Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Jak wygląda mitsukurina?
  2. Gdzie występuje mitsukurina?
  3. Odkrycie mitsukuriny
  4. Czym żywi się mitsukurina?
  5. Zagrożenia dla mitsukuriny

Oceaniczne głębiny są pełne dziwnych stworzeń. Niektóre straszą olbrzymimi zębami i wielkimi oczami. Są też takie, które wydają się być przybyszami z innej planety. Do tej grupy należy mitsukurina. Bez wątpienia mówimy tu o jednym z najdziwaczniejszych rekinów.

Jak wygląda mitsukurina?

Nawet długoszpar i głowomot pospolity nie wyglądają tak dziwacznie, jak mitsukurina, czyli rekin Owstona (Mitsukurina owstoni). Nazywany rekinem chochlikiem i goblinem, wyróżnia się przede wszystkim nietypowym kształtem głowy, którą wieńczy przypominający kielnię duży wyrostek. To jeszcze nie wszystko. Szczęki mitsukuriny są wysuwalne, a ryba potrafi wystrzelić je z ogromną prędkością. Trudno nie pokusić się tu o porównanie do potwora, który straszył widzów w hitowym filmie sci-fi w reżyserii Ridleya Scotta.

Ciało ryby ma typowy dla rekinów wrzecionowaty kształt, jednak płetwy mitsukuriny wyraźnie różnią się od płetw innych przedstawicieli chrzęstnoszkieletowych. U kuzynów chochlika są ostro zakończone, natomiast u przedstawicieli opisywanego gatunku mają zaokrąglony kształt i są dość krótkie. Płetwy piersiowe i odbytowa są wyraźnie większe od grzbietowej. Z kolei ogonowa jest pozbawiona płata środkowego, a dolny jest mniejszy od górnego.

Ubarwienie mitsukuriny

Nietypowe jest także ubarwienie ryby. Mitsukurina jest różowoszara lub różowobiała. Taki kolor jest zasługą częściowo transparentnej skóry, przez którą prześwituje siatka naczyń krwionośnych. Jedynie płetwy mają niebieskawą barwę. Po śmierci rekina jego skóra szarzeje.

Zęby mitsukuriny

Jak przystało na rasowego rekina, mitsukurina ma na podorędziu szereg ostrych jak brzytwa zębów. Te przednie są wąskie i wysokie. Pozostałe są wyraźnie szersze i niższe, a ich funkcją jest miażdżenie pokarmu.

Mitsukurina
Mitsukurina fot. Peter Halasz, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-3.0-migrated

Wzór zębowy przedstawia się następująco:

  • u samców – (18-23)-(18-23)/(17-21)-(18-22);
  • u samic – (10-23)-(18-23)/(18-21)-(18-22).

Jakie rozmiary osiąga mitsukurina?

W dziedzinie „odstraszanie wyglądem” nie ma sobie równych. Nawet tak niebezpieczne gatunki, jak żarłacz tygrysi czy biały wyglądają przy nim jak „nieszkodliwe rybki”, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że niektóre rekiny chochliki zbliżają się do nich rozmiarami.

Przeciętny osobnik osiąga około 200 cm długości, przy czym należy podkreślić, że niektóre z wyłowionych okazów znacząco odbiegały od średniej wartości. W 1967 roku, w okolicach wyspy Oshima, napotkano samca o długości 367 cm, który ważył 169,5 kg. W latach 70. XX wieku, z wód zatoki Suruga, wyłowiono rekina mierzącego ok. 500 cm. Żaden z tych osobników nie był jednak rekordzistą.

Największym opisanym okazem była samica, która w 2000 roku została schwytana w Zatoce Meksykańskiej. Jej długość została oszacowana na 540 cm! W tym miejscu warto podkreślić, że żarłacz tygrysi, jeden z największych rekinów drapieżnych, osiąga do 500 cm długości. Należy jednak podkreślić, że deklasuje rekina chochlika pod względem masy, bo osiąga do 635 kg.

Gdzie występuje mitsukurina?

Mitsukurina jest zaliczana do gatunków głębinowych. Tam, gdzie kończy się zasięg występowania wstęgora królewskiego, zaczyna się środowisko rekina chochlika. Przedstawiciele tego gatunku żyją na głębokości ok. 200–250 metrów. Najczęściej spotyka się je przy dnie, gdzie żerują. Nie można jednak nie wspomnieć, że najprawdopodobniej rekin Owstona dobrze czuje się także na większych głębokościach. Podobno jeden okaz został wyłowiony z 1300 m.

Zasięg występowania mitsukuriny rozpoczyna się w wodach Pacyfiku, w rejonie Australii, a kończy się w Zatoce Meksykańskiej Atlantyku. Największa populacja tych ryb najprawdopodobniej żyje w okolicach Japonii.

Odkrycie mitsukuriny

Tam też po raz pierwszy schwytano przedstawiciela tego gatunku. Jego opisu dokonał w 1898 roku David Starr Jordan, amerykański biolog. Okaz złapany w pobliżu Jokohamy, w zatoce Sagami, mierzył zaledwie 107 cm długości.

Do 1985 roku opisano jedynie 33 okazy reprezentujące ten gatunek, z czego aż 23 osobniki pochodziły z wód okalających Japonię. Największą publikacja na temat rekina chochlika ujrzała światło dzienne w 2007 roku. Opisano w niej 148 okazów, więc wciąż mówimy tu o słabo poznanym gatunku.

To wyjątkowo nieuchwytna ryba, a najlepiej świadczy o tym fakt, że mitsukurinę w naturalnym środowisku udało się sfilmować dopiero w 2008 roku. Niewielu odpowiedzi dostarczyły też okazy hodowane w niewoli. Poza swoim naturalnym środowiskiem rekiny chochliki żyją krótko i nie rozmnażają się.

Czym żywi się mitsukurina?

Mitsukurina najprawdopodobniej poluje na niewielką zdobycz. W żołądkach tych rekinów badacze odnajdywali szczątki głowonogów, skorupiaków i małych ryb. Jego łowieckim atrybutem jest wspomniany wcześniej dziwaczny wyrostek, który decyduje o jego osobliwym wyglądzie.

Rostrum mitsukuriny jest zaopatrzone w wyspecjalizowane elektroreceptory, dzięki czemu doskonale nadaje się do przeszukiwania morskiego dna. Gdy namierzy zdobycz, najprawdopodobniej wciąga ją do paszczy, na co wskazują wysuwalne szczęki. Co ciekawe, zdaniem badaczy z Uniwersytetu Hokkaido robi to szybciej niż jakakolwiek inna ryba, wyposażona w taki „mechanizm”. Szczęki rekina chochlika wystrzeliwują do przodu z prędkością dochodzącą do 3,1 metra na sekundę.

Zagrożenia dla mitsukuriny

Nie wiadomo, ile osobników reprezentuje populację rekina chochlika. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) klasyfikuje go w kategorii LC, czyli jako gatunek niższego ryzyka. Przemawia za tym fakt, że ryby te rzadko są łowione, a w swoim środowisku raczej nie mają naturalnych wrogów.

Reklama

W związku z tym połowy rekina chochlika nie są zabronione. Należy jednak podkreślić, że są chwytane wyjątkowo rzadko. Tylko czasami zostają złapane przy użyciu włóków lub sieci skrzelowych.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama