W Kalifornii powstał projekt miasta dla bezdomnych. Ma być tańsze niż zwykłe schroniska
150 000 bezdomnych mogłoby zamieszkać w specjalnie dla nich zaprojektowanym i zbudowanym od zera mieście. Projekt takiego przedsięwzięcia ogłoszono w Kalifornii. Pomysłodawca zapewnia, że koszty utrzymania jednej osoby w jego mieście byłyby o wiele niższe niż w przypadku tradycyjnych schronisk.
Autorem projektu Citizens Again jest Daune Nason. Wizji nowoczesnego miasta dla osób chronicznie bezdomnych poświęcił 2,5 roku. Miasto będzie mogło pomieścić 150 tys. osób, a obecnie liczba bezdomnych w Kalifornii sięga już 130 tys. i stanowi prawie jedną czwartą wszystkich bezdomnych w Stanach Zjednoczonych – wynika z danych federalnych. Tylko w 2019 roku liczba bezdomnych wzrosła tam o 12 proc.
Nason widząc, jak niewielkie skutki przynoszą dotychczasowe starania władz, aby zapobiegać pogłębianiu się zjawiska bezdomności, wpadł na pomysł budowy miasta.
Nie każdy mógłby zostać jego mieszkańcem. Chętni musieliby spełnić określone warunki, jak m.in. wywiązywać się z obowiązku pracy czy przestrzegać ustalonych zasad. Każdy mieszkaniec zostanie wyposażony w specjalną opaskę, pozwalającą na dostanie się do danego budynku mieszkalnego, rejestrującą czas pracy, zakup towarów, leków czy posiłków.
Warunki lokalowe trudno nazwać luksusowymi. Wielopiętrowe bloki przypominają akademiki. Każdy mieszkaniec miałby do dyspozycji miejsce w kilkuosobowym segmencie – sypialnie najczęściej dwuosobowe, do tego wspólna łazienka i prysznic.
Każda z czterech dzielnic miasta będzie miała własną kawiarnię i stołówkę, które będą pracować na tyle intensywnie, żeby wykarmić 150 tys. osób.
W projekcie Nason zaproponował także utworzenie swoistych mini-kin, gdzie mieszkańcy wspólnie mogliby oglądać telewizję i nawiązywać znajomości, oraz salonu gier.
Każda dzielnica miałaby własną kawiarnię i jadłodajnię (fot. Citizens Again)
– To będzie miasto, w którym będą chcieli zamieszkać, społeczność, której będą chcieli być częścią, a dla tych, którzy zechcą szansa na pozyskanie umiejętności życiowych, które pozwolą im wrócić do społeczeństwa – mówi Nason.
Miasto ma bowiem zapewnić bezdomnym szeroką opiekę. Od doradztwa i szkoleń zawodowych po opiekę psychoterapeuty. Pomysłodawca miasta ma nadzieję, że duża część mieszkańców będzie w stanie wyprowadzić się z miasta i rozpocząć samodzielne życie, ale nie wyklucza, że niektórzy pozostaną w nim na zawsze.
93 proc. taniej
Najciekawszym elementem projektu są wyliczenia Nasona. Według jego szacunków koszt utrzymania jednej osoby bezdomnej w mieście jego pomysłu byłby o 93 proc. niższy niż w przypadku dotychczasowych rozwiązań. I rocznie wyniósłby zaledwie 3 tys. dolarów, przy obecnej kwocie 80 tys. dolarów.
Podkreśla, że 300-akrowe miasto byłoby rozwiązaniem o wiele lepszym i tańszym niż budowa kolejnych 4 tysięcy schronisk.
W mieście będzie też przestrzeń dla życia towarzyskiego (fot. Citizens Again)
Fundusze na budowę miasta dla bezdomnych zbiera poprzez serwis GoFundMe. Na początek chce zebrać 50 tys. dolarów, choć koszt całej inwestycji szacowany jest na blisko 3 mln.
„Czas inaczej pomyśleć o rozwiązaniu kryzysu bezdomności (…). Citizens Again może stworzyć kompletne, zrównoważone ekonomicznie rozwiązanie na dużą skalę, pożądane przez wszystkich chronicznie bezdomnych, w ciągu zaledwie 11 lat” – czytamy na stronie Citizens Again.