5 powodów, dla których warto odwiedzić Bangkok
Warto tu przyjechać z wielu powodów. My wybraliśmy tylko kilka z nich.
Bangkok jest jak dojrzałe mango. Wygląda okazale, błyszczy nowoczesnymi wieżowcami, złotymi dachami świątyń i światłami łódek nocą na rzece Chao Praya. Smakuje limonką, trawą cytrynową, galangalem i koktajlem z dziesiątek egzotycznych owoców. Ale kiedy zapuścimy się głębiej, do samej pestki, ma w sobie coś mrocznego – dzielnice czerwonych latarni, slumsy, historie o duchach i magicznych amuletach. Kiedy zboczymy trochę z utartych turystycznych szlaków, Bangkok ukaże nam swoje fascynujące oblicze.
Poznaj 5 powodów, dla których warto odwiedzić Bangkok >>>
Do Tajlandii warto wybrać się w połowie kwietnia. Tajowie obchodzą wtedy tradycyjny nowy rok. Podczas święta zwanego Songkran na ulicach trwają imprezy, podczas których wszyscy oblewają się wodą. Kwiecień to jeden z najgorętszych miesięcy, więc trudno o przyjemniejszą rozrywkę.
1 z 5
1. Bangkok to świetny punkt wypadowy do wyprawy w inne części Azji
Stąd najczęściej wiodą drogi Europejczyków na tajlandzkie wyspy, ale też do Kambodży, Laosu czy Mjanmy. W wyszukiwarkach bez trudu można znaleźć tanie bilety lotnicze do tego miasta (zdarza się, że nawet za ok. 1500 zł). Latają tu m.in. Lufthansa, British Airlines czy Austrian Airlines. A niebawem można tam będzie też polecieć LOTem bezpośrednio z Warszawy. Na miejscu zaś warto skorzystać z z lokalnych tanich linii, tj. Air Asia, Bangkok Airways czy Nok Air. Przy czym warto wiedzieć, że na 30 dni możemy tu przylecieć bez wizy.
2 z 5
2. Mają tu najlepsze jedzenie na świecie.
Przy czym najlepsze pad thaie i aromatyczne zupy zjemy w małych rodzinnych garkuchniach (w cenie 35-100 bahtów). Warto rozejrzeć się za miejscem, gdzie rozstawiają się lokalne barki w pobliżu naszego hotelu. Koniecznie trzeba odwiedzić Khao San Road - mekkę backpackerów z całego świata. Zwłaszcza wieczorami można tu znakomicie zjeść, wypić i potańczyć - również na ulicy.
3 z 5
3. Bangkok to także światowa stolica masażu.
Ten tajski ma tradycję sięgającą 2,5 tysiąca lat, a łączy w sobie akupresurę, ajurwedę, shiatsu oraz jogę pasywną. Punkty masażu znajdziemy wszędzie, nierzadko w bardzo atrakcyjnych cenach. Warte polecenia jest także tzw. fish spa, czyli masaż stóp, wykonywany przez malutkie rybki garra rufa.
4 z 5
4. Warto przyjechać tu na zakupy.
Np. na Chatuchak, jeden z największych bazarów na świecie, czynny tylko w weekendy; są tam zarówno sklepy z antykami, jak i z ubraniami młodych tajskich projektantów. W centrum Bangkoku jest mnóstwo galerii handlowych (Siam Paragon, Central World), gdzie można kupić ubrania i dodatki renomowanych firm, często po nieco niższej niż w Europie cenie.
5 z 5
5. Wielkie emocje gwarantuje walka muay thai, czyli tajskiego boksu.
Np. na stadionie Lumphini lub Ratchadamnoen. To niezwykłe widowisko, chociaż od razu trzeba powiedzieć, że brutalne. W tajskim boksie można używać kolan i łokci, żeby powalić przeciwnika.