Kolorowy wilk, nakrapiany pies – tymi nazwami określane są likaony, których liczba na świecie spadła w ostatnich dziesięcioleciach do zaledwie 6000 osobników. Właśnie dzięki ubarwieniu likaony kojarzone są z psami, a konkretnie z owczarkiem niemieckim. Ich długi, spiczasty pysk przywodzi na myśl wilka. Natomiast długie, chude nogi i zwinność przypominają hienę. I choć już sam wygląd nadaje im wyjątkowości, mają cechę niezwykle rzadką w świecie zwierząt: stosują zasadę „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Zamiast porzucać starsze czy schorowane osobniki, wataha troszczy się o nie do końca.

Reklama

Likaon pstry: charakterystyka

Łacińska nazwa likaona – Lycaon pictus – oznacza kolorowe zwierzę, przypominające wilka. Jednak, choć należy on do rodziny psowatych, nie jest bezpośrednio związany z żadnym z tych gatunków i nie może się z nimi rozmnażać.

Każdy likaon jest wyjątkowy. Wzór na ich futrze, z reguły składający się z brązowych, białych, czarnych i żółtych plam, jest odmienny dla każdego osobnika. Kolory te pozwalają im regulować temperaturę ciała w upalnych i suchych warunkach. Likaony osiągają wysokość nawet 106 centymetrów, ważąc do prawie 40 kilogramów. Charakterystyczną ich cechą są natomiast okrągłe, duże uszy, które wystawiają ponad zarośla, nasłuchując ofiar.

Uszy pomagają też w porozumiewaniu się między członkami stada. Likaony kwilą, piszczą i pochrząkują, a jak dowodzili ostatnio badacze, kichając niektóre likaony mogą... głosować nad stadnymi decyzjami.

W jednym miocie samica likaona rodzi od 2 do nawet 20 młodych, które mają pierwszeństwo w karmieniu. Całe stado dba o młode, zwiększając tym samym ich szanse na przeżycie.

Właśnie stadność jest też cechą wyróżniającą likaony. O ile stadom przewodzi dominująca para, wszyscy członkowie śpią, polują i rozmnażając się w tym samym czasie. Watahy mogą mieć nawet 60 osobników! Żaden inny gatunek ssaków nie jest aż tak towarzyski.

Gdzie żyje i czym się żywi likaon pstry?

Zwierzęta te unikają lasów. Uwielbiają za to otwarte przestrzenie. Tereny jednego stada mogą liczyć nawet 4000 km², jednak nie przywiązują się szczególnie do miejsc.

Ich naturalnym terenem są Erytrea, Etiopia, Namibia, Botswana, Somalia, Sudan Południowy, Kongo, Tanzania, Zimbabwe i RPA. W zasadzie można je spotkać na wszystkich suchych terenach na południe od pustyni Sahara, wszędzie tam, gdzie pasą się duże roślinożerne ssaki, takie jak zebry, czy antylopy gnu, które są ich głównymi ofiarami. Nie pogardzą też ptakami i gryzoniami, a nawet... małpami. W końcu, jak wszystkie psowate, likaony są mięsożerne.

To wspaniali łowcy. Zawsze polują w grupie, dzięki czemu są niebywale skuteczne. Według wyliczeń naukowców, aż 80 proc. ich polowań kończy się sukcesem, podczas gdy u lwów, uważanych za najlepszych łowców, ten wskaźnik to zaledwie... 30 proc. I nic dziwnego.Stadna taktyka, w której każdy osobnik ma swoją szczególną rolę, w połączeniu z prędkością – najszybsze likaony mogą biec nawet 65 km/h – sprawiają, że roślinożerne antylopy nie mają w starciu z nimi najmniejszych szans.

Likaon pstry: zagrożony gatunek?

Niestety, likaony pstre są na granicy wyginięcia i – po raz kolejny, jak w przypadku wielu innych gatunków – winny jest człowiek. Według Raportu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, w 2012 roku na świecie żyło zaledwie 6700 likaonów, z których zaledwie 1400 było zdolnych do rozmnażania. W tej chwili, choć brak jest miarodajnych danych, ta liczba jest z pewnością mniejsza.

Największym zagrożeniem dla populacji likaonów jest podział ich siedlisk przez człowieka. Nowe drogi i inna infrastruktura sprawiają, że zwierzęta wędrują w poszukiwaniu nowych terenów wchodząc na obszary już zasiedlone przez ludzi, często stając się ofiarami farmerów, którzy strzelają do nich z obawy o własne zwierzęta hodowlane – krowy, kozy, itp. Likaony napotykają też oswojone psy, od których łapią różnego rodzaju choroby.

Choć przywiązanie do stada i rycerski charakter są dla likaonów zbawieniem w codziennym życiu, pomagają w polowaniach, bywają też zmorą. Drapieżniki te często bowiem wpadają w sidła zastawiane masowo przez kłusowników na inne zwierzęta, choćby antylopy. Jeśli jeden z członków stada wpadnie w pułapkę, inni przyjdą mu z pomocą. Niestety normą jest, że kłusownicy na jednym obszarze zastawiają kilka lub nawet kilkanaście sideł, więc istnieje ryzyko, że za jednym zamachem mogą wykończyć nawet całą watahę.

To jednak nie wszystkie zagrożenia. Wędrując, likaony napotykają na inne drapieżniki, bardziej przywiązane do własnych terenów, np. lwy czy hieny. I właśnie konkurencja z ich strony sprawiła, że populacja kolorowych psów w 1991 roku całkowicie zniknęła z trawiastych równin Tanzanii i Parku Serengeti.

Początkowo, jak podaje czasopismo „Ecology and Evolution”, badacze sądzili, że do wyginięcia likaonów doprowadzili... inni naukowcy, zakładający zwierzętom nadajniki GPS. Ta operacja miała spowodować u nich stres wywołujący śmiertelną chorobę wirusową. Jednak z najnowszych ustaleń wynika, że rzeczywiście, likaony chorowały, ale prawdziwy powód ich zniknięcia leżał gdzie indziej. Okazało się bowiem, że likaony nie wyginęły, a jedynie przeniosły się na odległe tereny rezerwatów Loliondo Game Controlled Area i na Obszar Chroniony Ngorongoro.

Miały dosyć ataków lwów i podkradających ich zapasy hien. - Zagrożenie ze strony lwów powoduje, że likaony starają się ich unikać za wszelką cenę – możemy przeczytać w „Ecology and Evolution”.

Gdy spadała liczebność populacji likaonów w Serengeti, populacja hieny cętkowanej wzrosła o 150 proc. (z 2 200 do 5 500 osobników), a podobny wzrost odnotowano w populacji lwów – dodają badacze, podsumowując, że „rzekome zniknięcie likaonów z równin Serengeti było jedynie skurczeniem się populacji spowodowanym rosnącą liczbą konkurentów, a choroba zadała ostateczny cios pozostałym osobnikom. Zatem to zniknięcie miało niewiele wspólnego ze śmiertelnością wywołaną działalnością naukowców”.

Czy likaony przetrwają? Nadzieja istnieje, bowiem nowo powstający park narodowy Kavango-Zambezi będzie obejmował zamieszkiwane przez nie tereny, m.in. Zambii, Namibii, Botswany i Angoli. W rezerwacie mają zostać zlikwidowane wewnętrzne ogrodzenia, a zwierzęta będą mogły wrócić na swoje dawne, nieprzecinające się szlaki migracyjne. Dodatkowo w Botswanie badacze z organizacji SAVE Wildlife Conservation Fund umożliwili lokalnym farmerom natychmiastową pomoc pod specjalnym numerem alarmowym. Zamiast strzelać do zwierząt, będą oni mogli wezwać służby, które je przepędzą lub przesiedlą. Pomogą im jednak przeżyć.

Reklama

Ciekawostki o likaonie pstrym

  • Likaony świetnie się komunikują i współpracują. Dzięki temu mają jeden z największych wskaźników sukcesu w polowaniach.
  • Specjalnie dla likaonów naukowcy opracowali obrożę antywnykową, dzięki której mogą wydostać się z sideł przed uduszeniem.
  • W jednym miocie z reguły rodzi się dwa razy więcej samców niż samic.
  • Jeśli młode likaony są z dorosłymi na polowaniu, mogą zjeść jako pierwsze. Jeśli zostają w gnieździe, te osobniki, które polowały zwracają wcześniej połknięty pokarm dla matki i szczeniąt
Reklama
Reklama
Reklama