Reklama

Francuz Christian Haettich jako piętnastolatek stracił w wypadku samochodowym rękę i nogę. Włożył ogromny wysiłek, aby móc znowu jeździć na rowerze. Na początku wielkim problemem było dla niego utrzymanie równowagi – jedna strona jego ciała jest lżejsza, musiał więc od nowa “nauczyć się” swego środka ciężkości. Po długich treningach postanowił wystartować w zawodach. Rower nadaje sens jego życiu.
The Haute Route Triple Crown jest wielkim wyzwaniem dla zupełnie sprawnych osób. W 22 dni (w tym jest tylko jeden dzień odpoczynku) przejeżdża się przez trzy górskie masywy: Dolomitów, Alp i Pirenejów. Przez trzy tygodnie należy przemierzyć dzięki sile własnych mięśni dystans ponad 2570 km, pokonując podjazdy o łącznej wysokości około 60 tys. metrów! To tak, jakby 24 razy wjechać na Rysy, nasz najwyższy tatrzański szczyt, i to licząc od poziomu morza. Mało kto decyduje się więc na całość trasy, większość osób wybiera tylko jeden etap.
Christian Haettich pokazał, że człowiek, nawet niepełnosprawny, może naprawdę dużo. Znalazł się w gronie 10 osób, które pod koniec 2014 roku ukończyły zawody i zdobyły tytuł “jeźdźców potrójnej korony” (Triple Crown Riders).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama