Reklama

W tym artykule:

  1. Ludzkie szczątki w brzuchu żarłacza szarego
  2. Czy rekiny zagrażają ludziom?
  3. Czy rekiny są pożyteczne?
Reklama

Rekiny nie cieszą się szczególną sympatią ludzi. Do ich złej prasy przyczyniła się seria filmów „Szczęki”. Przez wiele lat rekiny wywoływały niemal paniczny strach wśród plażowiczów. Zwłaszcza w regionach zamieszkiwanych przez te zwierzęta. Statystyki jasno pokazują jednak, że rekinom daleko do ludobójców. Przeciwnie, same boją się ludzi.

Ludzkie szczątki w brzuchu żarłacza szarego

Do śmiertelnych konfrontacji ludzi z rekinami dochodzi niezwykle rzadko. Dlatego każdy taki incydent odbija się głośnym echem w mediach. Tym razem niepokojące informacje dotarły z Argentyny. Miejscowe służby znalazły szczątki zaginionego niedawno mężczyzny w brzuchu martwego rekina. Naukowcy i policja przypuszczają jednak, że to nie zwierzę zabiło 32-latka.

Diego Barría był ostatnio widziany 18 lutego. Kilka dni później policja znalazła jego uszkodzonego quada. W środku znajdował się pęknięty kask. Nie było jednak ciała.

Zagadka rozwiązała się dopiero pod koniec lutego, kiedy miejscowi rybacy złowili trzy żarłacze szare. Patrosząc je, trafili na ludzkie przedramię i inne szczątki. Po przekazaniu ich policji, na nadgarstku rozpoznano tatuaż. Taki sam miał Diego Barría. To, czy zwłoki rzeczywiście należą do zaginionego mężczyzny, potwierdzą testy DNA.

Barría prawdopodobnie zginął po zderzeniu ze skałą podczas jazdy quadem. Jego ciało musiało spaść na brzeg, a następnie do morza, gdzie zostało częściowo zjedzone przez rekina.

Żarłacz biały uchodzi za jednego z najgroźniejszych rekinów na świecie / fot. Allan Davey/Getty Images

Czy rekiny zagrażają ludziom?

Gavin Naylor, biolog morski z University of Florida, potwierdza, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby żarłacz szary zaatakował człowieka. Powód jest prosty. Ludzie są za duzi, aby rekiny myliły je z ich typowymi ofiarami. Naylor podkreśla też, że zabijanie ludzi jest „niespotykane” u tego gatunku.

– Jest za to dobrze udokumentowane, że wiele gatunków rekinów decyduje się na łatwy posiłek, czyli padlinę. Może to obejmować padlinożerstwo na ludziach, chociaż jest prawdopodobnie bardzo rzadkie – dodaje na łamach Live Science.

Żarłacza szare najczęściej żywią się bezkręgowcami żyjącymi na dnie, takimi jak wieloszczety, skorupiaki, mięczaki i szkarłupnie. Zdarza im się także polować na organizmy żyjące w otwartej toni wodnej.

Najgroźniejsze rekiny

Spośród ponad 500 znanych gatunków rekinów, ludzi atakowało zaledwie 27. Naukowcy przypominają również, że jedynie 13 gatunków stanowi realne zagrożenie dla ludzi. Tylko w ich przypadku są dowody na to, że atakowały człowieka więcej niż 10 razy. Na przestrzeni ostatnich kilkuset lat najczęściej niesprowokowane atakowały ludzi:

  • żarłacz biały (Carcharodon carcharias),
  • żarłacz tygrysi (Galeocerdo cuvier),
  • żarłacz tępogłowy (Carcharhinus leucas),
  • tawrosz piaskowy (Carcharias taurus),
  • żarłacz czarnopłetwy (Carcharhinus limbatus),
  • żarłacz miedziany (Carcharhinus brachyurus),
  • żarłacz błękitny (Prionace glauca).

W Stanach Zjednoczonych 9-latka odnalazła olbrzymi ząb megalodona. Odkrycie „jedyne w życiu”

9-letnia dziewczynka z Maryland może mówić o niezwykłym szczęściu. Znalazła ponad 12-centymetrowy ząb megalodona. To prehistoryczny rekin, który uważany jest za jedną z największych ry...
Ząb megalodona
Fot. Alicia Sampson

Czy rekiny są pożyteczne?

Nieprowokowane rekiny nie tylko nie są zagrożeniem. Odgrywają również bardzo ważną rolę w stabilizowaniu morskich ekosystemów. To szczególnie ważne w obliczu postępujących zmian klimatu.

Reklama

Jak właściwie rekiny pomagają funkcjonować swoim środowiskom? Regulują populacje innych zwierząt. Dzięki temu, że znajdują się na szczycie łańcuchów pokarmowych, mogą dowolnie polować nie tylko na zdrowe osobniki, ale też słabe, stare czy bliskie śmierci. Niestety, trzy czwarte gatunków rekinów i płaszczek na jest zagrożonych wyginięciem, głównie z powodu przełowienia. Dotyczy to również żarłacza szarego, którego łowi się przede wszystkim dla mięsa i płetw.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama