Szczególnie ciekawe wydaje się genetyczne badanie wieku psów, obalające mit liczenia wieku zwierząt według ”wzoru”, że 1 rok życia czworonoga jest równy 7 latom człowieka (średnia długość życia psa to 12 lat, czyli 1/7 statystycznej długości życia ludzkiego)..

Reklama

Eksperci, jak wybitny polski kynolog prof. dr. Hab. Kazimierz Ściesiński proponowali metodę liczenia, w której pierwsze pół roku życia psa odpowiada dekadzie ludzkiego, a rocznego psa zestawia się biologicznie z ludzkim 15-latkiem.

Według tej samej oceny, po dwóch latach od urodzenia pies osiąga biologiczny ekwiwalent wieku 24-letniego człowieka. Naukowcy od dawna czuli, że jest to bardziej skomplikowane. Brakowało dokładnych badań na poziomie DNA. Nowe odkrycie ma ostatecznie rozwiązać kwestię ”ludzkiego” wieku czworonoga.

Grafika: Ideker Lab, UC San Diego

Według autorów analizy opisanej w czasopiśmie ”Cell Systems”, 12 letni pies faktycznie może odpowiadać wiekiem 70-letniemu człowiekowi, ale roczny szczeniak jest tak samo rozwinięty jak 30-letnia osoba.

Tempo starzenia

Nowy wzór na liczenie wieku psów bazuje na postępujących w czasie zmianach chemicznych DNA (wynikające z mechanizmu epigenetycznego zwanego metylacją), coś jakby zmarszczkach na genomie.

Tak jak ludzie, czworonogi rozwijają się po ustalonej trajektorii prowadzącej od narodzin do sędziwego wieku, gdy stają się bardziej podatne na związane ze starością choroby. Jednak na poziomie molekularnym to proces złożony: psy najpierw starzeją się bardzo szybko, by później w życiu mocno zwolnić.

- Żeby obalić ten mit o 7 ludzkich latach wystarczy pomyśleć, że przecież już 9 miesięczny pies może mieć młode. Wystarczy ruszyć głową i nijak nie wychodzi te siedem – stwierdził współautor badania, Trey Ideker z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.

Wzór na wiek

Żeby zrozumieć zasady stojące za starzeniem się psów naukowcy zbadali 104 labradory w różnym wieku. Najmłodszy miał kilka tygodni, najstarszy 16 lat. Danika Bannasch z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis oraz Elaine Ostrander z ośrodka NIH (National Institutes of Health) porównały różnice w przebiegu metylacji między ludźmi a czworonogami.

W ten sposób stworzyły nowy wzór, gdzie:

WIEK CZŁOWIEKA = 16ln(WIEK PSA) + 31 (ln – logarytm naturalny) Według tej formuły 8 tygodniowy szczeniak odpowiada wiekiem 9-miesięcznemu dziecku. I dziecko psie i ludzkie na tym etapie ząbkują. Z tego samego wzoru wynika, że 12-letni labrador jest jak człowiek który dobił do 70-ki.

Jak rozumie pies

Druga ważna psia-ciekawostka naukowa z ostatnich tygodni dotyczy co prawda wieku, a spraw komunikacji tych zwierząt, ale też odnosi się ona do ludzi. Gdy człowiek słyszy mowę innej osoby, mózg dzieli procesy związane z dekodowaniem informacji pomiędzy dwie półkule. Prawa wyłapuje ton, emocje towarzyszące przekazowi a lewa próbuje odczytać treść wiadomości.

Jeszcze w 2014 roku naukowcy badający psie mózgi zauważyli, że czworonogi w podobny sposób rozdzielają na półkule zadania związane ze zrozumieniem ludzkiej mowy. Nie było tylko jasne, która za co odpowiada.

W badaniu opublikowanym w sierpniu w czasopiśmie ”Scientific Reports” naukowcy udowadniają, że mózgi naszych pupili w swoim rozumieniu mowy postępują dokładnie w tej samej kolejności, co nasze. Najpierw badają brzmienie komunikatu a potem jego treść.

Do udowodnienia tego autorzy prześledzili z pomocą fMRI (funkcjonalne obrazowanie metodą rezonansu magnetycznego), aktywność mózgową 12 psów, 6 border collie, 5 golden retrieverów i jednego owczarka niemieckiego.

Zwierzęta słuchały wypowiadanych do nich słów i wyrażeń jak ”mądry”, ”dobrze” czy ”tak jest” oraz nieznanych im ”a jakby” czy ”jeszcze”. Raz ton był chwalący a raz neutralny. Dane z rezonansu wskazały, że psy przetwarzały najpierw emocjonalne wskazówki, a dopiero potem kojarzyły dźwięki danych słów z przywoływanymi z pamięci sytuacjami.

Magnetyczny drogowskaz

Wyliczając naukowe nowinki dotyczące psów nie można zapomnieć o jeszcze jednym niedawnym odkryciu, a mianowicie, że psy używają pola magnetycznego Ziemi jak mapy drogowej. Jeszcze w lipcu wspominaliśmy, że psy aktywnie używają zjawiska magnetorecepcji do odnajdywania się w terenie. Jego stosowanie, tzw. nawigacja geomagnetyczna obserwowana jest u niektórych zwierząt, najczęściej wędrownych (ptaki, pszczoły, wieloryby czy żółwie).

Magnetorecepcję u psów od dawna podejrzewano, ale nigdy jeszcze nie przeprowadzono testów mogących potwierdzić jej obecność. Gdy spojrzeć na zachowanie psów myśliwskich, potrafią one wrócić do miejsca z którego wyruszyły na dwa sposoby. W pierwszym, znanym jako tropienie, pies wykorzystuje zdolności węchowe do odnalezienia własnych śladów. W drugim, nazywanym przez naukowców ”zwiadem”, czworonogi obierają kompletnie nową drogę.

Kilka lat temu czescy badacze z uczelni rolniczej CULS (Česká zemědělská univerzita v Praze) zwrócili uwagę na nietypowe zachowanie psów podczas defekacji i oddawania moczu. Z niejasnych naukowo powodów zwierzęta robiły to wzdłuż jednej osi północ-południe. Wskazywałoby to, że czują pole magnetyczne Ziemi. Pierwsze takie badanie z 2015 roku oparto na dwuletniej obserwacji 70 psów z 37 ras.

Do przeprowadzenia najnowszego odkrycia badacze z tej samej czeskiej uczelni użyli 27 psów myśliwskich z nadajnikami GPS i sportowymi kamerami. Zwierzętom kazano pokonać różne trasy w 62 zalesionych obszarach. W sumie pokonały ich 600, najpierw goniąc za zwierzyną a potem wracając do swoich opiekunów.

Przeanalizowano te przypadki, gdzie wracający pies dokonywał ”zwiadu” a nie wspomagał się zapachem. Zauważono, że w momencie zawrócenia do opiekuna psy pierwsze 20 metrów biegły zawsze według osi północ-południe. Nazwano to bieganiem na azymut.

Reklama

W czasie tych 20 pierwszych metrów, teoretyzują naukowcy, miałby się dostrajać ich wewnętrzny kompas. Las był nieznany, podobnie brakowało znanych zapachów. Żadnego nie niósł wiatr a i we wszystkich kierunkach rosły podobne rośliny, skutecznie zmniejszające pole widzenia. Jedyną stałym i uniwersalnym wskazaniem było pole magnetyczne Ziemi.

Reklama
Reklama
Reklama