Dlaczego się całujemy? Mogliśmy to podpatrzeć u małp
Czy całowanie to naturalna potrzeba, czy też ewolucyjny impuls? Badania wskazują, że nasze instynkty sięgają dawnych zachowań pielęgnacyjnych małp człekokształtnych. Jak sugerują odkrycia, ten gest mógł być pierwotnie sposobem na ocenę zdrowia partnera i wzmacnianie więzi emocjonalnych.
Spis treści:
- Całowanie w sztuce i źródłach historycznych
- Czy przejęliśmy pocałunki od małp?
- Pielęgnacja i przyjemność
Całowanie jako wyraz czułości i namiętności ma głębokie korzenie historyczne i kulturowe. Pierwsze pisemne wzmianki o pocałunkach pochodzą z Mezopotamii sprzed 4500 lat. Wówczas dotyczyły one zarówno relacji intymnych, jak i rytuałów religijnych. Badania sugerują, że pocałunki mogły pełnić funkcję oceny zdrowia potencjalnych partnerów, a także wzmocnienia więzi emocjonalnych, co pozostaje kluczową funkcją całowania do dziś.
Całowanie w sztuce i źródłach historycznych
W starożytnych tekstach mezopotamskich pojawiają się odniesienia do pocałunków między mężami i żonami, ale także do ich roli w relacjach pozamałżeńskich, co pokazuje znaczenie, jakie przypisywano temu gestowi. W sztuce europejskiej romantyczne przedstawienia całowania zaczęły pojawiać się intensywnie w epoce renesansu. Francesco Hayez, włoski malarz romantyczny, namalował „Pocałunek” (1859), który stał się ikoną romantyzmu, ukazując miłość pełną namiętności i poświęcenia na tle narodzin włoskiego ruchu niepodległościowego. Dzieło to symbolizowało nie tylko miłość, ale także wolność i zjednoczenie, a jego emocjonalna wymowa zyskała mu ogromną popularność.
W kolejnym wieku Gustav Klimt w swoim słynnym „Pocałunku” (1908) przedstawił parę zanurzoną w złotych ornamentach, łącząc ducha miłości z mistycyzmem. To dzieło, bogato ozdobione złotem inspirowanym bizantyjskimi mozaikami, ugruntowało przedstawienie pocałunku jako wyrazu duchowej i fizycznej jedności, stanowiąc symbol miłości romantycznej i erotycznej, który przetrwał wieki.
Czy przejęliśmy pocałunki od małp?
Wiadomo więc, że sztuka mogła przyczynić się do utrwalenia pocałunków jako formy okazywania czułości, ale dlaczego w ogóle to robimy? Aby zrozumieć ewolucyjne korzenie całowania Adriano R. Lameira z Uniwersytetu w Warwick, zbadał podobieństwa między zachowaniami społecznymi ludzi a ich bliskich ewolucyjnych kuzynów – szympansów i bonobo. Jak ustalił, jedynie te dwa gatunki wykazują zachowania zbliżone do ludzkiego pocałunku, takie jak wysuwanie warg i subtelny ruch ssania, co wskazuje na potencjalną homologię ewolucyjną. Te akty stanowią unikatową metodę nawiązywania więzi w społecznościach małp, co może być pozostałością zachowania, które przekształciło się w ludzkie całowanie.
Lameira podkreśla, że te analogiczne zachowania mogą ukazywać sposób, w jaki ludzie mogli przejąć praktykę całowania jako środka wzmacniania więzi w relacjach intymnych i społecznych. Według jego „hipotezy ostatniego pocałunku groomera”, ostatnia faza pielęgnacji u niektórych małp człekokształtnych obejmuje podobny gest przypominający całowanie, co mogło utorować drogę do formowania się tej praktyki u ludzi. Co ciekawe, ostatni akt pielęgnacji wśród małp (wysuwanie warg i delikatny ruch ssania) miał służyć usuwaniu zanieczyszczeń i pasożytów.
Pielęgnacja i przyjemność
– Ponieważ usta są jedną z części ciała człowieka o największej wrażliwości na dotyk, całowanie prawdopodobnie było napędzane i utrzymywane również częściowo ze względu na jego dodatkowe hedonistyczne skutki – pisze Lumeira na łamach „Evolutionary Anthropology”.
Zachowanie to jest jednak rzadkie wśród innych zwierząt. Podczas gdy niektóre gatunki przejawiają inne formy namiętności, jak ocieranie się lub przytulanie, żadne z nich nie odzwierciedlają pełni formy i funkcji, które przybrało całowanie u ludzi. Pocałunki pozostają więc unikatowym, społecznym i intymnym rytuałem zakorzenionym w ewolucji i rozwoju społecznym człowieka.
Badanie Lumeiry stanowi potencjalny kierunek dalszych badań w celu zbadania ewolucyjnych korzeni zachowań całowania się u małp człekokształtnych. Jednak idea, że jest to szczątkowa pozostałość po naszych przodkach, jest nadal tylko założeniem.
Źródło: Evolutionary Anthropology.