Reklama

„Twoje śmieci – odeślemy je do ciebie” – ostrzega Minister Środowiska Tajlandii, Varawut Silpa-archa, który na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zamieścił galerię zdjęć pokazującą przygotowane do wysyłki paczki, zawierające… śmieci.

Reklama

Zaśmiecanie Parku Narodowego to przestępstwo” – dodał minister i przywołał odpowiednie zapisy ustawy o parkach narodowych mówiące, że za ich naruszenie grozi grzywna do 500 000 bahtów (około 16 000 USD), a nawet kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Poinformował też, że przesyłka zawierająca odpadki to tylko część akcji, bo nieodpowiedzialni turyści powinni spodziewać się ważniejszego wezwania – a mianowicie mandatu za naruszenie porządku.

Co więcej Silpa-archa zapowiedział powstanie „czarnej listy”, na którą trafią turyści nieprzestrzegający zasad dotyczących ochrony środowiska oraz zasad obowiązujących w Parku Narodowym Khao Yai. Na swoim oficjalnym profilu zamieścił obszerny wpis na temat tego, jak nieodpowiedzialni i „pozbawieni sumienia” potrafią być niektórzy z nich. Przywołał przykład grupy wypoczywającej na polu namiotowym, która pozostawiła po sobie nieuprzątnięte miejsce, a w wynajętym namiocie – górę śmieci. Inna grupa – obozująca w Parku Narodowym Namtok Samlan – nadużywała alkoholu i zachowywała się głośno i wulgarnie, nie reagując na napomnienia pracowników parku.

Varawut przypomniał, że odwiedzającym nie wolno zostawiać śmieci, upijać się w miejscach publicznych ani hałasować po godzinie 22:00. Turyści, którzy nie będą przestrzegać zasad, zostaną poproszeni o natychmiastowe opuszczenie parku. Krajowa rada turystyczna pochwaliła ten zdecydowany krok.

Tajlandzkie parki narodowe i dzikie zwierzęta zdążyły odzyskać siły po szkodliwych skutkach turystyki, takich jak zaśmiecanie, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, a ten gest ma najlepsze intencje, abyśmy wszyscy przyczynili się do tego, aby nasz kraj pozostał czysty, bezpieczny i piękny – powiedziała Charinya Kiatlapnachai, dyrektor rady turystycznej.

Odesłanie turystom ich śmieci jest możliwe dzięki temu, że odwiedzający park przy rejestrowaniu pobytu muszą podać swój adres. Oprócz pustych plastikowych butelek, puszek czy opakowań po chipsach, przesyłki od parku zawierają też grzecznościową notatkę: „Zapomniałeś tych rzeczy z Parku Narodowego Khao Yai”.

Władze parku, a także sam minister, ostrzegają, że pozostawione na miejscu śmieci mogą być szczególnie niebezpieczne dla zwierząt, które mogą próbować je zjeść, ale są także zagrożeniem dla całego ekosystemu parku.

Reklama

Park Khao Yai, położony na północny wschód od stolicy Tajlandii, Bangkoku, rozciąga się na powierzchni ponad 2000 km2 i jest bardzo popularny wśród turystów. To najstarszy park narodowy w Tajlandii, znany z wodospadów i przepięknych krajobrazów. W czasie zamknięcia związanego z pandemią koronawirusa oraz obecnego ograniczenia liczby turystów mogących odwiedzać park, zwiększyła się populacja zamieszkujących go zwierząt. Ich opiekunowie obawiają się, że nieodpowiedzialni odwiedzający mogą zniweczyć wcześniejsze starania o odbudowę parku.

Reklama
Reklama
Reklama