Reklama

Badania przeprowadzone na zdrowych dorosłych pokazują jak wiele „dobra” jest tam, gdzie byśmy go szukali jako w ostatnim miejscu. Naprawdę ostatnim z ostatnich, a jednak. Co zatem w środku?

Reklama

Woda

Aż trzy czwarte naszych odchodów stanowi woda, choć u różnych osób ten poziom potrafi się nieznacznie zmieniać. Wegetarianie dla przykładu mają jej znacznie więcej w efektach wydalania. Osoby jedzące mniej błonnika mają jej znacznie mniej. Błonnik ma zdolność wchłaniania nadmiaru wody z jelit, usprawnia ich pracę i ułatwia wypróżnianie się.

Około 25% odchodów to ciało stałe, głównie materiał organiczny. Od 25% do 54% w tej grupie to mikroby (żywe i martwe), bakterie i wirusy. Najmniejszy fragment, dosłownie ułamek całości, to nieorganiczne substancje, jak choćby forsforan żelaza, wapń oraz wysuszone składniki soków trawiennych.

Mikroby

Bakterie w kale są już bardzo dokładnie zbadane przez naukę. Ocenia się, że w każdym granie odchodów można znaleźć 100 miliardów bakterii. W ramach jednego z badań umieszczono próbki w przestrzeni beztlenowej (tlen może uszkodzić niektóre bakterie), gdzie okazało się, że 50% „pasażerów” jest żywych.

Różne gatunki mikrobów wpływają na stan skupienia kału: prevotella na przykład częściej występuje w kupach rzadszych. Bakterię tą można znaleźć u ludzi także w ustach, jelitach oraz waginie. Ich występowanie związane jest także z dietą bogatą w błonnik.

Bakterie z rodzaju Ruminococcaceae występują często w jelitach, uczestniczą w rozkładzie węglowodanów i sprawiają, że stolec jest twardszy.

Mamy natomaist znacznie mniej badań dotyczących wirusów jako komponentów mikrobiomu jelitowego. Ocenia się, że w gramie rozwodnionego kału znajduje się ich id 100 milionów do miliarda. Liczba ta zmienia się w zależności od stanu zdrowia „gospodarza”. Niektóre wirusy potrafią zainfekować bakterie (tak zwane bakteriofagi) i wywołać na przykład chorobę Leśniewskiego-Crohna.

Bakterie z rodziny Archaea radzą sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach na Ziemi, w tym w rowach oceanicznych, gorących źródłach czy zakwaszonej wodzie. Produkują metan i przebywają także w ludzkich jelitach. To około 10% bakterii zależnych od tlenu w ludzkim mikrobiomie.

Jeden z członków tej rodziny, Methanobrevibacter związany jest z twardszym stolcem i zapraciami, ponieważ nagromadzenie metanu zwalnia ruchy jelitowe. Według badań w gramie rzadkich odchodów znajduje się około 100 milionów bakterii archaea.

U 70% zdrowych dorosłych osób w mikrobiomie jelitowym znajdują się także drożdże. Wystepują w skupiskach do miliona mikroorganizmów w gramie mokrych odchodów. To jednak zaledwie około trzech promili wszystkich mikrobów w tych okolicach ludzkiego organizmu.

Inna materia organiczna

Na resztę materiału organicznego składają się niestrawione części roślin, białka, tłuszcze i węglowodany. Tych ostatnich jest najmniej, bo większość organizm przyswaja podczas trawienia.

Od 2% do 25% organicznej materii w kale stanowią substancje bogate w azot: niestrawione białka, białka bakterii i komórek, których pozbywa się jelito.

Tłuszcze natomiast to mniej więcej 2-15% organicznej materii w kale. Ich ilość jest ściśle zależna od diety. Jednak nawet jeśli nie spożywamy tłuszczy, możemy je znaleźć w odchodach. To produkt działalności bakterii i rozbijania przez nie kwasów tłuszczowych.

Kawałki plastiku

To niepokojące, ale to fakt. W naszej kupie jest także plastik. Pochodzi z plastikowych opakowań zarówno napojów jak i innych produktów spożywczych.

Niewielkie badanie, przeprowadzone na ośmiu osobach, wyodrębniło aż 9 różnych rodzajów plastiku w ich odchodach. Potrzeba jednak dalszych badań by dowiedzieć się jak wpływa to na organizm.

Stolec jest inny podczas choroby

Kupa kupie nie równa. Choroby, jak choćby zapalenie jelit, mogą prowadzić do zmiany typów bakterii w jelitach oraz wzrost ilości białek wskazujących na stan zapalny w kale. Obecność krwi w odchodach to sygnał ostrzegawczy, którego nie można lekceważyć. Może wskazywać na chorobę nowotworową jelit, choć nie zawsze tak jest. Odpowiednio szybka diagnostyka pozwala zidentyfikować zagrożenie oraz podjąć decyzję o ewentualnych dalszych badaniach, jak choćby kolonoskopia.

Źródło: Science Alert

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama