Izery: Góry na cały rok
Kilometry łagodnie wznoszących się i opadających szlaków zachęcają do pieszych i rowerowych wycieczek, a zima – do uprawiania narciarstwa biegowego.
Bramą do Izerów, najdalej na zachód wysuniętego pasma górskiego w Polsce, są dwa miasta uzdrowiskowe: Szklarska Poręba i Świeradów Zdrój na północnym zachodzie. Bazę wypadową można też założyć w jednym z trzech górskich schronisk: na Stogu Izerskim koło Świeradowa, w Orlu niedaleko Jakuszyc albo położonej między nimi samotnej Chatce Górzystów.
Orle to dawna osada szklarska założona pod koniec XVIII w. Pierwotnie nosiła nazwę Karlsthal, produkowano tu różne rodzaje szkła białego i kolorowego. Po hucie zostały tylko fundamenty (otacza je drewniane ogrodzenie), ale z czasów świetności osady zachował się zabytkowy budynek, tzw. leśniczówka. Rzut oka wystarczy, by stwierdzić, że ten ładny kamienny dom zwieńczony charakterystyczną wieżyczką pochodzi z innej epoki. Teraz mieści się w nim baza turystyczna z barem i kominkiem.
W Orlu krzyżują się ważne trakty. Najbardziej uczęszczany i obowiązkowy dla każdego, kto nigdy dotąd nie był w Izerach, jest szlak czerwony prowadzący do odległej około 5 km Chatki Górzystów.
Pierwszym miejscem, w którym przystaje się z wrażenia, jest Kobyla Łąka – zakole Izery wyłania się tam nagle po lewej stronie drogi. Rzeka, od której góry wzięły swoją nazwę, ma tu kilkanaście metrów szerokości, wyznacza granicę między Polską a Czechami. Głazy w korycie i las uschniętych świerków po czeskiej stronie sprawiają, że krajobraz jest tu surowy, a późną jesienią fantastycznie posępny. Kikuty drzew są świadkami klęski ekologicznej, z której Góry Izerskie swego czasu „zasłynęły”. W latach 80. XX w. sztucznie zasadzone świerczyny w Izerach i Karkonoszach zaczęły masowo usychać z powodu opadu kwaśnych deszczy. Minęło sporo czasu, zanim stoki znowu się zazieleniły.
Za rozstajem szlaków czerwonego i niebieskiego czeka nas kolejne niesamowity widok. Otwiera się tam panorama wspaniałej trawiastej przestrzeni upstrzonej świerkami i ciemnozielonymi łatami kosodrzewiny. To Łąka Izerska, uważana za najpiękniejsze miejsce w tych górach. Po prawej stronie wznosi się Grzbiet Wysoki, najwyższy w Izerach, po lewej wije się rzeka, a za nią widać czeski Střední hřeben. Niemal cała polana została objęta ochroną ścisłą. Rezerwat „Torfowiska Doliny Izery” chroni rozległe tereny porośnięte mchem torfowcem i roślinami typowymi dla tundry, np. bardzo rzadką w Polsce brzozą karłowatą. Tutejszy klimat rzeczywiście przypomina ten rodem z północnej Skandynawii.
Droga urywa się nagle nad Jagnięcym Potokiem przecinającym Łąkę Izerską. Kilka lat temu woda zabrała most i teraz na przeciwległy brzeg przechodzi się po prowizorycznej konstrukcji z żerdzi. Po drugiej stronie potoku pojawia się asfalt, co w Izerach nie jest niczym niezwykłym. Sieć utwardzonych dróg ułatwiała kiedyś zwózkę drewna.
I tu, i tam przy drodze wyłaniają się fundamenty budynków – pozostałości po osadzie Gross-Iser, Wielkiej Izerze, założonej przez czeskich uchodźców religijnych w XVII w. W czasach największej świetności stało tu m.in. ponad 40 domów, karczma, szkoła, schroniska, kawiarnia i młyn wodny. Po wojnie wieś opustoszała, a budynki, poza szkołą, popadły w ruinę. Widoczny z daleka samotny dom przy skrzyżowaniu szlaków przyciąga wędrowców jak magnes. Chatka Górzystów jest jedynym miejscem w promieniu kilku kilometrów, gdzie można coś zjeść. W dawnej szkolnej klasie turyści pałaszują miejscową specjalność – omlety z jagodami. Kuchnia i widoki rekompensują skromne warunki zakwaterowania – za oświetlenie służą świeczki, a łazienką jest strumień.
Jeśli ktoś nie lubi wracać tą samą drogą, z Chatki może pójść do Orla stokami Grzbietu Wysokiego – z góry będzie miał jak na dłoni Łąkę Izerską. Trzeba iść żółtym szlakiem pod górę i tam, gdzie trasa odbija w lewo – skręcić w prawo. Mija się Jagnięcy Jar z ładnym kamiennym mostem na Jagnięcym Potoku i dochodzi do niebieskiego szlaku. Na Rozdrożu pod Cichą Równią należy skręcić w Starą Drogę Celną, która doprowadzi do Orla.
Przed wiekami Izery i Karkonosze były intensywnie penetrowane przez Walończyków poszukujących złota i cennych kamieni. Oni jako pierwsi na górze Izerskie Garby (Biały Kamień) znaleźli kryształy górskie i ametysty. Wierzchołek, przez który przebiega żyła mlecznego kwarcu, został wygryziony w czasie wieków eksploatacji, ostatnio przez Kopalnię „Stanisław”. Z Rozdroża pod Cichą Równią do nieczynnego od kilku lat kamieniołomu, często odwiedzanego przez kolekcjonerów minerałów, prowadzą szlaki niebieski i zielony.
Odkąd cztery lata temu na Izerze znowu pojawił się most graniczny, przejście z Orla do czeskiej Jizerki zajmuje około pół godziny. W tej szklarskiej osadzie zachowało się więcej budynków niż w Orlu, np. Panský dům – dom właściciela huty, Pyramida – dawna szlifiernia szkła, czy Sklárna – kiedyś huta. Zostały przekształcone na restauracje i hotele. Nad osadą góruje mający kształt piramidy Bukovec (1005 m). Z Jizerki można pójść zielonym szlakiem na Střední hřeben i z punktu widokowego na skałach Pytlácké kameny spojrzeć na polską stronę z Łąką Izerską. Nie ma co, trafił się nam naprawdę ładny kawałek Izerów.