Fragment góry lodowej większy od Warszawy ujawnił nieznany ekosystem Antarktydy
Antarktyda wciąż kryje wiele tajemnic, a każde nowe odkrycie przybliża nas do pełniejszego zrozumienia tego unikatowego kontynentu i jego roli w systemie klimatycznym naszej planety.

Spis treści:
Antarktyda, ze względu na swoją niedostępność i mało przyjazne warunki, jest jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na Ziemi. I nie ma przesady w tym określeniu. Biały kontynent tylko pozornie jest jednolitą, lodową pustynią. Najnowsze badania ujawniły, że pod jej powierzchnią płyną ukryte rzeki. Co więcej, okazuje się, że Antarktyda skrywa też nieznane wcześniej ekosystemy morskie.
Życie pod lodem
Pod grubą na ponad kilometr pokrywą lodową Antarktydy kryje się złożony krajobraz gór, dolin i rzek. Naukowcy zmapowali te ukryte struktury, korzystając z radarów penetrujących lód oraz precyzyjnych pomiarów grawitacyjnych i magnetycznych. Jak ustalili, pod lodem woda może płynąć w nietypowym sposób. Kieruje się nie tylko siłą grawitacji, ale również ciśnieniem wywieranym przez masy lodu. W efekcie, rzeki te mogą płynąć nawet do góry. W praktyce oznacza to, że przemieszczają się z obszarów o większym ciśnieniu do tych o mniejszym.
Te subglacjalne rzeki odgrywają kluczową rolę w dynamice lodowców. Wpływają bowiem (i to dosłownie) na ich tempo topnienia i przemieszczania się w kierunku oceanu. Zmiany w ich przebiegu mogą prowadzić do destabilizacji lodowców przybrzeżnych. To z kolei przyczynia się do podnoszenia poziomu mórz na świecie. Kluczowe dla tego odkrycia było oderwanie się fragmentu góry lodowej.
Nieznane oblicze Antarktydy
Na początku 2025 roku od Lodowca Szelfowego Jerzego VI oderwała się góra lodowa A-84 o powierzchni około 540 km kw. Dla porównania, powierzchnia Warszawy wynosi 517 km kw. To odsłoniło fragment dna morskiego, który przez setki lat był ukryty pod lodem. Międzynarodowy zespół naukowców, znajdujący się w pobliżu na statku badawczym Falkor (too), natychmiast zmienił plany badawcze, aby lepiej poznać nowo odsłonięty obszar. Uczeni odkryli tam tętniący życiem ekosystem zdominowany przez gąbki i korale. Zamieszkują go także ryby, olbrzymie pająki morskie i ośmiornice.
Obecność tak rozwiniętego ekosystemu w miejscu, które przez wieki było odizolowane od światła słonecznego i powierzchniowych źródeł pożywienia, sugeruje istnienie nieznanych dotąd mechanizmów podtrzymujących życie w ekstremalnych warunkach.
Wpływ na globalny poziom mórz
Zmiany zachodzące w Antarktydzie mają bezpośredni wpływ na globalny poziom mórz. Topnienie lodowców, takich jak Thwaites, czyli. tzw lodowca zagłady, może prowadzić do znacznego podniesienia poziomu oceanów. Ten scenariusz jest coraz bardziej realnym zagrożeniem dla nadmorskich społeczności na całym świecie. Badania wskazują, że ciepłe wody oceaniczne przenikają pod lodowiec, przyspieszając jego topnienie i zwiększając ryzyko całkowitego załamania w ciągu najbliższych 200 lat.
Odkrycia dokonane na Antarktydzie podkreślają znaczenie ciągłych badań tego kontynentu. Badania dostarczają również cennych informacji na temat adaptacji życia w ekstremalnych warunkach. To może mieć implikacje dla poszukiwań życia w podobnych środowiskach poza Ziemią.
Źródło: National Geographic
Nasz autor
Mateusz Łysiak
Dziennikarz podróżniczy, rowerzysta, górołaz. Poza szlakiem amator kuchni włoskiej, popkultury i języka hiszpańskiego.