Reklama

Iza i Piotr Witkowscy zapraszają do śledzenia ich kolejnej wyprawy. Tym razem mają zamiar dojechać do Pekinu. Wyprawa jest organizowana pod patronatem National Geographic -Traveler.

Reklama

O wyprawie

Kiedy w zeszłym roku dotarliśmy własnym samochodem z Warszawy do Przylądka Dobrej Nadziei, pokonując w sumie ponad 21 tysięcy km, w całości drogą lądową, uwierzyliśmy, że marzenia się spełniają. Stojąc razem z naszym jeepem na skalistym krańcu Afryki poczuliśmy, że misja docierania własnym środkiem transportu w najodleglejsze zakątki świata musi trwać dalej. Wyprawa „African Express 2009” zapoczątkowała projekt „World Express”, którego realizację planujemy na resztę naszego życia.


Kolejnym jego ogniwem jest przygotowywana właśnie wyprawa samochodowo-rowerowa „Orient Express 2010”, planowana na okres: czerwiec–sierpień 2010. Tym razem ruszamy na podbój Azji i zamierzamy podbić daleką Syberię, rozległe stepy i Pustynię Gobi w Mongolii, żeby ostatecznie dotrzeć do Pekinu. Następnie zataczając ciekawą pętlę wrócić odwiedzając pod drodze Moskwę oraz republiki nadbałtyckie do domu. Z uwagi na zaostrzone restrykcje ze strony władz chińskich, ograniczających poruszanie się własnym autem po ich kraju, ten etap podróży mamy zamiar wykonać siłą własnych mięśni i dojechać do Pekinu na rowerach.


Auto-podróże dają nam niezależność oraz przede wszystkim możliwość zatrzymywania się wszędzie tam, gdzie akurat dzieje się coś ciekawego. Eksplorując ciekawe zakątki naszej planety szczególną uwagę zawsze zwracamy na aspekt kulturowo-światopoglądowy, dokumentując następnie doznane przeżycia w formie dziennika, zdjęć oraz filmu. Cenimy sobie kontakt z ludźmi, śledząc z wielkim zainteresowaniem czasem ich odmienne zachowania, gesty oraz rytuały religijne. W drugiej kolejności fascynują nas krajobrazy i zwierzęta. Tym razem będziemy mieli okazję uważniej przyjrzeć się kulturze naszych wschodnich sąsiadów, poznać bliżej koczownicze życie na rozległym stepie mongolskim oraz sprawdzić swoją wytrzymałość fizyczną w etapie rowerowym w Chinach.


Do pokonania mamy w sumie około 23 tysięcy km, w tym w większości odludne i rozległe przestrzenie, pozbawione asfaltu. Przed nami syberyjska tajga, mongolskie stepy, fundujące nie raz morderczą walkę naszemu Jeepowi, zmienna pogoda oraz luźny piach na Pustyni Gobi. W etapie rowerowym najbardziej obawiamy się wysokich temperatur na pierwszym, pustynnym odcinku, gdzie ze świecą szukać wiosek, miasteczek, a przede wszystkim drzew, dających cień.


W przygotowaniach szczególną uwagę zwracamy na stan techniczny auta, kanistry z paliwem, dobre opony oraz doświadczenie warsztatowe, jakie pilnie zbiera Piotr (jedyny kierowca i mechanik). Pracujemy też nad należytą kondycją fizyczną, gwarantującą sukces w etapie rowerowym.
Podróżując drogą lądową będziemy z każdym mijanym kilometrem obserwować zmiany w sposobie życia, architekturze oraz oczywiście w wyglądzie poznanych w drodze ludzi. To doświadczenie bezcenne.


Cel wyprawy

Podstawowym celem wyprawy „Orient Express 2010” jest dotarcie drogą lądową z Warszawy do Pekinu i po zatoczeniu pętli powrót do Warszawy. Istotą podróży jest pokonanie trasy w całości własnym środkiem transportu. Poza samą drogą, z którą z pewnością nie raz przyjdzie nam się zmagać i przezwyciężać trudności techniczne, zwłaszcza w Mongolii, ważna jest eksploracja pokonywanego terenu, przede wszystkim pod kątem kulturowo-antropologicznym. Mamy zamiar zebrać ciekawy materiał fotograficzny oraz filmowy i właśnie ten aspekt będzie głównie decydował o długości pobytu w poszczególnych miejscach na naszej trasie.


Trasa

Podczas wyprawy zamierzamy drogą lądową pokonać trasę Warszawa – Pekin – Warszawa.
Warszawa – Ukraina (Lwów, Kijów) - Rosja (Samara, Ufa, Jaketynburg - granica Europy i Azji, Syberia – Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Jezioro Bajkał) - Mongolia (Ułan Bator, Pustynia Gobi) - Chiny (Erlianhaote, Jining, Datong, Pekin) – zachodnia część MongoliiRosja (Moskwa, Sankt Petersburg) – ŁotwaLitwa – Warszawa.
Zamierzamy to zrobić w dwóch etapach:

  • samochodowym, gdzie większość trasy pokonamy przystosowanym do trudnego terenu oraz zaprawionym w bojach własnym Jeepem, który w zeszłym roku praktycznie bezawaryjnie pokonał 21 tys km z Warszawy na Przylądek Dobrej Nadziei w RPA – do pokonania około 22 tys km
  • rowerowym, gdzie będziemy musieli pokonać odcinek chiński (od granicy mongolskiej do Pekinu) – do pokonania około 1000 km

Uczestnicy

Iza (pilot i kronikarz) i Piotr (jedyny kierowca i mechanik) Witkowscy
Od zawsze podróżujemy tylko we dwoje i wiemy, że najważniejsza jest dobra organizacja i właściwy podział ról. Jesteśmy małżeństwem z 11-letnim stażem i rozumiemy się bez słów. Na co dzień prowadzimy w Warszawie szkołę językową, ale tlenem bez którego nie możemy żyć to podróże i odkrywanie świata.


Reklama

Pasją, która jest nierozerwalnie z tym związana to fotografia (Piotr) oraz film (Iza), w czym nieustannie się rozwijamy, doskonaląc naszą wiedzę oraz warsztat. Przy tej okazji pracujemy nad cierpliwością, której w życiu niestety nam brakuje. Oboje jesteśmy bardzo energiczni, aktywni i spontaniczni, a fotografia wymagająca dobrego oświetlenia oraz ciekawego tematu każe nam wyhamować i skupić uwagę na jednym, konkretnym elemencie. I o dziwo, to nam się udaje.
Link do strony www. naszymsladem.pl

Reklama
Reklama
Reklama