Reklama

W tym artykule:

  1. Złodzieje piasku na Sardynii
  2. Piasek na wagę złota
Reklama

Pomysłowość turystów nie zna granic. Zwłaszcza jeśli chodzi o pamiątki. Wygląda na to, że wypoczywającym na Sardynii nie wystarczą już zdjęcia z plaży. Część z nich postanowiła tego lata zabrać kawałek raju do swojego domu. Dosłownie.

Złodzieje piasku na Sardynii

W te wakacje władze malowniczej wyspy przyłapały wielu turystów na próbie kradzieży piasku, kamyków oraz muszli z plaży. Gdyby im się udało, z wybrzeża zniknęłyby w sumie ponad 4 tonu piachu. Jak się okazuje, plaża plaży nierówna. Wakacyjni złodzieje w szczególności upodobali sobie Spiaggia Rosa – wyjątkowe miejsce, gdzie piasek ma różowy kolor.

Pod koniec sierpnia celnicy pracujący na lotnisku Alghero podsumowali łupy z wakacji. W sumie udało im się zapobiec wywiezieniu blisko 4100 kilogramów piasku, 476 kamyków i 256 muszli. Wszystkie pamiątki zostały nielegalnie zabrane z tłumnie odwiedzanych przez turystów plaż, w takich kurortach jak Porto Palmas, Lido di Alghero czy Porto Alabe.

Po licznych interwencjach władze Sardynii postanowiły nałożyć karę na osoby, które będą próbowały przemycić ze sobą nielegalne pamiątki. Grzywna w wysokości ponad 13 tys. zł ma skutecznie odstraszyć potencjalnych złodziei.

Piasek na wagę złota

To nie pierwszy raz, kiedy Sardynia boryka się ze złodziejami piasku z plaży. Problem pojawia się co sezon już od kilku lat, jednak w tym roku turyści byli wyjątkowo zuchwali. Wiele osób myśli, że zabranie garści piachu i kilku muszelek nie wyrządzi nikomu żadnej krzywdy. W przypadku jednorazowej sytuacji taki uszczerbek może i nie byłby szkodliwy, jednak na włoskiej wyspie zjawisko to jest dość powszechne. Kradzież piasku nie tylko zubaża wygląd plaż, ale też wpływa negatywnie na nadmorskie ekosystemy.

Reklama

Kilka lat temu włoskie media nagłośniły historię mieszkańca Rzymu, który po 40 latach postanowił oddać zabrany z Sardynii piasek. Jak tłumaczył, w przeszłości postąpił lekkomyślnie. Dopiero prowadzone od kilku lat kampanie edukacyjne uświadomiły mu, że popełnił błąd. Swoją postawą Rzymianin pokazał, że nigdy nie jest za późno, aby zadbać o naszą planetę.

Reklama
Reklama
Reklama