Archeologia podwodna. Jakie artefakty z przeszłości skrywają się w polskich rzekach i jeziorach?
Archeologów z reguły kojarzymy z łopatą, szpachelką i miotełką. Tymczasem badacze przeszłości zapuszczają się też z akwalungiem pod wodę. Jakich odkryć udało się dokonać do tej pory i co nas może czekać? O tym rozmawiamy w kolejnym odcinku videopodcastu National Geographic Polska.
Spis treści:
Naszym gościem jest prof. Bartosz Kontny – dziekan Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego i archeolog podwodny. Zajmuje się tematyką barbarzyńskiej Europy ze szczególnym uwzględnieniem problematyki uzbrojenia. Napisał ponad 160 artykułów naukowych. Z pasją nurkuje w polskich jeziorach w poszukiwaniu śladów przeszłości.
Czy archeolodzy podwodni używają łopaty?
Co prawda archeologom podwodnym zdarza się używać szpachelek i innych niewielkich narzędzi, to raczej nie korzystają z łopat – tak silnie związanych z pracą na wykopaliskach na lądzie. – Podstawowym narzędziem do eksploracji obiektów podwodnych jest eżektor, czyli rodzaj podwodnego odkurzacza, który wytwarza ciśnienie przy wlocie rury ssącej. Kierując ją na obiekt lub warstwy, możemy je odsłaniać – tłumaczy prof. Kontny. A co jeśli przez przypadek archeolog zassie złote monety lub inne cenne zabytki? Okazuje się, że nie ma problemu, bo wylecą one na powierzchni do tzw. kosza.
Archeolodzy dbają zawsze o to, aby miejsce badań było precyzyjnie wyznaczone. Dlatego wyznaczają wykopy o regularnych rozmiarach, na przykład 5 na 5 metrów. Czy taki porządek jest możliwy w badaniach podwodnych? Okazuje się, że tak. Jak mówi prof. Kontny, jeśli dno jest mało zwarte, archeolodzy podwodni korzystają z grodzi lub innych przejrzystych materiałów, które pozwalają prowadzić wykopaliska bez niebezpieczeństwa osuwania warstw.
Jak zostać archeologiem podwodnym?
– To nie jest prosta sprawa – mówi prof. Kontny. Zwraca uwagę na to, że studiować archeologię podwodną można tylko w dwóch ośrodkach w naszym kraju: na Uniwersytecie Warszawskim i na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zaledwie kilka procent studentów archeologii w tych miejscach jest związanych przez okresów studiów z badaniami podwodnymi.
Również czynnych archeologów podwodnych w Polsce jest niewielu – być może kilkunastu. A tych działających na lądzie setki, jeśli nie tysiące. Prof. Kontny nurkował jeszcze przed podjęciem studiów i niejako przypadkowo udało mu się połączyć w końcu te dwie pasje.
Archeologia podwodna może być niebezpieczna, zwłaszcza, gdy trzeba się zanurzyć na głębokość ponad 50 metrów. Wówczas należy stosować odpowiedni mieszanki do oddychania, skraca się też czas pobytu pod wodą. Jednak nawet gdy jest płycej, może być też niebezpiecznie. Prof. Kontny w jednym z jezior co rusz trafia nie tylko na zabytki, ale też niewybuchy z czasów II wojny światowej. Problemem są też śmieci, które archeolodzy przy okazji wykopalisk usuwają z cieków wodnych.
Jakie są najciekawsze odkrycia prof. Kontnego w polskich jeziorach? Czy zmieniają one pogląd na nasze pradzieje i okres starożytności? O tym wszystkim posłuchacie w naszym podcaście.
Cała rozmowa do wysłuchania w playerze na górze strony. Odcinki naszych wideopodcastów są również dostępne na kanałach National Geographic Polska na YouTube i na Spotify.