Czy wiedziałeś, że najcięższy organizm na Ziemi to drzewo? 10 wyjątkowych drzew i ich historie
Niektóre z tych drzew były świadkami niesamowitych wydarzeń. Inne dostarczają inspiracji. Jeszcze inne czci się ze względu na ich duchową wartość. Za każdym z tych drzew kryje się jakaś wyjątkowa historia.
W hołdzie 3,04 trylionom drzew na całym świecie przedstawiamy galerię wyjątkowych okazów. Przeczytaj ich historie >>> GALERIA
Źródło: National Geographic
1 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
El Arbol del Tule, na obrzeżach miasteczka Oaxaca w Meksyku, przysłania pobliski Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny niczym żywa katedra. Z pnia o średnicy 15 metrów wyrastają potężne gałęzie o długości dwóch kortów tenisowych. W 1992 roku rząd zmienił trasę nadmorskiej autostrady Panamericana i opowiedział się za powstaniem studni dla drzewa, aby zminimalizować negatywny wpływ spalin samochodowych i obniżający się poziom wód gruntowych. Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
2 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Drzewa przyjaźni - wiśniowe drzewo Yoshino, parki National Mall and Memorial Parks, Tidal Basin, Waszyngton, D.C., USA Eliza Ruhamah Scidmore, pisarka, fotografka i redaktorka początkowych numerów National Geographic, Japonię po raz pierwszy odwiedziła w 1885 roku. Zachwyciły ją kwitnące drzewa wiśniowe przy rzece Sumida w Tokio. Po powrocie do domu zwróciła się z wnioskiem do władz Waszyngtonu o posadzenie takich samych drzew na pustych terenach dookoła Kapitolu. Pierwsza dama Helen Taft użyła swoich wpływów, by doprowadzić do realizacji tego projektu. 27 marca 1912 roku dookoła Tidal Basin posadzono pierwsze 3000 drzew wiśniowych, otrzymanych w prezencie od rządu Japonii. Kwitną na wiosnę i co roku stanowią główną atrakcję festiwalu kwitnącej wiśni National Cherry Blossom Festival. „Japończycy podarowali nam swojego ulubieńca” – pisała Scidmore. „Ich własny kwiat górski, duszę Japonii”. Po śmierci w 1928 roku, jej prochy zostały spalone w Yokohamie. Grób Scidmore zdobi drzewo wiśniowe pochodzące od jednego z tych podarowanych Waszyngtonowi przez Japończyków. Wiosną jego kwiaty miękko opadają na ziemię tworząc swego rodzaju różowy dywan.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
3 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Lipa Tanzlinde, Peesten, Niemcy W Niemczech lipa uchodzi za drzewo dla zakochanych; w Skandynawii jest ulubionym legowiskiem elfów. Główny bohater Marcela Prousta, Charles Swann, oddawał się wspominaniu przeszłości przy maczaniu magdalenki w herbacie z kwiatów lipy. W wielu miejscach Europy wierzono, że pod lipą można mówić jedynie prawdę, więc przesłuchania sądowe odbywały się pod egidą drzewa. Tanzlinde – lub „taniec lipy” – rośnie w niemieckim Peesten i stanowi główny ośrodek życia społecznego, gdzie organizowane są tańce i festiwale. Oryginalne drzewo zostało zasadzone pod koniec XVI wieku, na wskutek choroby w 1951 roku zastąpiło je kolejne, a podtrzymywaną przez drzewo platformę do tańca przebudowano w 2001 roku.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
4 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Topola osikowa Pando, Fish Lake National Forest, Utah, USA Klon Pando składa się z 47 tysięcy pni drzew, zajmuje obszar 43 hektarów i waży prawie 6 tysięcy ton. Choć brzmi to jak kreacja pisarza fantastyki, to drzewo jest pojedynczym organizmem – topolą osikową. Klon zaczyna jako pojedyncze ziarno i rozprzestrzenia się (pando po łacinie znaczy „rozprzestrzeniam”) wysyłając do góry pędy z rozrastającego się systemu korzeni. Każdy pień ma taką samą budowę genetyczną. Ta topola, znana jako „Trembling Giant”, rośnie w Fish Lake Basin na południe od pasma górskiego Wasatch w stanie Utah. Prawdopodobnie jest najcięższym organizmem na Ziemi i jednym z najstarszych.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
5 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Sekwoja - drzewo odkrywców, Calaveras Big Trees State Park, Kalifornia, USA Niemiecki pisarz Herman Hesse napisał kiedyś, że gdy ścina się drzewo, to w słońcu widać jego nagą śmiertelną ranę, a z pnia i jego słojów można wyczytać całą historię drzewa – razem z jego bliznami, śladami walki, cierpieniem i chorobą. To trafny komentarz kiedy mowa o sekwoi znanej pod nazwą Discovery Tree rosnącą w parku Calaveras Big Trees State Park w Północnej Kalifornii. Została odkryta w 1852 roku w pobliżu jednego z licznych obozów górniczych, które powstawały jeden po drugim w czasie gorączki złota. Myśliwy podążał za rannym niedźwiedziem i tak natrafił na to ponad 85-metrowe drzewo. Znalezisko dało początek tzw. gorączce zieleni, gdy zjechali się spekulanci, by nagłaśniać znalezisko. Zdjęli korę i przesłali ją jako eksponat do San Francisco i Nowego Jorku. Rok później sekwoja została ścięta. Pniak wykorzystano jako platformę do wieczorków tanecznych. Ścięty pień posłużył za tor kręglarski. Jak ujął to historyk Simon Schama, drzewo podzieliło los innych i stało się zdobyczą do rozebrania, eksponowania i wystawiania, w pogoni za pochlebstwem i pieniędzmi. Oburzenie opinii publicznej przyczyniło się do ustanowienia praw ochrony przyrody, w tym ustawy z 1864 roku Yosemite Grant Act, która ostatecznie doprowadziła do powstania Parku Narodowego Yosemite.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
6 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Sekwoja Luna, Redwood Forest, Stafford, Kalifornia, USA Biografia liczącej sobie tysiąc lat nadmorskiej sekwoi z Humboldt County w Północnej Kalifornii zwanej Luną zawiera rozdział, w którym losy drzewa łączą z życiem aktywistki Julii Butterfly Hill. W 1997 roku Hill wdrapała się na drzewo przeznaczone do wycinki przez Pacific Lumber Company i została na nim na ponad dwa lata. Zamieszkała 55 metrów nad ziemią na małej platformie przykrytej namiotem. Przeżyła wiatry, deszcze i śniegi wywołane przez El Niño, nachodzenie przez przedstawicieli firmy, a wywiadów udzielała telefonem ładowanym na energię słoneczną. W końcu firma wycinkowa odpuściła. W 2000 roku drzewo padło ofiarą wandalizmu i zostało nacięte piłą łańcuchową, co zostawiło prawie prawie na metr głębokie nacięcie dookoła obwodu pnia. Zainstalowano stalowe wsporniki i kable, by ustabilizować drzewo, które do dzisiaj rośnie.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
7 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Figowiec bengalski Bunut Bolong, Asahduren Village, Bali, Indonezja Figowiec bengalski jest jednym z najbardziej czczonych drzew w Azji. W mitologii indyjskiej to drzewo spełniające życzenia. Drzewo Bodhi, pod którym Budda siedział przez siedem dni, by osiągnąć oświecenie, również należy do figowców. Ten ze zdjęcia nazywa się Bonut Bolong i rośnie na stromym zboczu na Bali w Indonezji. Kiedy trzeba było zbudować drogę, inżynierowie uznali, że topografia terenu nie pozwala na budowę wokół drzewa. Jako że świętych drzew się nie ścina, trasa w końcu prowadzi przez środek korzeni powietrznych drzewa. Miejsce to do dzisiaj jest obiektem kultu.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
8 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Miodla indyjska i świątynia kultowego drzewa, sklep ze słodyczami Sardar, Bhojubeer District, Varanasi, Uttar Pradesh, Indie Wszystko zaczęło się od wozu ze słodyczami zaparkowanego w Varanasi pod drzewem miodly indyjskiej – gatunku, który w Indiach jest uważany za święty. Każdego dnia Deepak Tadaw razem z rodziną oddawali drzewu cześć, a interes też z każdym dniem rozwijał się coraz lepiej. Jako że żaden Hindus nigdy nie ściąłby drzewa miodly indyjskiej, które uważa się za wcielenie Śitali dewi, bogini szczęścia, rodzina dookoła niego zbudowała sklep ze słodyczami.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
9 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Surmia bignoniowa Walta Whitmanna, projekt Civil War Witness Trees, Fredericksburg and Spotsylvania National Military Park, Fredericksburg, Virginia, USA W grudniu 1862 roku Walt Whitman, po tym jak zobaczył nazwisko swojego brata na liście rannych pod Fredericksburgiem w stanie Virginia, opuścił swój domu na Brooklynie w poszukiwaniu szpitali w pobliżu miejsca bitwy – jednej z najkrwawszych w wojnie secesyjnej. I zobaczył okropną wojenną rzeczywistość. W Chatham Manor, prowizorycznym szpitalu polowym, widział wyrzucone przez okno amputowane ręce i nogi. Leżały na rosnącej stercie pod dwiema surmiami bignoniowymi. Jego brata, który miał jedynie małą ranę na twarzy, nie było w tym szpitalu. Whitman jednak pozostał w tym miejscu do końca miesiąca – opatrywał rany żołnierzy oraz czytał i pisał dla nich listy. Potem pojechał do Waszyngtonu, gdzie służył jako sanitariusz. Notował swoje przemyślenia na skrawkach papieru splamionego krwią. Swoje wrażenia zawarł w pełnym uczuć i współczucia odważnym utworze pt. „Sanitariusz” (ang. The Wound-Dresser), wydanym w 1865 roku w tomiku poezji.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC
10 z 10
Screen Shot 2016-04-22 at 13
Wedding Oak, San Saba, Teksas, USA
Romantyczna tradycja związana z dębem, który rośnie na obrzeżach miasta San Saba w Teksasie i znane jest pod nazwą Wedding Oak sięga czasów, kiedy rdzenni Amerykanie organizowali pod nim spotkania, ceremonie i śluby. Niemniej kojarzenie drzew z miłością to zwyczaj znacznie starszy. W mitologii greckiej Orfeusz, który
błagał o powrót swojej ukochanej z podziemnego świata zmarłych, zagrał jej na lirze pieśń miłosną, co spowodowało, że na miejscu wyrósł lasek. Niemiecki zwyczaj głosi, że dwa drzewa posadzone przed domem nowożeńców gwarantują szczęście, a w epoce wiktoriańskiej uważano, że robinie akacjowe to symbol miłości aż po grób.
Fot. DIANE COOK AND LEN JENSHEL, NATIONAL GEOGRAPHIC