W tych 7 miejscach nie chciałbyś lądować. A może? Najbardziej ekstremalne lotniska świata

Kiedy przylatujesz na to lotnisko, to świadomość, że przed tobą był tutaj James Bond nie dodaje otuchy.

Na wysokości 2,008 metrów nad poziomem morza w Alpach znajduje się lotnisko, które zagrało w filmie "Jutro nie umiera nigdy".

To lądowisko, do którego podchodzi się tylko jeden raz. To oznacza, że jeśli przy pierwszym podejściu pilot nie posadzi maszyny, musi udać się na inne lotnisko.

Fot. JON HARBORD

Ponad 2,2 tysięcy metrów nad poziomem morza, w górzystym królestwie Lesoto, w Afryce Południowej.

Lotnisko w Matekane oferuje podróżnym niesamowite widoki. Start to praktycznie skok z ponad dwukilometrowego klifu. Pas startowy jest krótki, ma 396 metrów, zatem niektórzy piloci wykorzystują go jedynie do rozpędu, a potem lot rozpoczyna się wraz z końcem pasa i początkiem przepaści.

Fot. TOM CLAYTOR

Międzynarodowe lotnisko Paro w państwie Butan to wyzwanie dla pilotów lądujących pośród Himalajów. Wymaga specjalnego certyfikatu i niewielu bo posiada.

Fot. SINGYE WANGCHUK, REUTERS

Piloci lecący na szkocką wyspę Barra muszą nie tylko doskonale znać warunki pogodowe i rozkład połączeń tam lecących. Przed przylotem powinni także sprawdzić cykl przypływów i odpływów.

To jedno z niewielu, jeśli nie jedyne lotnisko, zlokalizowane na plaży. Dlatego w porze przypływów jeden z trzech pasów startowych jest pod wodą i tym samym niezdatny do użytkowania.

Fot. SJ IMAGES/ALAMY

Drogowskazy na lotnisku w norweskim Svalbard pokazują kierunki w wiele miejsc - wszystkie na południe. Lotnisko niedaleko Longyearbyen jest najdalej slokalizowanym na północ i każdego wita mroźnymi atrakcjami Koła Podbiegunowego.

Archipelag Svalbard znajduje się w połowie drogi między Norwegią a Biegunem Północnym. To zbyt daleko, by korzystać z transportu morskiego. Pasażerowie przylatują tu z Oslo i Tromsø.

PHOTOGRAPH FROM ATLANTIDE PHOTOTRAVEL/CORBIS

Lądowisko znajduje się przy bazie naukowej na wyspie Ross.

Tutaj pas startowy dosłownie ugina się pod samolotem, nawet w najmroźniejsze dni. To trochę jak lądowanie na poduszce. Działa tylko podczas zimniejszych miesięcy, w czasie ocieplenia i aktywności morza jest zamykane.

Fot. GEORGE STEINMETZ, CORBIS