Do odbudowy iglicy Notre Dame potrzeba 1000 dwustuletnich dębów. Ekolodzy oburzeni
Straż leśna przeszukuje lasy w gminach Conches i Breteuil w regionie Eure w poszukiwaniu dębów, które muszą liczyć od 150 do 200 lat – podają francuskie media. Leśnicy szukają drzew, które mogłyby posłużyć do budowy nowej iglicy katedry Notre Dame, zniszczonej przez tragiczny pożar.
W tym artykule:
Pożar katedry Notre Dame, który miał miejsce w 2019 r., spustoszył jeden z najważniejszych zabytków Paryża. Dzięki wpłatom od darczyńców, a także wsparciu francuskiego rządu, wysiłki na rzecz odbudowy katedry wciąż trwają. Prezydent Francji Emmanuel Macron postawił sobie za cel odbudowę iglicy do 2024 r.
Wycinka do końca marca
Zadanie nie jest łatwe, bo aby zachować szczególny charakter i styl katedry, potrzebnych jest niemal 1000 dwustuletnich dębów. Na razie trwa poszukiwanie odpowiednich drzew. Ścięte dęby będą musiały też wyschnąć, zanim trafią do obróbki. A to może trwać od 12 do 18 miesięcy.
Oznacza to, że wszystkie drzewa wybrane do odbudowy iglicy, muszą zostać ścięte do końca marca 2021, zanim zaczną wypuszczać wiosenne soki – twierdzi Le Figaro.
– W tej chwili jesteśmy na etapie selekcji drzew pod kątem elementów konstrukcyjnych, które będą niezbędne dla iglicy. Drzewa będziemy wybierać na podstawie ich wymiarów: wysokości, średnicy, jakości, aby móc wydobyć [z nich] odpowiednie elementy konstrukcyjne – powiedział François Hauet, ekspert ds. leśnictwa w Louviers i wiceprezes Stowarzyszenia Ekspertów Leśnych Normande w wywiad z France Inter.
Plan wycięcia tak dużej liczby wiekowych drzew budzi spore kontrowersje. Philippe Gourmain, ekspert ds. leśnictwa i członek France Bois Forêt, stowarzyszenia koordynującego drzewne żniwa na rzecz Notre Dame, opisuje projekt jako rodzaj „naturalnego cyklu historii Francji”. Twierdzi, że dawni królowie często sadzili duże lasy, aby mieć surowce do projektów lub budowy ich floty morskiej – przywołuje jego słowa Forbes.
Odbudowa katedry Notre Dame wstrzymana z powodu koronawirusa. Zobacz, jak wygląda rok po pożarze
Rok temu świat płakał nad płonącą katedrą Notre Dame w Paryżu. Niektórzy sądzili, że ogień na zawsze odbierze nam to niezwykłe dzieło sztuki i architektury. Obecnie odbudowa 850-letni..."Ślepota na rzeczywistość"
Ale nie wszyscy w działaniach rządu i konserwatorów zabytków widzą dziejową sprawiedliwość. Aktywiści ekologiczni skrytykowali plan wycinki.
„Świadomy wybór wycięcia tysiąca dwustuletnich drzew w celu odtworzenia iglicy katedry i jej ram może wydawać się jedynie ślepotą na rzeczywistość lub, co gorsza, niemożnością wyciągnięcia wniosków z obecnej sytuacji” - tak o decyzji napisała Sandra Plantier, profesor nadzwyczajna geografii w Państwowym Wyższym Instytucie Nauczania i Edukacji (INSPE), która m.in. prowadzi wykłady dotyczące zrównoważonego rozwoju.
W felietonie dla Reporterre Plantier napisała również, że „mówienie o zbiorze drzew jest anachroniczne” i ignoruje związek między ludźmi a światem przyrody. Za bardziej właściwe uznała nazywanie drzew „katedrami bioróżnorodności naszych lasów”.
Pożar katedry Notre Dame w dużym stopniu uszkodził zabytkową świątynię, całkowicie niszcząc m.in. jej dach, część kamiennego sklepienia w głównej nawie oraz XIX-wieczne witraże. Macron obiecał, że 850-letnia kaplica zostanie odbudowana do 2024 roku, kiedy w Paryżu mają odbyć się Letnie Igrzyska Olimpijskie.
Pożar katedry Notre Dame zatruł ołowiem miód z Paryża. Bomba z opóźnionym zapłonem?
Podwyższone poziomy ołowiu wykryto w próbkach miodu z paryskich uli, pobranych w zaledwie trzy miesiące po wielkim pożarze katedry Notre Dame. Pożar, który miał miejsce w kwietniu 2019 roku...