Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Podwodny wulkan
  2. Erupcja nieunikniona
  3. Wulkanizm a maksimum słoneczne

Wulkan Axial Seamount jest jednym z najlepiej zbadanych podwodnych wulkanów na świecie. Znajduje się na grzbiecie Juan de Fuca, w rejonie, gdzie dochodzi do rozciągania płyty tektonicznej. Dzięki takiemu położeniu odgrywa kluczową rolę w badaniach nad procesami wulkanicznymi i tektonicznymi na dnie oceanicznym.

– Axial jest najaktywniejszym wulkanem na północno-wschodnim Pacyfiku, o czym być może niektórzy nie wiedzą, ponieważ jest ukryty pod oceanem – powiedział wulkanolog Bill Chadwick Jenn Chávezin w podcaście „Oregon Public Broadcasting”.

Podwodny wulkan

Warto podkreślić, że wulkan znajduje się w obrębie systemu grzbietów śródoceanicznych, gdzie stale tworzy się nowa skorupa oceaniczna. Axial jest tzw. wulkanem tarczowym. Charakteryzuje się rozległymi, łagodnymi zboczami zbudowanymi z bazaltowej lawy. Na szczycie wulkanu znajduje się duża kaldera o szerokości około 3 kilometrów i głębokości 100 metrów.

Struktura tarczy zanurzonego szczytu wskazuje, że góra została uformowana z cienkiej warstwy lawy. Oznacza to, że erupcja wywoła jedynie pęknięcia na powierzchni, pozwalając magmie wyciekać i tworzyć nowe dno morskie. Czyli nie powinno dojść do dramatycznych wydarzeń takich jak tsunami.

Jednak naukowcy monitorujący ten podwodny wulkan od 1997 roku, zaobserwowali ostatnio znaczny, dochodzący nawet do 100 epizodów dziennie, wzrost liczby trzęsień ziemi w pobliżu Axial Seamount. W dodatku wskaźnik aktywności sejsmicznej wulkanu wzrasta nieprzerwanie przez co najmniej pół roku. Dane zebrane przez Ocean Observatories Initiative Cabled Array wskazują na przyspieszony wzrost dna morskiego. Badacze przewidują się, że Axial Seamount może wybuchnąć jeszcze przed końcem 2025 roku.

Erupcja nieunikniona

Zdaniem wulkanologów erupcja jest nieunikniona. Uspokajają jednak, że podwodna erupcja prawdopodobnie nie będzie stanowić zagrożenia dla ludzi. Monitorowanie wulkanu może pomóc naukowcom lepiej przewidywać bardziej niebezpieczne zdarzenia wulkaniczne.

Podwodny wulkan Axial wybuchał trzykrotnie w ciągu ostatnich 30 lat, w tym w 1998 i 2011 roku. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2015 r., a góra podwodna osiągnęła obecnie ten sam rozmiar wzrostu, co przed tym wydarzeniem. „Obrzęk” jest spowodowany ciśnieniem rosnącej magmy, która zmusza powierzchnię góry do wypiętrzenia.

Niedawne badanie danych sejsmicznych zidentyfikowało wiele zbiorników magmy pod wulkanem. Znajdują się one asymetrycznie w górnej skorupie ziemskiej pod warstwami bazaltu i gabro-gruboziarnistych skał bogatych w magnez i żelazo. Zespół zidentyfikował również połączenie dachu głównego zbiornika magmy ze szczelinami erupcyjnymi na dnie morskim. Pozostało jednak jeszcze wiele do odkrycia.

– Przyczyna związku między strefą wysokiego topnienia a skupieniem szczelin erupcyjnych w pobliżu wschodniej ściany kaldery w latach 1998, 2011 i 2015 pozostaje niejasna – napisali geofizyk Jidong Yang i współpracownicy z China University of Petroleum.

Wulkanizm a maksimum słoneczne

Podkreślmy, że Axial Seamount znajduje się w miejscu, w którym płyta tektoniczna Juan de Fuca spotyka się z płytą Pacyfiku. W tym miejscu nowe dno morskie stopniowo rozprzestrzenia się ze świeżej skorupy oceanicznej wyrzucanej przez ciśnienie zderzających się płyt.

W ostatnich latach trudno jest nie odnieść wrażenia, że na Ziemi dochodzi do wzmożonych procesów wulkanicznych. Niektórzy badacze łączą to z okresami maksimum słonecznego. W artykule z 2022 roku „Naziemne erupcje wulkaniczne i ich związek z aktywnością słoneczną” dr Irina Vasilieva i dr Valentina V. Zharkova z Uniwersytetu Cornella przekonują, że częstotliwości erupcji wulkanicznych w ciągu ostatnich 270 lat są porównywane z wahaniami aktywności słonecznej i krzywą sumaryczną głównych składowych pola magnetycznego tła słonecznego (SBMF). Ich zdaniem istnieje silna korelacja (0,84) między częstotliwościami wulkanicznymi a krzywą sumaryczną SBMF dla 11 cykli po 1868 roku, a maksima erupcji wulkanicznych występują podczas cykli aktywności słonecznej z południową polaryzacją magnetyczną. Oczekuje się, że kolejne maksimum erupcji wulkanicznych wystąpi podczas następnego, 26. cyklu słonecznego, kiedy SBMF mają południową polaryzację magnetyczną.

Analiza danych dotyczących erupcji wulkanicznych w ciągu ostatniego wieku również wskazuje na stopniowy wzrost liczby odnotowywanych erupcji. W latach 1920–1950 rejestrowano średnio około 40–50 erupcji rocznie, podczas gdy w latach 1980–2010 liczba ta wzrosła do 60–80 rocznie. Ale wzrost ten niekoniecznie oznacza rzeczywiste zwiększenie aktywności wulkanicznej. Może po prostu wskazywać na lepszy monitoring, rozwój technologii oraz większą liczbę obserwatorów na świecie.

Podkreślmy, że w ciągu jednego roku zachodzi od 50 do 70, a nawet 80 nowych erupcji. W każdym dziesięcioleciu aktywność wykazuje około 160 do 200 wulkanów.

Reklama

Źródło: Nature

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama