Oto pięć powodów, dla których twój pies może potrzebować zimowego ubranka
Kupować czy nie kupować? Zakładać czy nie zakładać? Wielu właścicieli psów ma podobne dylematy, jeśli chodzi o zimowe stroje dla swoich czworonogów. Co na ten temat mówią naukowcy?
Spis treści:
- Powód pierwszy: rasa rasie nierówna
- Powód drugi: psy są w różnym wieku
- Powód trzeci: przyzwyczajenie do przebywania w pomieszczeniach zamkniętych
- Powód czwarty: ochrona łap
- Powód piąty: oszczędność czasu
Nadejście zimowych miesięcy oznacza rewolucję w naszych szafach. Letnie stroje lądują w głębokich szufladach, natomiast na półkach pojawiają się grube swetry, sztruksowe spodnie, czapki i szaliki. Kiedy robi się chłodno, jasne jest dla nas, że musimy zacząć się ciepło ubierać. A co z naszymi czworonożnymi ulubieńcami? Psia garderoba bywa kontrowersyjnym tematem, mimo to warto się nim zainteresować.
To prawda, że psy nie przepadają za ubrankami, nie tylko zimowymi. Nie wszystkie potrzebują też zimowych strojów czy ochraniaczy na łapy. Istnieje jednak pięć powodów, dla których nasz pupil powinien otrzymać specjalne wdzianko na chłodne miesiące. Na portalu „The Conversation” opisała je Jacqueline Boyd, wykładowczyni z Uniwersytetu Nottingham Trent.
Powód pierwszy: rasa rasie nierówna
Alaskan malamute czy syberyjski husky to rasy psów, które rozwinęły się w mroźnych, bardzo trudnych warunkach. Umaszczenie tych zwierząt jest szczególnie gęste, mają również miękki i gruby podszerstek. Jak łatwo się domyślić, nasze zimy są im niestraszne. Podobnie jak wielu innym psom, które natura wyposażyła w odpowiednio grube i dwuwarstwowe futro.
Jednak wśród psów istnieje również drugi biegun – czworonogi, które nie mają podszerstka, jak boksery, buldogi czy pinczery. Są też bezwłose psy, czyli w ogóle pozbawione sierści (np. nagi pies peruwiański). Ludzie wybierają takie rasy, ponieważ np. mają alergię na psią sierść. Takim psom, jeśli dodatkowo należą do niedużych ras, w zimie może doskwierać wilgoć i chłód.
– Te psy mogą cierpieć, jeśli zmarzną i zmokną. Odpowiednie wodoodporne płaszcze lub sweterki sprawią, że również na zewnątrz pozostaną suche i będzie im komfortowo – pisze Boyd.
Powód drugi: psy są w różnym wieku
Komfort cieplny to stan, kiedy nie jest nam ani za gorąco, ani za chłodno. Według Boyd dla psów mieści się on między 20 a 30 stopni Celsjusza. Oczywiście dorosłe psy z grubym futrem będą się czuły dobrze również o wiele niższych temperaturach. Co innego szczeniaki, psy chore, z niedowagą albo psi seniorzy. Organizmy tych zwierząt mogą mieć kłopot z utrzymaniem właściwej temperatury, a rozwiązaniem problemu może okazać się niekiedy dodatkowe zimowe okrycie.
Powód trzeci: przyzwyczajenie do przebywania w pomieszczeniach zamkniętych
Psy – tak samo jak my – mogą być zahartowane. Albo też nie. Jeśli nasz pies spędza dużo czasu na zewnątrz i jest wówczas aktywny, jego organizm jest przyzwyczajony do niskich temperatur. Co innego jeśli pies przesypia długie jesienne i zimowe miesiące w ogrzewanych wnętrzach i wychodzi tylko na krótkie spacery. Wówczas może być do zimna nieprzyzwyczajony.
Jeśli widzimy że na zewnątrz się trzęsie, garbi albo nie chce iść, mogą być to znaki, że jest mu po prostu za zimno.
Powód czwarty: ochrona łap
Psie łapy są doskonale przystosowane do chodzenia po bardzo różnych nawierzchniach. A także do tego, żeby nie marzły. Jednak to nie oznacza, że łapy każdego psa są perfekcyjnie zabezpieczone przed bardzo niskimi temperaturami. Jeśli czworonóg nie jest przyzwyczajony do tęgich mrozów albo zranił się w którąś z łap, przed wyjściem na spacer należy je odpowiednio zabezpieczyć.
– Ciągła ekspozycja na szorstki, ścierny śnieg, lód – oraz sól i piasek używane do topienia lodu – również mogą powodować uszkodzenia i urazy łap – pisze Boyd. –W takich przypadkach łapy ochronią dobrze dopasowane specjalistyczne butów, takie jakie noszą np. psy pracujące w niebezpiecznych warunkach: poszukiwawcze i ratownicze.
Powód piąty: oszczędność czasu
Czyli coś, czego bardzo często potrzebujemy na co dzień. Jeśli przyuczymy psa do zimowego stroju i nasz czworonóg będzie pozwalał sobie zakładać go bez kłopotu, może się okazać, że per saldo zaoszczędzimy sporo minut. W innym wypadku musielibyśmy poświęcić je na wycieranie psa i sprzątanie mokrej podłogi.
Oczywiście jednak uda się to tylko wówczas, gdy nasz pupil zaaprobuje strój, który chcemy mu włożyć. Pomysł – kupujemy nowe ubranko, zakładamy je i od razu idziemy na długi spacer – może przynieść więcej szkody niż pożytku. Psa należy przyuczać do wszelkiego rodzaju ubranek bardzo powoli. Potrzeba do tego tej samej wytrwałości i cierpliwości, jak podczas uczenia psa posłuszeństwa.
Wpierw ubranko należy zakładać jedynie na chwilę i oczywiście za każdym razem nagradzać psa głaskaniem i smaczkami. Następnie można ten czas powoli wydłużać, tak by zwierzę się przyzwyczaiło.
– Należy również pamiętać, że psy mogą się przegrzać, jeśli założymy im ubrania lub buty, gdy jest im wystarczająco ciepło. Dlatego należy je uważnie obserwować – ostrzega na koniec Jacqueline Boyd.
Źródło: The Conversation