Oto maleńka krewna słonia. Przez 50 lat uznawano ją za gatunek zaginiony
Somalijska ryjówka słoniowa od ponad 50 lat uznawana była za gatunek „utracony dla nauki”, aż do dziś. Badacze zajmujący się poszukiwaniem tych maleńkich krewnych słoni i mrówkojadów zaobserwowali aż 12 osobników w Dżibuti w Afryce Wschodniej.
W tym artykule:
Somalijska ryjówka słoniowa (inaczej zwana sengą somalijską) jest wielkości gryzonia, a jej charakterystyczną cechą jest podłużny cieniutki ryjek jak u mrówkojadów oraz kępka futra na końcu długiego ogona. Po raz ostatni żywą ryjówkę zaobserwowano w latach 60. XX wieku. Od 1968 roku gatunek uznano za „utracony dla nauki” i uznano za zagubiony.
Prawie wszystkie publikacje na temat gatunku powstały na podstawie analizy badań anatomicznych historycznych okazów. W muzeach i instytutach naukowych na całym świecie zachowane są szczątki 39 osobników.
Jednak nie brakuje badaczy, którzy nigdy nie porzucili nadziei, że sengi mają się dobrze, a jedynie doskonale ukrywają się przed naukowcami. Global Wildlife Conservation umieściło ryjówkę na liście „25 najbardziej poszukiwanych zaginionych gatunków”.
Odkryta na nowo
W zeszłym roku grupa naukowców wybrała się do Dżibuti, zachęcona doniesieniami pochodzącymi od tamtejszych mieszkańców, którzy z łatwością rozpoznali zwierzęta na zdjęciach i przyznali, że natrafiają na ryjówki.
Przybyli na miejsce naukowcy zastawili 1250 pułapek, zawierających smakołyki z masła orzechowego, płatków owsianych i ekstraktu drożdżowego, które miały zwabić gryzonie. Pułapki rozmieszczono w 12 rejonach kraju. Naukowcy byli zaskoczeni, bo ich działania bardzo szybko przyniosły skutek – w jedną z pułapek złapała się ryjówka słoniowa.
– Kiedy otworzyliśmy pierwszą pułapkę i zobaczyliśmy kępkę włosów na czubku ogona, po prostu spojrzeliśmy na siebie i nie mogliśmy w to uwierzyć. W trakcie żadnych badań nad małymi ssakami prowadzonymi od lat 70. XX wieku nie znaleziono somalijskich sengi w Dżibuti. Było to nieoczekiwane, że natrafiliśmy na nie tak szybko – powiedział Steven Heritage z Duke University Lemur Center, główny autor artykułu badawczego na temat poszukiwania ryjówki słoniowej.
Łącznie zespół zaobserwował 12 ryjówek. Udało się także wykonać pierwsze w historii zdjęcia i wideo pokazujące żywe sengi somalijskie. Heritage podkreśla, że odkrycie gatunku pozwala na nowo spojrzeć na dotychczasowe badania nad tymi maleńkimi ssakami oraz po raz pierwszy poddać analizie ich zachowania.
Badacze stwierdzili też, że gatunek somalijskiej ryjówki słoniowej nie tylko nie jest zagrożony, ale właściwie ma się całkiem dobrze. Ssaki zamieszkują skaliste, suche tereny, a więc rolnictwo czy działalność człowieka nie są zagrożeniem dla ich siedlisk. I chociaż nie można było oszacować wielkości populacji, uznano, że sengi rozwijają się dobrze.
– Wszyscy miejscowi o nich wiedzieli, więc nie mogły być rzadkie. Ich siedliska nie są zagrożone przez rolnictwo i rozwój człowieka w bardzo suchym środowisku, w którym nie ma przewidywalnej przyszłości dla rolnictwa – powiedział Heritage.
Naukowcy skierowali już nowe zalecenia do Czerwonej Księgi IUCN –wykazu globalnego stanu ochrony gatunków, aby zmienić klasyfikację somalijskiej ryjówki.
Daleka krewna słonia
Ryjówki słoniowe to zwierzęta owadożerne. Zjadają głównie owady, pająki, stonogi, krocionogi i dżdżownice i używają podłużnego nosa do znajdowania ofiary, a języka do wrzucania do pyska niewielkiej ilości pokarmu, podobnie jak mrówkojady. Niektóre ryjówki odżywiają się także niewielkimi ilościami materii roślinnej, zwłaszcza młodymi liśćmi, nasionami i małymi owocami.
Ryjówki słoniowe są dalekimi krewnymi mrówkojadów, manatów, a także słoni, mimo że są wielkości myszy.
Nowe odkrycia dowodzą, że somalijskie sengi obecnie żyją daleko poza granicami swojego pierwotnego domu – Somalii. Zespół badawczy, który planuje nową wyprawę, aby dowiedzieć się więcej o gatunku, uważa, że sengi mogą teraz żyć w Somalii, Dżibuti i Etiopii.