W tym artykule:

  1. Komputer
  2. Mikroprocesor
  3. Internet
  4. Samolot
  5. Lotniczy silnik odrzutowy
  6. Sztuczny satelita
  7. Antybiotyki
  8. Zamek błyskawiczny
Reklama

Wynalazki XXI wieku jednoznacznie udowadniają, jak bardzo zaawansowana jest współczesna technologia. Warto jednak podkreślić, że w kwestii odkryć, które zrewolucjonizowały nasze życie, minione stulecie wcale nie pozostaje w tyle za czasami współczesnymi. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z faktu, że XX wiek to jeden z najmroczniejszych rozdziałów we współczesnej historii.

Dwa światowe konflikty pochłonęły mnóstwo ofiar, jednak na tle niszczycielskich działań wojennych rozwijała się technologia, która z czasem zaczęła przenikać do stref gospodarki niezwiązanych z przemysłem militarnym i do codziennego życia. Oczywiście nie wszystkie wynalazki XX wieku zostały opracowane z myślą o potrzebach armii, ale rozwijający się przemysł zbrojeniowy bez dwóch zdań napędził postęp technologiczny.

Komputer

Naszą listę otwiera wynalazek, który jak żaden inny zasługuje na miano przełomowego. Obecnie komputery są wykorzystywane w niemal każdej dziedzinie przemysłu. Są wykorzystywane w pracy, nauce, komunikacji i oczywiście w rozrywce.

Osborne 1 – pierwszy przenośny komputer w historii / Fot. Smith Collection/Gado/Getty Images

Kiedy powstał pierwszy komputer? To dość zawiła kwestia, której nie da się wyczerpująco wyjaśnić w kilku zdaniach. Sama koncepcja maszyny mogącej operować danymi i realizować dowolne ciągi instrukcji narodziła się jeszcze w XIX wieku. Należy jednak podkreślić, że pierwsze urządzenie, które można uznać za pełnoprawny komputer, powstało dopiero w XX wieku. Do tego miana pretenduje kilka wynalazków, jednak większość specjalistów uważa, że tytuł pierwszego komputera dzierży ENIAC, zaprezentowany w 1946 roku.

Mikroprocesor

Pierwsze komputery były ogromne i kosztowały majątek. To ograniczało ich zastosowanie do potrzeb ściśle określonych jednostek, a konkretnie – do realizowania niektórych potrzeb armii. Rozwój tej dziedziny nie zwalniał i już kilka dekad później powstała technologia, która umożliwiła produkcję tzw. mikrokomputerów.

Za twórcę koncepcji mikroprocesora należy uznać Marciana Hoffa – jednego z pracowników firmy Intel. To właśnie amerykański informatyk wpadł na pomysł zintegrowania 12 niezależnych układów scalonych (wykorzystywanych w kalkulatorach) do formy jednego setu, który będzie w stanie realizować wszystkie ich funkcje. 15 listopada 1971 roku zaprezentowany został układ Intel 4004, za którego opracowanie odpowiadali Hoff i Federico Faggin – pierwszy procesor nadający się do seryjnej produkcji.

Należy wspomnieć, że równolegle z Intelem swoje projekty rozwijały dwie inne firmy – Garrett AiResearch i Texas Instruments. Pierwsza opracowała zaawansowany układ CADC, stworzony z myślą o potrzebach armii, natomiast druga – mikroprocesor TMS 1000, odpowiednik chipa 4004.

10 wynalazków z czasów II wojny światowej, z których wciąż korzystamy

Wojna to koszmar, z tym dyskutować się nie da. Jednak towarzyszący jej wyścig technologiczny przynosi czasem wynalazki, które zostają z nami i okazują się nieodzowne w czasach pokoju. Pozna...
10 wynalazków z czasów II wojny światowej, z których wciąż korzystamy

Internet

Nie tylko komputer, ale także internet jest tworem XX wieku. Zresztą w tym miejscu nie kończą się cechy wspólne obu wynalazków, bo trzeba podkreślić, że podobnie jak komputer, internet powstał z myślą o potrzebach armii.

Koncepcję transmisji danych w sieci komputerów opracował w 1961 roku Paul Baran – urodzony w Polsce amerykański naukowiec żydowskiego pochodzenia. W tym miejscu należy jednak wspomnieć, że rok wcześniej projekt globalnej sieci komputerowej przedstawił inny amerykański badacz – Joseph Liclider.

Paul Baran / Kolaż na podstawie zdjęć Wikimedia Commons i Getty Images / Źródło: http://www.ieeeghn.org/wiki/index.php/Paul_Baran

Praca obu uczonych obracała się jednak w obszarze koncepcji. Faktyczne uruchomienie przodka współczesnego internetu nastąpiło nieco później. Pierwsze węzły komunikacyjne stworzyła organizacja badawcza ARPA, która na polecenie prezydenta Dwighta Eisenhowera opracowała zdecentralizowaną sieć wymiany danych, nazwaną ARPANET. Jej uruchomienie nastąpiło w 1969 roku.

Pierwszy pojawił się w mailu w 1982 roku. Jak to się stało, że ludzkość pokochała emotikony?

Dla jednych to zanieczyszczenie języka i wirus choroby uproszczania, dla innych doskonałe uzupełnienie języka pisanego. Kochamy je i ich nienawidzimy, ale bardzo chętnie używamy. Skąd się w...
Emotikony mają 36 lat :) Zaczęło się od niewinnego maila... Co z nami robią?
Getty Images

Samolot

Człowiek wzbił się w przestworza zanim powstał pierwszy samolot. W XIX stuleciu Otto Lilienthal udowodnił, że możliwy jest lot ślizgowy maszyną bez napędu. Podbój podniebnej przestrzeni nastąpił jednak dopiero, gdy siłę nośną skrzydeł połączono z ciągiem wytwarzanym przez silnik.

Za jednego z pioniera awiacji należy uznać Clémenta Adera, który w 1890 roku wykonał pierwszy lot (na dystansie ok. 50 m) opracowanym przez siebie samolotem z silnikiem parowym. Jego maszyna wzbiła się na wysokość zaledwie kilku cm, ale oderwała się od ziemi.

Jeszcze wcześniej, bo w 1884 roku, w powietrze wzbił się samolot konstrukcji Aleksandra Możajskiego – rosyjskiego oficera polskiego pochodzenia. Rzecz w tym, że jego wynalazek wykonał de facto skok, nie lot, bo zanim oderwał się od ziemi, został wyrzucony w powietrze. Przełom nastąpił dopiero w XX wieku, a dokonali go bracia Orville i Wilbur Wright.

Flyer I – pierwszy samolot silnikowy na świecie / Fot. Getty Images

W 1903 roku wykonali pierwszy kontrolowany przelot skonstruowanym przez siebie samolotem. Maszyna napędzana silnikiem tłokowym na 12 sekund, ale kolejne próby dały lepsze rezultaty. W jednym z kolejnych lotów (wykonanych tego samego dnia) samolot braci Wright pozostał w powietrzu przez 59 sekund i w tym czasie pokonał dystans 270 metrów.

Lotniczy silnik odrzutowy

Z czasem ludzie zapragnęli latać wyżej i szybciej. Rzecz w tym, że na znacznych wysokościach silnik tłokowy napotykał istotne ograniczenie w postaci mocno rozrzedzonego powietrza. Spełnienie tych zamierzeń wymagało zatem opracowania nowego napędu.

Silnik odrzutowy nie jest nowością, bo już w I wieku n.e. Heron z Aleksandrii skonstruował jednostkę tego typu, napędzaną parą wodną. W tamtych czasach nie widziano jednak zastosowania dla tej technologii i traktowano ją jako ciekawostkę. W XII wieku w Chinach opracowano napęd rakietowy, jednak pierwszy lotniczy silnik odrzutowy powstał dopiero w XX wieku.

Silnik jonowy. Jak działa, gdzie jest wykorzystywany i jak daleko można dzięki niemu polecieć w kosmos?

Ludzkości marzy się dalsza eksploracja kosmosu, a nawet jego kolonizacja. W tym celu potrzebne są napędy rakietowe. Należy do nich m.in. silnik jonowy. Jakie są jego właściwości?
Silnik jonowy. Jak działa, gdzie jest wykorzystywany i jak daleko można dzięki niemu polecieć w kosmos? (fot. NASA JPL)
Silnik jonowy. Jak działa, gdzie jest wykorzystywany i jak daleko można dzięki niemu polecieć w kosmos? (fot. NASA JPL)

Jednostkę skonstruował w 1910 roku Henri Coandă i zastosował ją w samolocie własnej konstrukcji (Coandă 1910). Silnik wykorzystywał konstrukcję tłokową, która odpowiadała za sprężanie powietrza i wtłaczanie go do komory spalania, gdzie po zmieszaniu z olejem napędowym ulegało zapłonowi.

20 lat później Frank Whittle opatentował pierwszy nowoczesny silnik odrzutowy. Wynalazek angielskiego konstruktora zrewolucjonizował awiację. 27 sierpnia 1939 roku odbył się pierwszy lot samolotem Heinkel He 178 z napędem turboodrzutowym.

Sztuczny satelita

Z niebios przenosimy się jeszcze wyżej, a konkretnie – na orbitę okołoziemską. W 2022 roku wokół naszej planety krążyło aż 8261 satelitów, w tym 4852 aktywnych. Pozwalają na prowadzenie obserwacji Ziemi, umożliwiają komunikację i dostarczają internet. Trzeba jednak wiedzieć, że pierwszy satelita osiągnął orbitę już w XX wieku, a dokładnie – 4 października 1957 roku. Mowa o Sputniku 1 – radzieckim wkładzie w realizację założeń Międzynarodowego Roku Geofizycznego.

Sputnik 1 – pierwszy sztuczny satelita Ziemi / Fot. Sovfoto/Universal Images Group via Getty Images

Początkowe założenia były nieco inne. Na orbitę miał trafić Sputnik 3 – znacznie bardziej zaawansowany satelita. Władze ZSRR wiedziały, że Amerykanie depczą im po piętach i gdy stało się jasne, że jednostka nie będzie gotowa na czas, Siergiej Korolow – szef radzieckiego biura kosmicznego – zadecydował o wysłaniu w przestrzeń mniejszego i prostszego satelity.

Antybiotyki

Historia napiętnowana jest epidemiami, które pochłonęły niezliczone istnienia ludzkie. Niedawna sytuacja udowodniła nam, że nawet w czasach rozwiniętej medycyny zagrożenie epidemiologiczne wciąż jest realne, ale nie wiadomo, jak dziś wyglądałaby nasza cywilizacja, gdybyśmy nigdy nie poznali antybiotyków.

Dr Alexander Fleming – odkrywca penicyliny i laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny / Fot. Getty Images

Pierwszy antybiotyk – penicylinę – odkrył w 1928 Alexander Fleming. Szkocki lekarz i bakteriolog zauważył, że zanieczyszczenie podłoża (którego rolę spełniała szalka Petriego) pleśnią Penicillium chrysogenum prowadzi do zatrzymania rozwoju kultur bakterii Staphylococcus.

Zamek błyskawiczny

Na koniec zostawiliśmy jeden z najbardziej prozaicznych wynalazków XX wieku, ale z całą pewnością także jeden z najbardziej przydatnych. We współczesnym przemyśle tekstylnym, zamek błyskawiczny jest jednym z najczęściej stosowanych zapięć. Większość osób najczęściej nie przywiązuje większej uwagi do tego elementu odzienia wierzchniego. Wystarczy jednak wyobrazić sobie, jak długo trwałoby zakładanie wszystkich zapinanych ciuchów, gdyby nie ten prosty, a zarazem genialny wynalazek.

Reklama

Zapięcia podobne do zamka błyskawicznego powstawały już w XIX wieku. Żadne z tych rozwiązań nie utrzymało się jednak na rynku. Współczesny ekler powstał w 1913 roku, a 4 lata później został opatentowany. Wynalazek szwedzkiego inżyniera Gideona Sundbacka początkowo był wykorzystywany w kombinezonach lotniczych, ale już w latach 20. znalazł znacznie szersze zastosowanie.

Nasz ekspert

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama