8 lat temu w zoo zastrzelono goryla Harambe. Śmierć zwierzęcia do dziś wzbudza kontrowersje
Goryl Harambe został zastrzelony na oczach gości zoo. Tragiczna śmierć zwierzęcia do dziś wzbudza dyskusje zarówno wśród obrońców praw zwierząt, jak i pracowników ogrodów zoologicznych na całym świecie. Czy dramatu sprzed 8 lat można było uniknąć?
W tym artykule:
Goryl Harambe przyszedł na świat 27 maja 1999 roku w ogrodzie zoologicznym Gladys Porter w Brownsville w Stanach Zjednoczonych. Jego imię nawiązuje do piosenki Rity Marley z 1988 roku „Harambe (Working Together for Freedom)”. „Harambe” oznacza w języku suahili „wszyscy trzymajmy się razem”.
W 2014 roku goryl został przeniesiony do zoo w Cincinnati w ramach programu hodowlanego mającego na celu ochronę zagrożonego goryla nizinnego. 28 maja 2016 r. w zoo doszło do tragicznego incydentu. 17-letni goryl nizinny został zastrzelony po tym, jak na terenie kojca naczelnych znalazło się trzyletnie dziecko.
Początkowo wydawało się, że goryl ratował chłopca. Jednak nienaturalne zachowania zwierzęcia zmusiły zespół ekspertów do użycia broni palnej. Cała sytuacja została nagrana przez jednego z obserwatorów. Wideo z zoo stało się tzw. viralem.
Jak zginął goryl Harembe?
Feralnego dnia, 28 maja 2016 r., w ogrodzie zoologicznym w Cincinnati trzyletni chłopiec wspiął się na ogrodzenie wybiegu dla goryli nizinnych. Po przejściu krzaków dziecko wpadło do fosy. W zagrodzie przebywały wówczas trzy goryle. Dwa z nich na polecenie pracowników oddaliły się od dziecka. W przypadku Harambe ciekawość wygrała z posłuszeństwem. Ważący 200 kg goryl podszedł do dziecka, po czym zaczął je dotykać i przenosić.
Gapiom i pracownikom najpierw wydawało się, że zwierzę chroni trzylatka. Po chwili jego zachowanie zaczęło jednak niepokoić personel. Rosnące pobudzenie Harambe, zaostrzone wrzaskami tłumu, stanowiło poważne zagrożenie dla życia dziecka.
Na miejsce wezwano zespół reagowania na niebezpieczne zwierzęta, aby ocenił sytuację. Eksperci musieli wybierać między użyciem środka uspokajającego a bronią palną. Ostatecznie uznali, że unieruchomienie Harambe za pomocą strzałki ze środkiem uspokajającym zajmie kilka minut. A to w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa mogło być za długo.
W rezultacie zespół podjął trudną decyzję o zastrzeleniu zwierzęcia. Padł pojedynczy strzał i goryl Harambe zginął na miejscu. Miał dokładnie 17 lat i 1 dzień. Dziecko zostało szybko przewiezione do szpitala. Chłopiec odniósł obrażenia niezagrażające życiu.
Adopcja w świecie zwierząt. Badania wykazały, że goryle opiekują się młodymi osobnikami, które straciły rodziców
Naukowcy z Karisoke Research Center w Rwandzie dokonali zaskakującej obserwacji. Ryzyko śmierci młodych goryli nie wzrasta po śmierci ich rodziców. Wszystko za sprawą innych dorosłych osobni...Nieoczywiste dziedzictwo goryla Harembe
Śmierć Harambe wywołała publiczne oburzenie i debatę. Wiele osób kwestionowało decyzję ogrodu zoologicznego o użyciu karabinu zamiast środka uspokajającego. Pracownicy zoo tłumaczyli, że nie przyniosłoby to skutku wystarczająco szybko, aby zapewnić chłopcu bezpieczeństwo. Szeroko krytykowano także rodziców dziecka za pozwolenie mu na wejście do wybiegu dla dzikich zwierząt. To z kolei wywołało dyskusję na temat zabezpieczeń w ogrodach zoologicznych.
Wizerunek goryla Harambe pojawiał się na szerokiej gamie towarów, od T-shirtów po naklejki. Część dochodów z ich sprzedaży została przeznaczona na działania na rzecz ochrony dzikich zwierząt. Przeprowadzono również zbiórki funduszy mające na celu wsparcie ochrony goryli i polepszenie ich warunków życia w ogrodach zoologicznych.
Śmierć Harambe wciąż odbija się echem, przypominając o delikatnej równowadze między rozrywką człowieka a ochroną dzikiej przyrody. Incydent skłonił wiele ogrodów zoologicznych do ponownej oceny swoich protokołów bezpieczeństwa i programów edukacyjnych na temat dzikiej przyrody.