Trzęsienie ziemi w Grecji. Silne wstrząsy odczuli nawet mieszkańcy sąsiednich państw
W środę Grecję nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 6,00 w skali Richtera. Szacuje się, że epicentrum wstrząsu miało miejsce w centrum kraju, w okolicach miasta Elassona. Tam też służby ratownicze zanotowały największe szkody. Część mieszkańców utknęła pod gruzami zawalonych budynków. W obawie przed powtórnym trzęsieniem lokalne władze zalecają pozostanie w domach.
- MŁ
W tym artykule:
Mimo że trzęsienie ziemi miało miejsce bezpośrednio na terenie Grecji, to odczuli je też mieszkańcy Albanii, Kosowa, Czarnogóry i Macedonii Północnej. Vassilis Karastathis, zastępca dyrektora Ateńskiego Instytutu Geodynamicznego, przypisał siłę wstrząsów płytkości ich epicentrum – 8 km pod powierzchnią.
Grecja po trzęsieniu ziemi
Kiedy trzęsienie ziemi dotarło na południe kraju, mieszkańcy miasta Larissa wybiegli z domów i miejsc pracy na ulice. Służby porządkowe od razu udzieliły pierwszej pomocy medycznej poszkodowanym. Na szczęście nikt nie zginął. Media nie donoszą też o poważnie rannych osobach. To zasługa ratowników i ich błyskawicznej interwencji. W poszukiwaniach ewentualnych ofiar wykorzystano drony.
Ludzie zamieszkujący pobliską wieś Damasi spędzili noc ze środy na czwartek w namiotach rozstawionych na boisku do gry w piłkę nożną. W ten sposób samorząd chciał zabezpieczyć ich przed ewentualnymi powtórnymi wstrząsami. Nie doszło jednak do nich, a sytuacja w kraju wydaje się stabilna.
Ekstremalne sytuacje wymagają zachowania spokoju i rozsądnego myślenia, a to nie lada sztuka. Premier Grecji, Kyriakos Mitsotakis, osobiście pogratulował dyrektorowi szkoły podstawowej w Damasi, który po zawaleniu się budynku samodzielnie poprowadził ewakuację 63 uczniów i 10 nauczycieli.
Turecki minister spraw zagranicznych, Mevlut Cavusoglu, skontaktował się z greckim dyplomatą, Nikosem Dendiasem. Polityk zapewnił o solidarności swoich rodaków z poszkodowanymi sąsiadami oraz zaoferował pomoc w razie potrzeby. Grecja i Turcja rywalizują ze sobą na wielu polach (chociażby w branży turystycznej), jednak w trudnych chwilach potrafią się solidaryzować. W październiku ubiegłego roku co najmniej 77 osób zginęło w obu państwach po silnym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło okolice greckiej wyspy Samos.
Grecja jest położona na obszarze o wysokiej aktywności sejsmicznej, tym samym jest szczególnie narażona na trzęsienia ziemi. Giorgios Karakaisis, profesor sejsmologii na Uniwersytecie w Salonikach obliczył, że ostatni raz Elassona doświadczyła tak potężnych wstrząsów ponad 250 lat temu.