W tym artykule:

  1. Nagranie kałamarnicy z potomstwem w ramionach
  2. Troskliwa matka kałamarnica
  3. Jak często obserwuje się kałamarnice
  4. Co się opłaca na głębokościach
Reklama

Na Ziemi nie zostało już nic do odkrycia? Nic podobnego. Jak podaje NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration), aż 91 proc. gatunków zamieszkujących oceany nadal czeka na opisanie. Zaś cztery piąte podwodnych światów nie zostało jeszcze zmapowanych i zbadanych.

Nic dziwnego, że biolodzy morscy i oceanografowie regularnie donoszą o nieznanych gatunkach obserwowanych po raz pierwszy w głębinach. Na ich listę trafiła właśnie kałamarnica wyłapana przez kamerę pojazdu podwodnego na głębokości 2566 m. To samica niosąca w ramionach wyjątkowo duże jaja. Autorzy poświęconej jej pracy opublikowanej w czasopiśmie „Ecology” ustalili, że należy do rodziny Gonatidae.

Nagranie kałamarnicy z potomstwem w ramionach

Nagranie powstało u wybrzeży Meksyku w 2015 r. Jednak naukowcy z ośrodka Monterey Bay Aquarium Research Institute (MBARI) upublicznili je dopiero teraz. Widać na nim zwierzę w pomarańczowym kolorze. W ramionach troskliwie niesie kilkadziesiąt zielonkawych jaj. Każde jest dwa razy większe od znanych wcześniej jaj głębinowych kałamarnic.

Sfilmowanie tego głowonoga stanowi wyjątkowe osiągnięcie. Kałamarnice występujące poniżej 200 m obserwuje się bardzo rzadko. Żyją w trudnym środowisku. W ich świecie jest ciemno, chłodno, woda jest słabo natleniona, pokarmu nie ma zbyt wiele, podobnie jak partnerów i partnerek do rozmnażania. Stąd właściwie każde zwierzę spotkane w głębinach niesie cenne naukowe informacje.

– Głębiny morskie to największa przestrzeń do życia na Ziemi. Zostało tam jeszcze wiele do odkrycia – potwierdza Steven Haddock, starszy naukowiec i kierownik wyprawy MBARI. – Nasze niespodziewane spotkanie z kałamarnicą niosącą jaja przykuło uwagę wszystkich w sterowni statku – wspomina.

Troskliwa matka kałamarnica

Ośmiornice, krewniaczki kałamarnic, opiekują się swoim przyszłym potomstwem. Jednak u kałamarnic troszczenie się o jaja stanowi rzadkość. Większość gatunków pozostawia je przytwierdzone do podłoża. Albo po prostu wypuszcza ich ogromne skupiska, by unosiły się w kolumnie wody.

– Wylęganie wymaga od matki kałamarnicy bardzo wiele wysiłku. Podczas noszenia jaj nie będzie jeść i ostatecznie umrze po wykluciu się młodych. Ale jej poświęcenie zwiększa szanse na przeżycie potomstwa. To tylko jedna z wielu niezwykłych adaptacji, które pomagają głowonogom przetrwać w głębinach – opowiada Henk-Jan Hoving, główny autor pracy.

Klatka z filmu pokazującego kałamarnicę niosącą jaja / fot. MBARI/YouTube

Jak często obserwuje się kałamarnice

Nagranie kałamarnicy w Zatoce Kalifornijskiej było wyjątkowe, ale nie pierwsze. W ciągu 37 lat badania oceanów przez MBARI naukowcy instytutu 17 razy natykali się na matki kałamarnice. Najczęściej przed kamerami zdalnych pojazdów podwodnych pojawiały się przedstawicielki gatunku Gonatus onyx i innych z rodziny Gonatidae. Jednak najnowszy zauważony głowonóg różni się zasadniczo od poprzednich.

Przede wszystkim wielkością jaj. Widoczne na zdjęciu i nagraniu jaja mają średnicę wynoszącą 11,6 mm. Może się wydawać, że to niedużo. Jednak nigdy wcześniej naukowcy nie widzieli kałamarnicy z tej konkretnej rodziny niosącej tak duże jaja. Największe miały tylko 6 mm, więc były prawie o połowę mniejsze.

Co się opłaca na głębokościach

Druga niespodzianka dotyczyła liczby jaj, którymi troskliwie opiekuje się kałamarnica. Jest ich tylko 3040. Wcześniejsze obserwacje podobnych kałamarnic pokazywały, że zwierzęta te składają nawet 3 tys. jaj. Jeśli jest ich o rząd wielkości mniej i jeśli są znacznie większe, oznacza to, że sfilmowana kałamarnica żyje w stabilnym i bezpiecznym środowisku. Takim, w którym nie musi inwestować w tysiące jaj, by choćby kilka sztuk z jej potomstwa uniknęło drapieżników i dożyło dorosłości.

Być może w przypadku sfilmowanej kałamarnicy kluczem do znalezienia takiego miejsca do życia jest głębokość. Wcześniej obserwowane zwierzęta tego rodzaju – np. kałamarnice zauważone na wybrzeżu w okolicach Monterey – żyły ok. kilometra wyżej. Kto wie, czy ten gatunek nie zdecydował się na wybór jeszcze większych ciemności, by zredukować liczbę potomstwa i móc poświęcić się opiece nad nim. Oczywiście w takiej sytuacji pytanie brzmi: czy głowonogi żyją jeszcze głębiej? A jeśli tak, to jakie?

Reklama

Źródła: MBARI, Ecology, Live Science, NOAA

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama