W tym artykule:

  1. Etna znów o sobie przypomniała
  2. Wulkaniczna historia
Reklama

Departament Ochrony Ludności poinformował we włoskich mediach, że okoliczne miejscowości nie są zagrożone. Centralny oddział ratunkowy we Włoszech nieustannie przygląda się jednak miastom Linguaglossa, Fornazzo i Milo. Jak na razie nie wiadomo nic o ewentualnych zniszczeniach lub rannych, ale na oficjalne statystki trzeba będzie poczekać jeszcze przynajmniej kilka dni. Przypomnijmy, że Etna mierzy ponad 3000 metrów i jest najwyższym aktywnym wulkanem w Europie. W 2013 roku została wpisana listę światowego dziedzictwa UNESCO.

fot. DAPRESS / SplashNews.com/East News

Etna znów o sobie przypomniała

Media społecznościowe dosłownie zalały zdjęcia Etny. Widać na nich spektakularne widowisko. Stefano Branco, szef Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w rozmowie z włoską agencją informacyjną AGI powiedział, że ostatnia aktywność wulkanu nie jest niepokojąca.

– Widzieliśmy groźniejsze erupcje – wyjaśnił.

Aktywność Etny zaczęła stopniowo słabnąć dopiero w środę przedpołudniem. Naukowcy przewidują jednak, że w niedalekiej przyszłości może dojść do kolejnego, jeszcze bardziej intensywnego wyrzutu magmy.

fot. HANDOUT/AFP/East News

Wulkaniczna historia

Ostatnia większa erupcja sycylijskiego wulkanu miała miejsce 24 grudnia 2018 roku. Zaledwie dwa dni później wyspę nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 4,9 w skali Richtera. Wstrząsy doprowadziły do zniszczeń infrastruktury miejskiej. Finalnie ucierpiały tylko cztery osoby.

Obok Kilauea na Hawajach Etna jest drugim najbardziej aktywnym wulkanem na świecie. Szacuje się, że powstała około 500 tysięcy lat temu, ale jej erupcję po raz pierwszy opisano dopiero bliżej 1500 roku. Od tamtej pory na Sycylii zanotowano około 200 wybuchów. Największy z nich miał miejsce w 1787 roku. Fontanny lawy sięgały wtedy nawet do trzech kilometrów. W latach 2002-2003 doszło do serii erupcji Etny. Wyrzucony wówczas popiół wulkaniczny dotarł aż do położonej o 600 kilometrów dalej na południe Libii.

Mimo że wulkan nie jest najbardziej pożądanym sąsiadem, to w okolicy mieszkają tysiące ludzi. Dzięki żyznym glebom na Sycylii od lat z powodzeniem rozwija się rolnictwo. W regionie uprawiane są między innymi pomarańcze, winogrona oraz oliwki.

Reklama

fot. AA/ABACA/Abaca/East News

Reklama
Reklama
Reklama