Reklama

W tym artykule:

  1. NASA zbadała Grenlandię
  2. Grenlandia topnieje coraz szybciej
Reklama

Mimo regularnych badań w terenie Grenlandia wciąż kryje wiele tajemnic. Na część pytań odpowiada misja NASA Oceans Melting Greenland. Sześcioletnia obserwacja linii brzegowej największej wyspy świata pozwoliła naukowcom zrozumieć między innymi to, jak woda oceaniczna topi lodowce.

Historyczna wyprawa na nieodkryte lądy Arktyki. Co kryje się za Grenlandią?

Wiele miejsc Arktyki wciąż jest owianych tajemnicą. Uczestnicy przełomowej wyprawy mają poszerzyć naszą wiedzę o planecie.
Historyczna wyprawa na nieodkryte lądy Arktyki. Co kryje się za Grenlandią?
fot. Getty Images

NASA zbadała Grenlandię

Misja zakończona 31 grudnia dowodzi, że woda oceaniczna topi lodowce Grenlandii co najmniej w takim stopniu, jak ciepłe powietrze. To ważne odkrycie, biorąc pod uwagę, że to właśnie topnienie lodowców najbardziej przyczynia się do globalnego wzrostu poziomu wód w oceanach. Teraz badacze będą mogli oszacować, jak szybko zjawisko będzie postępowało w kolejnych dziesięcioleciach.

fot. Getty Images

Najnowsze pomiary wykazały, że w niektórych miejscach lody Grenlandii topnieją od sześciu do siedmiu razy szybciej niż 25 lat temu. Gdyby cała pokrywa lodowa wyspy stopniała, morza na całym świecie podniosłyby się o ponad 7 metrów. Misja NASA OMG trwała sześć lat. W tym czasie naukowcom udało się przeprowadzić szczegółową analizę dna morskiego wokół linii brzegowej Grenlandii – w tym niezbadane wcześniej fiordy. Aby skompletować dane, samoloty misji przeleciały w sumie liczbę kilometrów odpowiadającą 13 okrążeniom wokół Ziemi.

Ekstremalne topnienie Grenlandii. Stopiony lodowiec mógłby pokryć Florydę

Eksperci od lat powtarzają, że następstwa globalnego ocieplenia są coraz bardziej odczuwalne. To, co wydarzyło się na Grenlandii, nie napawa optymizmem.
Lodowiec w Grenlandii
fot. Getty Images

Grenlandia topnieje coraz szybciej

Aby dowiedzieć się, jak szybko topnieje lodowiec, należy polecieć na Grenlandię, zmierzyć go, a następnie zbadać dno morskie i wodę przed nim. Metoda jest znana od lat. Do niedawno wykorzystywano ją do badań pojedynczych lodowców, jednak naukowcy postanowili przeanalizować w ten sposób ponad 220 lodowców. Pierwotnie misja miała potrwać 5 lat, jednak NASA przedłużyła ją o rok, żeby badacze mogli zaobserwować nieoczekiwane, gwałtowne wahania temperatury wody na zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Priorytetem było sporządzenie mapy dna morskiego wokół Grenlandii. Dzięki niej naukowcy mogli zobaczyć, w których miejscach ciepła woda zderza się z lodowcami. Temperatura i zasolenie oceanu były mierzone dzięki sondom. Każdego roku z samolotów zrzucano ich około 250.

fot. Getty Images

Ze szczegółowych map wynika, że nawet 4 razy więcej lodowców znajduje się w wodzie cieplejszej o kilka stopni – są zatem znacznie bardziej narażone na topnienie, niż pierwotnie zakładano. Modele klimatyczne, które nie uwzględniają wpływu wody oceanicznej na tempo topnienia lodowców, przedstawiają niekompletne szacunki.
Koniec misji to nie koniec badań. W 2021 r. naukowcy zostawili kilka sond na dłużej w częściach oceanu, gdzie wahania temperatur nadal nie są w pełni zrozumiałe. Dane zostaną odczytane latem, kiedy część lodów się rozpuści.

Reklama

Źródło: Jet Propulsion Laboratory

Reklama
Reklama
Reklama