Reklama

W tym artykule:

  1. Gdzie znajduje się najdłuższy kanał w Polsce?
  2. Jak powstał najdłuższy kanał w Polsce?
  3. Kiedy powstał najdłuższy kanał w Polsce?
  4. Budowa najdłuższego kanału w Polsce
  5. Ile kosztował najdłuższy kanał w Polsce?
  6. Jak najdłuższy kanał w Polsce wpłynął na rolnictwo?
  7. Zamiast uzdrowić, zdewastował środowisko
Reklama

Pod względem długości, największe kanały wodne w Polsce nie mogą równać się z niekwestionowanym rekordzistą – z mierzącym 1800 km Wielkim Kanałem w Chinach. Trzeba jednak podkreślić, że w tej kategorii wcale nie zasilamy ogona stawki, bo mierzący 140 kilometrów Kanał Wieprz-Krzna jest niewiele krótszy od Kanału Sueskiego. W tym miejscu wypada jednak postawić pytanie: czy ta inwestycja rzeczywiście powinna napawać nas dumą?

Gdzie znajduje się najdłuższy kanał w Polsce?

Kanał Wieprz-Krzna przebiega przez województwo lubelskie. Zaczyna swój bieg koło wioski Borowica. 140-kilometrowa wstęga wije się dalej wzdłuż Polesia, by pod Międzyrzeczem Podlaskim wpaść do Krzny. Na całość systemu składa się przekop, jeziora zamienione na zbiorniki retencyjne i sztuczne zbiorniki wodne. M.in. Opole-Podedwórze, Mosty, Żelizna i Zahajki.

Jak powstał najdłuższy kanał w Polsce?

Po II wojnie światowej rolnictwo znajdowało się w opłakanym stanie. Niektóre tereny podnosiły się szybciej, inne – znacznie wolniej. W najgorszej sytuacji znajdowały się obszary na terenach zalewowych, gdzie na skutek uszkodzenia infrastruktury w toku działań frontowych, tereny zielone i pola uprawne znalazły się pod wodą.

Pozdrowienia z... Polesia

Bardzo byłam ciekawa tej bagiennej krainy. Czy istnieją jeszcze wioski, w których jedyny łącznik ze światem zewnętrznym stanowi łódź? Jak myślą i jak postrzegają świat Poleszucy?
Ukraina_01

Lubelszczyzna mogła poszczycić się żyznymi czarnoziemami i lessami. Jednak zbiory kształtowały się tam na znacznie niższym poziomie niż na obszarach sąsiednich, gdzie gleby były wyraźnie słabsze. Wynikało to z faktu, że obok żyznych pól rozciągały się tereny zaniedbane, o nieuregulowanej gospodarce wodnej. W celu uzdrowienia tej sytuacji, komunistyczny rząd zadecydował o budowie kanału między Wieprzem a Krzną, który miał osuszyć mokradła i nawodnić pola.

Kiedy powstał najdłuższy kanał w Polsce?

Wykonanie projektu największej wówczas inwestycji melioracyjnej w Polsce powierzono inż. Janowi Kwapiszewskiemu. Budowa rozpoczęła się w 1954 roku. Cztery lata później oddano do użytku pierwszy odcinek (Borowica). Przedsięwzięcie sfinalizowano w 1961 roku.

Budowa najdłuższego kanału w Polsce

Prace przy kanale były prowadzone jednocześnie na czternastu placach budowy. Była to pierwsza w Polsce tego typu inwestycja, do której zaangażowano tak dużą ilość sprzętu mechanicznego. Koparki, spychacze, zgarniarki i przenośniki taśmowe pracowały pełną parą na lubelskich błotach. Z miejsca na miejsce przerzucano miliony metrów sześciennych gliniastej ziemi.

Ze względu na ukształtowanie terenu, niektóre odcinki umieszczono w głębokich wykopach, inne – na specjalnie stworzonych w tym celu nasypach. Brzegi i dno umocniono betonowymi płytami osadzonymi na mchu. W miejscach, w których oś kanału krzyżuje się rzek i strumieni, pod dnem ułożono syfony z betonowych rur. Do spiętrzania wód w kanale i kierowania ich do systemu rowów rozprowadzających posłużyły jazy, na których wzniesiono mosty drogowe.

Ile kosztował najdłuższy kanał w Polsce?

Koszt realizacji inwestycji (z melioracją szczegółową i zagospodarowaniem 70 tysięcy hektarów) oszacowano na 700 milionów złotych, z czego 132 miliony miała pochłonąć budowa samego kanału. W praktyce, całkowity koszt przekroczył miliard złotych (100 tys. zł po denominacji).

W założeniu ówczesnej władzy, wydatek miał zwrócić się w ciągu sześciu lat, w postaci ogromnego przyrostu plonów. Zakładana produkcja miała sięgnąć 2,8 milionów kwintali wysokiej jakości siana.

Jak najdłuższy kanał w Polsce wpłynął na rolnictwo?

W czasach Polski Ludowej propaganda była potężnym narzędziem, po które komunistyczna władza nader często. Także budowa kanału miała charakter czysto propagandowy. Władzy zależało na wizerunku „opiekuna narodu”, który dba o interesy wszystkich, także tych najuboższych, którym przyszło żyć na „najbardziej zacofanych terenach”. Zapewniano o wzbogaceniu okolicznych obszarów, zachęcając tym samym do udziału w czynie społecznym.

Rzeczywiście, początkowo odnotowywano wyraźny wzrost produkcji rolnej. Nie trwało to jednak długo. Już po kilku latach wydajność spadła poniżej poziomu sprzed inwestycji. Dlaczego?

Zamiast uzdrowić, zdewastował środowisko

Budowa kanału doprowadziła do przesuszenia gruntów, murszenia torfów i erozji gleb w zasięgu oddziaływania inwestycji. W praktyce spowodowało to wyraźne zmniejszenie wydajności produkcji rolnej, ale nie tylko. Należy bowiem podkreślić, że zachwianie stosunków wodnych poskutkowało zanikiem wielu naturalnych siedlisk roślin i zwierząt.

Dane z lat 60. i 70. XX wieku wskazują, że kanał reguluje stosunki wodne na około 40 tys. ha gruntów rolnych i około 80 tys. ha użytków zielonych. Dziś wiemy jednak, że ta nieprzemyślana inwestycja doprowadziła do zachwiania stosunków wodnych na znacznie większym obszarze.

Reklama

Na terenach, na których dziś rozpościera się Poleski Park Narodowy, inwestycja poskutkowała zniszczeniem ponad 80 proc. zasobów rzadkich gatunków tamtejszej fauny i flory. Przesuszenie torfowisk w dawnym województwie chełmskim doprowadziło z kolei do wystąpienia masowych pożarów na ok. 15 tys. ha i przekształcenia ich w zachwaszczone nieużytki.

Nasz ekspert

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama