Reklama

W tym artykule:

  1. Rekordowe temperatury
  2. Dwie strony medalu
Reklama

W 2021 roku odnotowano rekordowo wysokie temperatury w ponad czterystu stacjach meteorologicznych. Brytyjski dziennik The Guardian podaje, że ubiegły rok nie był najcieplejszym okresem w historii, ale znajduje się „w pierwszej piątce lub szóstce” i tym samym jest kolejnym rokiem, w którym trend wzrostu temperatury się utrzymuje. Klimatolodzy ostrzegają - to bardzo zła wiadomość i alarm dla naszej planety.

Rekordowe temperatury

Maximiliano Herrera jest klimatologiem, który od wielu lat bada zmiany klimatyczne na Ziemi. Co roku publikuje raport, w którym dobrze widać, że temperatura naszej planety systematycznie wzrasta i ma to związek z globalnym ociepleniem. Według najnowszych danych w 2021 roku dziesięć krajów pobiło lub wyrównało światowy rekord średniej temperatury. To Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kanada, Stany Zjednoczone, Maroko, Turcja, Tajwan, Włochy, Tunezja i Dominika, natomiast aż 107 państw odnotowało przynajmniej jeden miesiąc, w którym temperatura była rekordowa. Jak zaznaczają dziennikarze gazety The Guardian, w Afryce zmierzono, że dwa miesiące były najcieplejsze w historii kontynentu. Mowa o sierpniu i wrześniu. Z kolei we włoskich Syrakuzach termometry wskazywały nawet 48,8 stopnia Celsjusza. To najwyższa temperatura, jaką kiedykolwiek odnotowano w Europie. W kalifornijskie Dolinie Śmierci w lipcu ubiegłego roku meteorolodzy odnotowali rekord wszech czasów. 10 lipca 2021 o godzinie 16:54 czasu lokalnego temperatura w okolicach centrum turystycznego Furnace Creek osiągnęła aż 54,44 stopnia Celsjusza.

Rafy koralowe zagrożone. Naukowcy szacują, że w ciągu 50 lat może ich już nie być

Z najnowszych badań wynika, że rafy koralowe w zachodniej części Oceanu Indyjskiego są zagrożone wyginięciem. Eksperci przekonują, że może dojść do tego już w ciągu najbliższych 50 lat.
Rafa koralowa
fot. Getty Images

Dwie strony medalu

Problem dotyczy nie samych wysokich temperatur, ale zjawisk meteorologicznych, które są ich konsekwencją. The Guardian zaznacza, że wpływ zmian klimatu wyjątkowo odczuła między innymi Kenia. W ciągu ostatnich lat pora deszczowa była tam wyjątkowo sucha. Do tego stopnia, że władze były zmuszone do organizacji żywności, której po prostu brakowało. Patricia Nying’uro, kenijska meteorolożka przyznaje, że to był pierwszy raz, kiedy w tym kraju były tak dramatyczne problemy z brakiem żywności od wielu lat. - W niektórych częściach Kenii średnia roczna temperatura wzrosła o 2,1°C. Te zmiany dokonały się w bardzo krótkim czasie. - dodaje. Nie trzeba szukać daleko, żeby dostrzec wpływ zmian klimatu i gwałtownych zjawisk pogodowych. W zeszłym roku w Europie marzec był bardzo gorący, po czym nastąpiło załamanie i temperatura w kolejnym miesiącu drastycznie spadła. Boleśnie odczuli to francuscy plantatorzy winorośli. Kwietniowe temperatury zdziesiątkowały olbrzymie zbiory winogron w wielu regionach Francji. Według szacunków straty wyniosły nawet 80–90%.

W Arktyce będzie więcej deszczu niż śniegu. Bardzo zła prognoza dla świata

Według naukowców do 2060 częściej zaobserwujemy opady deszczu niż śniegu w Arktyce. Naukowcy ostrzegają, że ta zmiana niesie ze sobą poważne konsekwencje dla całego świata.
Arktyka
fot. Getty Images

Z kolei południe Europy dosłownie płonęło w sezonie letnim. Temperatury przekraczały w niektórych miejscach nawet 44°C. Strażacy w Grecji, Turcji, Macedonii i Włoszech walczyli ze śmiercionośnym żywiołem, który strawił niewyobrażalne obszary lasów. Cieplejsze temperatury to również zagrożenie dla raf koralowych, które w przerażająco szybkim tempie ulegają procesowi blaknięcia. Ubiegły rok to wreszcie szereg informacji dotyczących obszarów okołobiegunowych. Według danych z 2021 roku, w Arktyce do 2060 roku częściej zaobserwujemy opady deszczu niż śniegu. Eksperci przyznają, że taka zmiana będzie miała negatywny wpływ nie tylko na lokalnych mieszkańców i dziką przyrodę, ale na cały świat.

Reklama

Źródło: The Guardian

Reklama
Reklama
Reklama