Reklama

Dotyczy to również sieciowych epidemii wirusowych, które są efektem chęci zabawienia się kilku geniuszy i głupoty tysięcy bezmyślniaków, którzy puszczają w obieg owoce tej zabawy. Znudzony geniusz dla czystej tylko rozrywki tworzy wirusy, robaki komputerowe, a czasem nawet programy, które same generują ich powstawanie. Taki „prezencik”, obrazek lub filmik wideo otrzymujemy z pocztą elektroniczną i jeśli nie posiadamy najnowszych programów antywirusowych, a pokusimy się na jego otwarcie, następuje masakra komputera. Do historii Internetu przeszedł już rok 2003, nazwany Rokiem Robaka, kiedy to przez 12 miesięcy cyfrowe infekcje zalewały sieć, a robak Slammer w ciągu 10 minut zainfekował niemal 75 tysięcy serwerów. Procentowo najwięcej hakerów działa w USA ale zaraz na drugim miejscu znajduje się Korea, a Chińczycy wyprzedzają w tej niechlubnej dziedzinie Niemców i Francuzów.
Tekst: Małgorzata Sienkiewicz

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama