Zmiany klimatu sprawiły, że powodzie takie, jak ostatnio w Niemczech są do dziewięciu razy bardziej prawdopodobne
Badania naukowe potwierdzają twarde dowody na to, że emisje dwutlenku węgla są główną przyczyną występowania ekstremalnych warunków pogodowych.
W tym artykule:
- Niszczycielskie powodzie w Europie Zachodniej i Chinach, ekstremalne fale upałów w Ameryce oraz pożary lasów w Rosji, Grecji, Turcji i USA.
- Ekstremalne opady są nawet 9 razy bardziej prawdopodobne na skutek globalnego ocieplenia
Jak wynika z badań, rekordowe opady deszczu, które spowodowały ogromne powodzie w Niemczech i Belgii w lipcu, stały się do dziewięciu razy bardziej prawdopodobne z powodu kryzysu klimatycznego.
Badanie wykazało również, że spowodowane przez człowieka globalne ocieplenie sprawiło, że ulewy w tym rejonie świata stały się nawet o 20% cięższe. Praca potwierdza ustalenia zawarte w przełomowym raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu z tego miesiąca, że istnieją „jednoznaczne" dowody na to, że emisje gazów cieplarnianych pochodzące z działalności człowieka są główną przyczyną występowania ekstremalnej pogody.
Niszczycielskie powodzie w Europie Zachodniej i Chinach, ekstremalne fale upałów w Ameryce oraz pożary lasów w Rosji, Grecji, Turcji i USA.
Naukowcy stwierdzili, że wraz z dalszym wzrostem temperatur, zachodnia i środkowa Europa będzie narażona na coraz większe ekstremalne opady deszczu i powodzie. Naukowcy już wcześniej stwierdzili, że niedawna „kopuła ciepła" w Ameryce Północnej byłaby prawie niemożliwa bez zmian klimatu, a fala upałów na Syberii w 2020 r. i wielkie australijskie pożary buszu w latach 2019-20 również stały się bardziej prawdopodobne dzięki globalnemu ociepleniu.
„Ogromne koszty ludzkie i ekonomiczne tych powodzi są wyraźnym przypomnieniem, że kraje na całym świecie muszą przygotować się na więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych i że pilnie musimy ograniczyć emisje gazów cieplarnianych, aby uniknąć jeszcze większego wymknięcia się takich zagrożeń spod kontroli" - powiedział prof. Maarten van Aalst z Uniwersytetu Twente w Holandii, który jest również dyrektorem Centrum Klimatycznego Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Powódź w Niemczech i Belgii zabiła co najmniej 222 osoby i spowodowała ogromne zniszczenia.
W nowym badaniu, przeprowadzonym przez Van Aalsta i 38 innych naukowców, wykorzystano pomiary meteorologiczne, modele komputerowe oraz recenzowane przez innych naukowców metody badawcze. Porównano częstotliwość występowania ekstremalnych opadów deszczu, takich jak te, które spowodowały powódź w Niemczech, Belgii i Holandii w dzisiejszym gorącym klimacie, z częstotliwością oczekiwaną w świecie, w którym nie byłoby zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka.
Ekstremalne opady są nawet 9 razy bardziej prawdopodobne na skutek globalnego ocieplenia
Stwierdzono, że kryzys klimatyczny zwiększył prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych opadów od 1,2 do dziewięciu razy oraz że takie ulewy w regionie są obecnie od 3% do 19% bardziej intensywne. Cieplejsze powietrze wynikające z globalnego ocieplenia jest w stanie zatrzymać o 7% więcej pary wodnej na każdy wzrost temperatury o 1 st. Celsjusza. Zakres zwiększonego prawdopodobieństwa wynika z różnorodności zastosowanych modeli klimatycznych, ale naukowcy są pewni, że globalne ogrzewanie ma na to wpływ.
Badanie skupiło się na regionie wokół dwóch obszarów, które zostały szczególnie dotknięte: niemieckich okręgów nad rzekami Ahr i Erft, gdzie w ciągu jednego dnia spadło 93 mm deszczu, oraz belgijskiego regionu Meuse, gdzie w ciągu dwóch dni spadło 106 mm deszczu. Naukowcy nie byli w stanie przeanalizować poziomu rzek częściowo dlatego, że niektóre hydrologiczne stacje pomiarowe zostały zniszczone przez powódź.
Szczytowa objętość wody na rzece Ahr była równa górnemu biegowi Renu, powiedział Enno Nilson z niemieckiego Federalnego Instytutu Hydrologii: „Mieliśmy do czynienia z ogromną rzeką wdzierającą się do małej doliny". Naukowcy oszacowali prawdopodobieństwo wystąpienia tak ekstremalnych opadów w jednym miejscu na 0,25% w każdym roku. „Jest to rzadkie wydarzenie, ale musimy być na takie zjawiska coraz bardziej przygotowani" - powiedział Van Aalst. „Te powodzie pokazały nam, że nawet kraje rozwinięte nie są zabezpieczone przed poważnymi skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, które widzieliśmy i o których wiadomo, że pogorszą się wraz ze zmianami klimatu" - powiedziała Friederike Otto z Uniwersytetu Oksfordzkiego. „Jest to pilne globalne wyzwanie i musimy stawić mu czoła. Dowody naukowe są w tej kwestii jasne i to od lat".
Prof. Hayley Fowler z Newcastle University powiedziała, że oprócz zmniejszenia emisji, należy poprawić systemy ostrzegania w sytuacjach awaryjnych i odporność infrastruktury, aby zmniejszyć liczbę ofiar i koszty. Inne badania przeprowadzone w lipcu wykazały, że katastrofalne powodzie w Europie mogą stać się znacznie częstsze w wyniku globalnego ocieplenia. Wykorzystano modele komputerowe o wysokiej rozdzielczości, aby po raz pierwszy oszacować, że w najgorszym scenariuszu wolno poruszające się burze mogą stać się 14 razy częstsze na lądzie do końca stulecia. Im wolniej porusza się burza, tym więcej deszczu spada na niewielki obszar i tym większe jest ryzyko poważnych powodzi.
1 z 3
niemcy powódź
2 z 3
niemcy powódź
3 z 3
niemcy powódź