Naukowcy wreszcie nagrali gigantyczną meduzę-widmo
Meduzy wciąż są zagadkowymi stworzeniami dla biologów morskich, a zwłaszcza – Stygiomedusa gigantea jedna z największych meduz na świecie. Od czasu odkrycia naukowcy zetknęli się z nią tylko około 100 razy

- Mateusz Łysiak
W tym artykule:
Oceany to najbardziej niezbadana część Ziemi. Szacuje się, że nadal nie znamy setek organizmów żyjących głęboko pod powierzchnią wody. Ciemności i wysokie ciśnienie to tylko część utrudnień, z jakimi borykają się naukowcy prowadzący szczegółowe badania. Tym bardziej cieszą takie dokonania jak to. W głębinach zatoki Monterey Bay u wybrzeży Kalifornii nie tylko zaobserwowano, ale również nagrano ekstremalnie rzadkiego drapieżnika.
200 kilogramowa meduza atakuje ludzi koktajlem 200 toksyn
Nemopilema nomurai, czyli meduza Nomura jest szeroka na ponad dwa metry i potrafi ważyć do 200 kilogramów. To światowa czołówka dla tego gatunku. Globalne ocieplenie spowodowało wzrost liczb...
Gigantyczna meduza-widmo
Biolodzy morscy z Instytutu Badawczego Akwarium Monterey Bay (MBARI) „przyłapali” olbrzymią meduzę-widmo Stygiomedusa gigantea na głębokości 975 metrów. To dopiero dziewiąty raz w historii, kiedy naukowcom z Kalifornii udało się zauważyć to nieuchwytne zwierzę. Dodajmy, że prób były tysiące.
– Ta olbrzymia meduza została po raz pierwszy zbadana w 1988 r. Od tego czasu naukowcy zetknęli się z nią tylko około 100 razy – czytamy w oficjalnym oświadczeniu badaczy.
Stygiomedusa gigantea to jedna z największych meduz na świecie. Jej ciało w kształcie dzwonu może mierzyć ponad 1 metr szerokości, ramiona dorastają nawet do 10 metrów. Do tej zaobserwowano ją w najgłębszych częściach wszystkich oceanów świata z wyjątkiem Arktyki. Biolodzy morscy tłumaczą, że obserwacje giganta są rzadkie, ponieważ żyją zbyt głęboko, żeby ludzie czy łodzie morskie miały morskie do nich łatwy dostęp.
O meduzie wiadomo stosunkowo niewiele. Naukowcy twierdzą, że używa długich ramion do złapania ofiary, a następnie wsadzenia jej do otworu gębowego. Drapieżnik żyje na głębokościach, do których nie dociera słoneczne światło. W poruszaniu się po ciemku pomagają mu okresowe impulsy emitowane przez lekko świecącą pomarańczową głowę.
Naukowcy z MBARI zaobserwowali Stygiomedusa gigantea przy użyciu zdalnie sterowanych okrętów podwodnych. Do łapania morskich zwierząt często używają też specjalnych włoków, jednak w przypadku meduz głębinowych taki sprzęt jest niefunkcjonalny.
– Te sieci mogą być przydatne do badania ryb, skorupiaków czy kałamarnic, ale meduzy rozpadają się w nich galaretowatą maź – tłumaczą biolodzy morscy.
Przez wiele lat twierdzono, że meduzy nie odgrywają istotnej roli w ekosystemach morskich głębin, ale badanie przeprowadzone przez naukowców z MBARI z 2017 roku wykazało, że te drapieżniki walczą o pokarm z rybami, kałamarnicami, a nawet płetwalami błękitnymi.
Małe "galaretowate stwory" sparaliżowały pracę elektrowni jądrowej w Korei. I to nie pierwszy raz
Grupa salp, poruszających się w zwartej kolonii, dosłownie zatkała systemy wodne używane do chłodzenia reaktorów w elektrowni jądrowej Hanul.
Meduzy w Bałtyku
Czy w Bałtyku żyją meduzy? Oczywiście, że tak. Pływając w polskim morzu, najłatwiej spotkać niewielkie chełbie modre. Ich ciała w ponad 90 proc. składają się z wody, dlatego po wyrzuceniu na brzeg (a to zdarza się dosyć często) szybko wysychają. Nie są groźne dla ludzi, choć ich dotknięcie nie jest szczególnie przyjemne.

Zimą i jesienią w Bałtyku można zaobserwować również znacznie większe bełtwy festonowe. Meduzy pojawią się przy brzegu, kiedy długie wiatry powodują wynurzanie się wody głębinowej. Kontakt z ich parzydełkami może być bolesny, ale nie stanowi zagrożenia dla życia.
Źródło: Instytut Badawczy Akwarium Monterey Bay
Nasz ekspert
Mateusz Łysiak
Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Miniaturowy jamnik przeżył sam 16 miesięcy na wyspie. I wcale nie chce wracać
Jamniczka o imieniu Valerie uciekła właścicielom w listopadzie 2023 roku, podczas wycieczki na australijskiej Wyspie Kangura. Nie tylko przeżyła, ale wciąż nie chce dać się złapać.
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa