Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Oko w oko z zagadkowym zwierzęciem
  2. Od zauroczenia do własnego stada
  3. Jak kędzierzawe dzikie konie po raz pierwszy przybyły do Patagonii
  4. Darwin szuka wyjątkowego konia
  5. Wyjątkowe konie z unikatową mutacją
  6. Skąd się wzięło kręcone umaszczenie?
  7. Nadzieja na zachowanie kędzierzawych koni z Ameryki Południowej

W odludnym zakątku płaskowyżu Somuncurá w argentyńskiej prowincji Río Negro, gdzie wydaje się, że powstało słowo „niegościnny”, weterynarz Gerardo Rodríguez zauważył konia spokojnie pasącego się wśród surowego krajobrazu. Widok jakiegokolwiek konia w tak odizolowanym, suchym regionie był już niezwykły, ale ten był niepodobny do niczego, co kiedykolwiek spotkał: jego sierść była kręcona.

Oko w oko z zagadkowym zwierzęciem

Początkowo Rodríguez myślał, że kędzierzawa sierść konia wskazuje na to, że jest chory lub spocony. Jednak gaucho, czyli jeździec, powiedział mu coś zaskakującego. Te kędzierzawe konie były kiedyś bardziej powszechne, zanim susze, erupcje wulkanów i inne przeciwności losu zdziesiątkowały ich populację.

Miejscowy zaoferował Rodríguezowi sprzedaż konia. Zauroczony stworzeniem, natychmiast się zgodził. Jego żona, Andrea Sede, poczuła tę samą natychmiastową więź ze zwierzęciem. „Nigdy nie zapomnę spotkania z nim” – wspomina. „Podszedł do nas tak, jakby zawsze był nasz”.

Od zauroczenia do własnego stada

Ta chwila zapoczątkowała marzenie pary o założeniu własnego stada. Prawie 20 lat później Rodríguez i Sede mają obecnie 40 tych kędzierzawych koni – jedynych w swoim rodzaju w całej Ameryce Południowej.

Tym samym zachowano fascynujący i nieoczekiwany rozdział historii naturalnej Patagonii. Umknął on nawet słynnemu przyrodnikowi Karolowi Darwinowi, który skrupulatnie udokumentował florę i faunę regionu podczas swojej południowoamerykańskiej podróży na statku Beagle. Naukowiec słyszał pogłoski o tych koniach, ale nigdy nie udało mu się ich znaleźć.

Jak kędzierzawe dzikie konie po raz pierwszy przybyły do Patagonii

Aby zrozumieć historię argentyńskich kędzierzawych koni, musimy cofnąć się o kilka wieków do sprowadzenia przez Hiszpanów pierwszych koni do obu Ameryk. W 1535 roku konkwistador Don Pedro de Mendoza otrzymał zadanie założenia kolonii w regionie Río de la Plata, części dzisiejszej Argentyny. Przepłynął Atlantyk z osadnikami, żołnierzami i około 100 końmi, w tym końmi roboczymi i wspaniałymi końmi bojowymi ze stajni w Kadyksie, mieście w Hiszpanii.

Zaledwie sześć lat później, w 1541 roku, kolonia Buenos Aires w tym regionie została zniszczona i spalona przez rdzenne plemiona opierające się nadużyciom kolonialnym. Hiszpanie uciekli, porzucając swój dobytek i od 12 do 45 koni. Konie te przetrwały i swobodnie wędrowały po rozległych argentyńskich pampach.

Naukowcy mają różne koncepcje dotyczące powstania specyficznego umaszczenia tego konia
Naukowcy mają różne koncepcje dotyczące powstania specyficznego umaszczenia tego konia /Fot. Andrea Sede

„Konie, które uciekły, przystosowały się i rozmnażały się w zdumiewający sposób. Ich potomkowie utworzyli stada liczące setki tysięcy dzikich koni znanych jako baguales” – wyjaśnia dr Mitch Wilkinson, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Organizacji Konia Kędzierzawego (ICHO). Kiedy Hiszpanie wrócili 40 lat później, znaleźli kwitnącą populację, szacowaną przez Wilkinsona na 36 000 sztuk. Przyczyniły się do tego łatwo dostępne pożywienie i otwarte równiny. Hiszpanie dostrzegli też ich nieoczekiwaną cechę: niektóre konie miały kędzierzawą sierść, cechę niespotykaną w Hiszpanii.

Doszło do tego, że nowe konie importowane z Hiszpanii skrzyżowały się z dzikimi stadami, dając początek koniom Criollo – hiszpańskiego pochodzenia, ale urodzonym w obu Amerykach. Konie te rozwijały się zarówno na wolności, jak i w warunkach domowych, rozprzestrzeniając się w Argentynie, Urugwaju i południowej Brazylii.

Darwin szuka legendarnego konia

W 1739 r. hiszpańscy odkrywcy Cabrera i Solanet udokumentowali występowanie koni kędzierzawych wśród dzikich stad w Argentynie i Brazylii. Kilkadziesiąt lat później hiszpański przyrodnik Félix de Azara również opisał te konie w swojej książce „Quadrupeds of Paraguay”, opublikowanej w Paryżu w 1801 roku.

Nawet Karol Darwin zwrócił uwagę na konie w swojej pracy „Zmienność zwierząt i roślin w stanie udomowienia” z 1868 roku, przytaczając je jako przykład doboru naturalnego. Darwin spekulował, że przypadkowa mutacja pozwoliła tym koniom przystosować się do nowego środowiska w Ameryce Południowej. Jednak podczas podróży na ten kontynent Darwin nigdy nie zaobserwował koni o kędzierzawej sierści na wolności, co skłoniło go do zastanowienia się, czy nie zniknęły.

Inni jednak przypisują ich obecność znacznie bardziej legendarnemu źródłu. Według lokalnego mitu, templariusze – francuski katolicki zakon wojskowy, który rzekomo przywiózł Świętego Graala na odległy płaskowyż Somuncurá – jeździli na tych kędzierzawych koniach, sprowadzając je do regionu na długo przed przybyciem konkwistadorów. Chociaż nie ma żadnych dowodów historycznych potwierdzających tę teorię, opowieść ta wciąż istnieje, dodając powiew mistycyzmu do i tak już enigmatycznej przeszłości tej rasy.

Wyjątkowe konie z unikatową mutacją

Przez lata Rodríguez i Sede pisali do międzynarodowych stowarzyszeń w nadziei na zidentyfikowanie rodowodu swoich koni. Zawsze otrzymywali tę samą odpowiedź: w Ameryce Południowej nie było koni o kędzierzawym umaszczeniu. Wszystko zmieniło się, gdy skontaktowali się z ICHO, a Wilkinson postanowił ich odwiedzić.

Jego pierwsze wrażenie na temat koni? „Pomyślałem, że są wyjątkowe i piękne” – mówi. Próbki DNA pobrane do Texas A&M University's Equine Genetics Laboratory potwierdziły odrębność tych koni od każdej innej znanej rasy. W przeciwieństwie do innych koni o kręconym umaszczeniu, ich mutacja genetyczna nie została wcześniej zidentyfikowana. Konie te zostały sklasyfikowane jako typ argentyńskiego Criollo – linii przodków wywodzącej się bezpośrednio od hiszpańskich koni wprowadzonych przed wiekami.

„Posiadanie kręconej sierści samo w sobie nie tworzy rasy” – zaznacza Wilkinson. Kędzierzawa sierść jest „cechą” spowodowaną mutacją. Podczas gdy podobne cechy występują u koni z Ameryki Północnej i Syberii, większość mutacji powstaje naturalnie w rdzennych populacjach odizolowanych geograficznie. Kędzierzawe konie patagońskie, nietknięte przez współczesne rasy europejskie, zachowują genetyczne powiązania przodków z północnymi kucykami iberyjskimi, takimi jak Gallego i Garrano, choć są nieco większe.

Skąd się wzięło kręcone umaszczenie?

Zalety adaptacyjne kręconej sierści pozostają w sferze spekulacji. Prof. Ernest Gus Cothran z Texas A&M University zauważa, że choć od czasów Darwina stawiano hipotezy, iż cecha ta może zapewniać przetrwanie w zimie, to tak naprawdę „nie ma na to dowodów”. Surowy klimat Patagonii może sprzyjać tej adaptacji, ale potrzeba więcej danych, aby potwierdzić tę teorię.

Ponadto ograniczone fundusze rodziny Rodríguez-Sede uniemożliwiły im wysłanie ostatnich próbek z ich stada niezbędnych do dalszych badań genetycznych DNA. Naukowcy nadal muszą określić konkretną mutację genetyczną odpowiedzialną za kręconą sierść koni i potwierdzić wzór dziedziczenia.

Nadzieja na zachowanie kędzierzawych koni z Ameryki Południowej

Marzenie Rodrígueza i Sede o stadzie, które później przerodziło się w pragnienie jego zachowania, również nie obyło się bez wyzwań. „Jeśli mamy szczęście, mamy jednego lub dwóch potomków rocznie” – mówi Sede. „Czasami umierają zaraz po urodzeniu, ponieważ matka nie ma mleka, gdyż nie miała wystarczającej ilości pokarmu, aby przybrać podczas zimy. A my nie mamy pieniędzy, aby je lepiej karmić”.

Na płaskowyżu Somuncurá żyją też inne gatunku dzikich koni
Na płaskowyżu Somuncurá żyją też inne gatunku dzikich koni /Fot. GuilleRappi/Shutterstock

Przetrwanie w tym trudnym środowisku nie jest łatwym zadaniem. Przekraczając rzekę z żyznego Alto Valle, z sadami gruszkowymi i jabłkowymi, kontrast tej części Patagonii jest uderzający. Nie ma tu drzew ani gór „tylko kamień, kamień i jeszcze więcej kamienia” – precyzuje Sede. Latem temperatury przekraczają 30 st. C w bezlitosnym słońcu, podczas gdy zimą spadają do minus 20 st. C, z kilkudziesięcioma centymetrami śniegu. Woda, rzadka i cenna, znajduje się tylko w małych lagunach utworzonych przez topniejący lód. Największe życzenie Sede jest proste: „Żeby padał deszcz i rosła trawa”.

Problem z zachowaniem tych koni jest zasadniczo natury ekonomicznej. Cothran uważa, że po znalezieniu mutacji i określeniu genotypu kędzierzawych koni z Patagonii, informacje te można wykorzystać do wyboru najlepszej pary do krycia. „Jeśli mutacja powoduje problemy, gdy konie są homozygotyczne (mają dwie identyczne kopie zmutowanego genu), kojarzenia mogą być tak dobrane, aby homozygoty nie występowały” – wyjaśnia. Jeśli kędzierzawa sierść jest pożądana przez hodowców, test może pomóc zwiększyć częstotliwość występowania tej cechy.

Wilkinson dostrzega szerszy problem. „Inni hodowcy w Argentynie muszą się tym zainteresować” – mówi. „Tylko kilka osób wie o istnieniu tych koni”.

Źródło: National Geographic

Reklama

Opracował: Szymon Zdziebłowski

Reklama
Reklama
Reklama