5 miejsc, w których poczujesz urok Katalonii
Wizytę w Barcelonie masz już za sobą? Zagubiona pomiędzy winnicami, rzekami i lasami pełnymi grzybów prowincja Tarragona będzie najlepszym miejscem na wypad w Katalonii.
Poznaj 5 miejsc, w których poczujesz urok Katalonii >>>
1 z 5
1. Siurana
Jedno z najbardziej malowniczych miasteczek w Katalonii (a można się nawet pokusić o stwierdzenie, że w całej Hiszpanii). Jedyne w swoim rodzaju otoczenie sprawia, że to miejsce posiada specyficzną, magiczną aurę. Siurana leży na ogromnej wapiennej skale, wokół której meandruje rzeka Estopiñá. Ze szczytu skały można podziwiać wspaniały widok na dolinę rzeki i utworzony na niej zbiornik wodny.
Strategiczne położenie miasta miało duże znaczenie dla przybyłych tu w VIII w. muzułmanów, którzy kilkaset lat później dobrze wykorzystywali je dla celów militarnych, sprawnie opóźniając napierające wojska rekonkwisty. Z tym momentem w historii miasta łączy się legenda o Abdelazii, żonie władcy Siurany, która na wiadomość o zbliżających się wojskach katolickiach w akcie paniki postanowiła skoczyć w przepaść aby zapobiec wzięcia jej do niewoli. Biały koń, na którym galopowała królowa widząc, że pędzi w przepaść próbował hamować, zostawiając na skale odcisk podkowy widoczny do dziś. Miejsce, w którym królowa skoczyła w przepaść dziś nazywa się Salto de la Reina Mora i jest jednym z najważniejszych punktów w miasteczku.
Wizyty w Siuranie nie można zakończyć bez zwiedzenia pozostałości po arabskim zamku oraz Kościoła Santa Maria. Kościółek jest w stylu romańskim i pochodzi z czasów chrześcijańskich podbojów.
Miasteczko podbije serca szczególnie dwóm grupom podróżników - tym kochającym gastronomię oraz uprawiającym sporty. Siurana słynie z doskonałego miodu, dżemów, ziół, oliwy z oliwek i przede wszystkim wina. Uprzywilejowane położenie sprawia, że to miejsce jest enklawą dla wspinaczy, turystów górskich, cyklistów a także miłośników sportów wodnych.
Jesień to dobry okres na odwiedzenie miasta nie tylko ze względu na obłędne krajobrazy, ale także na restauracje z kominkami, przy których można siedzieć godzinami popijając miejscowe wino.
2 z 5
2. Miravet
Miravet trudno odmówić uroku. Miasteczko znajduje się na zakolu rzeki Ebro, z domkami malowniczo usadzonymi na wiodących ku górze skalnych stępach. Miasto założyli Arabowie w wieku XI ze względu na uprzywilejowane warunki zewnętrzne, miało służyć jako naturalna twierdza. Na szczycie niewielkiego klifu zbudowali zamek, a poniżej, kierując się ku rzece konstruowali ulice i domki, otoczenie było idealnym miejscem na wypasanie zwierząt i pola uprawne.
Królowie Katoliccy “przejęli” miasto 100 lat później i przekazali je nie komu innemu tylko Zakonowi Templariuszy. Rycerze doskonale wiedzieli, jak szybko zmienić arabską miejscowość w religijną ostoję, zamek przekształcając w klasztor, a całe miasto w folwark mający zaspokajać potrzeby Miravet. Najważniejszym miejscem w mieście był oczywiście kościół położony w jego centralnej części, dziś wraz z zamkiem to najważniejsze zabytki okolicy.
Z upływem lat Miravet nie tylko musiało stawić czoła wielu bitwom, ale także podwyższającemu się poziomowi rzeki Ebro - pamiątki po tym wydarzeniu do dziś widnieją na miravetańskich murach.
Dziś miasteczko jest jednym z najbardziej znanych w całej okolicy, głównie ze względu na bardzo dobrze zachowane przykłady architektury średniowiecznej, będącej zasługą świetnie zorganizowanego Zakonu Templariuszy. Kompleks należy do Szlaku Templariuszy, na którym obok Miravet znajdują się cztery inne zamki w miejscowościach: Monzón, Gardeny, Tortosa i Peniscola.
3 z 5
3. Aiguamurcia - Santes Creus
Santes Creus to klasztor znajdujący się w obrębie miejscowości Aiguamurcia i tak naprawdę miasto w mieście. Budowę opactwa rozpoczęto w XII wieku, tuż po odebraniu tych ziem Saracenom. To właśnie mnichom przypadła rola budowniczych nowego porządku pod panowaniem katolickich władców. To bractwo Cystersów otrzymało przywilej wzniesienia niezwykłej świątyni, w której na wieczny odpoczynek decydowali się monarchowie i ówcześni szlachetnie urodzeni.
Choć w Katalonii istnieją trzy klasztory Zakonu Cystersów, tylko Santes Creus zbudowaby jest zgodnie z planem bernardyńskim. Jest to jeden z największych i najlepiej zachowanych zespołów klasztornych Cystersów, które możemy podziwiać po dziś dzień. Założony w 1168, chroniony przez szlachtę i królów, stał się duchowym centrum badań i kolonizacji najblizszego terytorium. Życie monastyczne trwało tam nieprzerwanie do 1835 roku, dziś klasztor choć pusty, można zwiedzać przez okrągły rok.
W zabudowie klasztornej największe wrażenie robi claustro, czyli wewnętrzne patio połączone z ogrodem otoczone zdobionymi kolumnami. Łatwo wyobrazić sobie, że kilka wieków temu mnisi w ciszy spacerowali po nim, oddając się modlitwie.
Także natura poza klasztornymi murami rozpieszcza, krajobrazy wypełniają zielone wzgórza porośnięte winoroślami. W końcu to region słynący z najlepszego wina musującego w Hiszpanii - cavy w Penedes. Więcej o winnym szlaku w Penedes przeczytasz na: www.wakacje-hiszpania.pl/Katalonia
4 z 5
4. Prades
Prades często nazywa się "czerwoną wioską" ze względu na kolor cegieł, z których zbudowana jest większość tutejszych budynków. Miejscowość jest popularna zwłaszcza w lecie, kiedy zjeżdżają tu miłośnicy górskich wędrówek i spacerów w poszukiwaniu spokoju, przygody albo... grzybów, a właściwie trufli, których tu dostatek. Miasteczko choć niewielkie, po brzegi wypełnione jest tym średniowiecznym urokiem, którym odznaczają się katalońskie pueblos. Spacerując po starym mieście powinniśmy natrafić na gotycki kościółek Santa Maria la Major ze swoją renesansową fasadą oraz zamek wraz z murami obronnymi. Ten ostatni, choć nie jest w najlepszym stanie, daje odwiedzającemu wyobrażenie tego, jak budowla wyglądała kilka wieków temu. Uwagę na pewno przyciągnie renesansowa fontanna stojąca na głównym placu miasta - Plaça Major. Warto wybrać akurat to miejsce na popołudniową kawę czy schłodzone białe wino z okolicy. Jeśli będziecie mieć ochotę na trochę dłuższy spacer, powinniście skierować się na 2-kilometrową ścieżkę wiodącą do ukrytej pomiędzy skałami pustelni poświęconej Dziewicy z l'Abellera.
5 z 5
5. Reus
Reus to Gaudi a Gaudi to Reus. To właśnie w tym mieście urodził się ten architekt, któremu zawdzięczamy wygląd dzisiejszej Barcelony. Chociaż Gaudi wyjechał z miasta jako nastolatek i w samym Reus próżno szukać jego projektów, to znajdziemy tu ciekawe muzeum poświęcone artyście i rzeźbę przedstawiającą młodego Antonia grającego w kulki. Warto wybrać to miejsce na rozpoczęcie spaceru po okolicy, bo Centrum Gaudiego znajduje się na jednym z najważniejszych placów miasteczka - Plaça del Mercadal. Plac leży w samym centrum Szlaku Modernizmu, który przyciąga do Reus pasjonatów architektury przełomu XIX i XX wieku, będąc najważniejszym skupieniem budynków w stylu modernistycznym w Hiszpanii - aż 27 fasad. Na skwerze w oczy rzuca się przepiękny dom z bogatymi zdobieniami na swojej fasadzie - Casa Navas. Jemu podobnych, choć już nie tak spektakularnych, należy szukać pośród wąskich, urokliwych uliczek Reus. Spacerując po wypełnionych sklepami pasażach łatwo wyobrazić sobie, że miasto żyło z handlu i kupiectwa, do dziś znajdziemy tu wiele niewielkich sklepików, które zachowały stary urok i tradycję, a ich właściciele zajmują się handlem od pokoleń.
Najlepszym zakończeniem dnia w Reus będzie wybranie stolika na jednym z placów miasta i zanim zabierzemy się za wybieranie lokalnych tapas i pinchos, koniecznie trzeba spróbować produkowanego tu wermutu, najlepiej w towarzystwie orzechów laskowych, z którego region słynie.
Zdjęcia: wakacje-hiszpania.pl
Tekst: Monika Rząca