Grzechotniki wykorzystują iluzję dźwięku, żeby zmylić ludzi
Mówi się, że węże są przebiegłe. Coś w tym jest, a grzechotniki szczególnie to potwierdzają.
W tym artykule:
Raczej mało kto marzy o tym, żeby spotkać na wolności grzechotnika. Już samo grzechotanie jego ogona może przyprawiać o dreszcze. Gady odstraszają w ten sposób ludzi i zagrażające im zwierzęta, a jak ustalili naukowcy, korzystają przy tym z pewnego rodzaju iluzji.
Te małe pająki żywią się nawet 30 razy większymi wężami
Większość „wężolubnych” pająków zamieszkuje Australię i Stany Zjednoczone. Znajdziemy je jednak na wszystkich kontynentach poza Antarktydą.Tak oszukują węże
Odgłosy wydawane przez grzechotniki można porównać do czujników parkowania w samochodzie. Kiedy przeszkoda jest dalej, sygnały są miarowe, jednak kiedy się do niej zbliżamy, przyspieszają. Węże nie czekają, aż potencjalne zagrożenie podejdzie na niebezpieczną odległość, dlatego też bardzo szybko zaczynają grzechotać, emitując przy tym dźwięki o wysokiej częstotliwości. To daje wrażenie, jakby gad był tuż obok nas, a w rzeczywistości może pełzać nawet kilka metrów dalej.
– Grzechotniki stwarzają bezpieczny dystans w obawie przed nadepnięciem lub marnowaniem cennego jadu – wyjaśnia Boris Chagnaud z Uniwersytetu w Graz w Austrii.
Naukowiec pierwszy raz zainteresował się grzechotnikami kilka lat temu, kiedy odwiedzał terraria węży na Politechnice Monachijskiej. Wtedy zauważył, że ich grzechotki pracują inaczej w zależności od tego, jak blisko podchodził. To doświadczenie zainspirowało go do podjęcia kolejnych badań.
Mozazaur – morska bestia z „Jurassic World”. Bliżej mu do jaszczurki, niż do morskich dinozaurów
Mozazaur był wielką drapieżną jaszczurką żyjącą w oceanach w okresie kredy. Podczas gdy na lądzie dominowały dinozaury, mozazaury były władcami mórz. Siały w nich postrach dzięki mas...Przebiegły jak wąż
Chagnaud razem ze współpracownikami przeprowadził testy na 30 grzechotnikach teksańskich. Naukowcy badali częstotliwość dźwięków z grzechotek w reakcji na zbliżającą się atrapę człowieka oraz powiększającą projekcję światła na ekranie. W obu przypadkach częstotliwość wydawanych dźwięków przyspieszała od 30 do nawet 100 na sekundę, w zależności od węża.
Do kolejnego etapu badań zaproszono 11 osób. Ludzie spacerowali po łące stworzonej za pomocą wirtualnej rzeczywistości. W tym samym czasie z głośników emitowane były nagrane wcześniej dźwięki wężowych grzechotek. Badani mieli zasygnalizować, kiedy uznają, że znaleźli się w zasięgu źródła dźwięku.
– Myśleli, że są metr od wirtualnego węża, a tak naprawdę dzieliły ich 4 metry – komentuje Chagnaud.
Przeprowadzone badania dowodzą, że węże rozwinęły wyjątkową zdolność oszukiwania ludzi i zwierząt. Wszystko to dla bezpieczeństwa. Powiedzenie, że węże są przebiegłe, nabiera teraz nowego znaczenia.