Kwestionariusz Travelera: 4 Deserts
Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk, Marek Wikiera przebiegli 4 pustynne ultramaratony w jednym roku. Za swoje osiągnięcie zostali nominowani w konkursie TRAVELERY w kategorii „Wyczyn roku”.
Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk, Marek Wikiera to pierwsi Polacy z tytułem Wielkiego Szlema. Zdobyło go do tej pory zaledwie 47 osób na całym świecie. Biegnie się w sumie 1000 km z własnym wyposażeniem, ponieważ formuła ultramaratonów zakłada samowystarczalność. Każdy z Polaków biegł z innego powodu, ale nie rywalizowali ze sobą. Najważniejsze było to, żeby wszyscy spotkali się na mecie.
Za co zostaliście nominowani do Travelerów?
Andrzej Gondek: Nominacja wynika z faktu zdobycia w roku 2014 Wielkiego Pustynnego Szlema, czyli ukończenia z sukcesem 4 ultramaratów pustynnych rozgrywanych w skrajnych warunkach, na 4 pustyniach świata: SAHARA– gorąco, GOBI – wietrznie, ATACAMA – sucho, ANTARKTYDA – zimno. Unikatowość tego projektu polegała na tym, iż do 2014 roku zdobywców 4Deserts Grand Slam było na świecie tylko 28, a wśród nich żadnego Polaka.
Czym jest dla Was nominacja do Travelerów?
Andrzej Gondek: Jest to ogromne wyróżnienie, prestiż oraz docenienie wyzwania, które realizowaliśmy w poprzednim roku. To również motywacja i zobowiązanie do kontynuowania pionierskich podróży biegowych.
Co zainspirowało Was do realizacji projektu?
Daniel Lewczuk: Dla mnie inspiracją był Stefan Danis, kanadyjski prezes firmy rekrutacyjnej, który jako pierwszą pustynię z cyklu 4 Deserts przebiegł Gobi.
Andrzej Gondek: Inspiracją do startu w 4Deserts był mój udział w 2013 w Maratonie Piasków rozgrywanym na Saharze w Maroku. Tam poznał wielu fantastycznych ludzi, biegaczy z całego świata, w tym Marka Wikierę, z którym wspólnie podjęliśmy decyzję o udziale w tym projekcie.
Kolejnym indykatorem decyzji była chęć poznawania świata, odkrywania pięknych miejsca, ale nie z okien klimatyzowanego autokaru czy hotelu tylko w sposób bezpośredni i dosłowny, na własnej skórze chciałem doświadczać potęgi pustyni. To poznanie miejsc, kultury, fauny i flory, jak również osób zamieszkujących tamte rejony. Ale 4Deserts to również społeczność biegaczy, ultramaratończyków pustynnych, ludzi z pasją, których częścią również chciałem być.
Co zmieniło się w Waszym życiu po przebiegnięciu 4 pustyń?
Daniel Lewczuk: Nabrałem przekonania, że jeżeli możliwe jest przebiegnięcie 1000 km w 4 ekstremach, prawie wszystko w życiu jest osiągalne, jeżeli człowiek tego bardzo chce, jest zdeterminowany, ma wewnętrzną motywacje, jest dedykowany temu by osiągnąć sukces.
Dlaczego to Wy powinniście wygrać?
Andrzej Gondek: Sama nominacja jest już ogromnym wyróżnieniem. Dlaczego to nasz zespół, nasz projekt miałby wygrać? Być może dlatego, że jesteśmy pionierami z Polski, ale również i na świecie , którym udało się przebiec 1000km w ciągu jednego roku na 4 pustyniach świata.
Marek Wikiera: Dzięki nam wielu Polaków usłyszało o projekcie 4 pustyń. Dla wielu byliśmy/jesteśmy inspiracją i motywacją do działania. Jesteśmy żywym dowodem, że granice są w nas. I że marzenia się spełniają.
Daniel Lewczuk: Stacja telewizyjna CNN i magazyn TIME umieszczają cykl 4 Deserts na liście 10 najtrudniejszych wyzwań wytrzymałościowych na świecie, zaraz obok wejścia na Mount Everest. Dotychczas dokonało tego zaledwie 47 osób.
Marzę o podróży do...
Daniel Lewczuk: Amazońskiej dżungli, by przebiec tam słynny Jungle Marathon (250km).
Andrzej Gondek: Marzę, by powrócić raz jeszcze do Maroka, na Saharę. By znów leżeć przed namiotem i podziwiać najpiękniejsze rozgwieżdżone niebo na świecie.
Marek Wikiera: Marzy mi się powrót na Atakamę. Mimo że była dla mnie najtrudniejszym wyzwaniem, zrobiła niesamowite wrażenie. Tym wrażeniem chciałbym się podzielić z moim synem i żoną.
W roku 2020 chciałbym ponownie wystartować w Maratonie Piasków - tym razem z synem. Będzie miał wtedy 16 lat. Chcę żeby zobaczył i poczuł piękno pustyni i doświadczył tego wszystkiego, co mi było dane doświadczyć.
W podróżach najbardziej lubię...
Andrzej Gondek: Interesujące miejsca, poznawanie ciekawych ludzi, lokalnej kultury oraz nieprzewidywalne sytuacje.
Marek Wikiera: Poznawanie historii odwiedzanych miejsc, obyczajów, i smakowanie lokalnej kuchni.
Daniel Lewczuk: Nowe miejsca. Niesamowitą naturę. Nowe doświadczenia. Poszerzanie horyzontów wiedzy.
Moje miejsce w Polsce to...
Andrzej Gondek: Uwielbiam polskie Tatry.
Marek Wikiera: Bieszczady i Tatry.
Daniel Lewczuk: Kocham Tatry.
Więcej o Travelerach przeczytacie tutaj.