TOP 20 podróży życia. Te miejsca musisz zobaczyć! [GALERIA]
Podpowiadamy, gdzie wyjechać i jak to zorganizować.
1 z 19
Australia
Każdy wcześniej czy później padnie tu ofiarą efektu skali: za dużo tu atrakcji, za duże odległości, za mało czasu, by to wszystko ogarnąć. Ale jakoś trzeba.
DOJAZD: Do Sydney można polecieć już nawet za 3300 zł z Warszawy. Dolot do Uluru – ok. 550 zł. Wynajem auta na 2 tygodnie od 1500 zł.
NOCLEG: Backpackerskie hostele – od 60 zł za osobę w dormitorium i 150 za dwójkę. Dobry jest Glebe Point YHA w Sydney. W Alice Springs – YHA o jakieś 20 zł droższy.
JEDZENIE: Godna polecenia jest kuchnia azjatycka w dużych miastach, można zjeść już za kilka dolarów. Świetne są: wołowina, baranina, steki z wielbłąda i mięso kangura. Najlepiej szukać dań w stylu outback mix grill – pozna się wówczas smak Australii. Na owoce morza warto pójść do Fish at The Rocks w Sydney.
Fot. SIM
2 z 19
Patagonia (Argentyny i Chile)
Stepowe równiny, gnane przez wiatr krzaki werbeny, owce, gauczowie i lodowce o błękitnym odcieniu. To jedno z ostatnich miejsc, gdzie można się zagubić w niemal nieskończonej przestrzeni.
DOJAZD: Najłatwiej samolotem do Beunos Aires. Większość połączeń z przesiadką w Amsterdamie lub Paryżu. Koszt ok. 3,5 tys. zł. Dalej autobusem lub wynajętym samochodem.
NOCLEG: Własny namiot lub jedna z wielu rozsianych po Patagonii tradycyjnych estancji. Do wyboru zarówno proste stare domy, jak i luksusowe rozległe posiadłości.
JEDZENIE: Trzeba spróbować jagnięciny opiekanej na grillu oraz argentyńskich befsztyków. Pasuje do nich miejscowe wino ze szczepu malbec, dość skoncentrowane, z wysoką zawartością garbników. Na wybrzeżu koniecznie ryby i owoce morza.
3 z 19
PERU
W Peru, zwłaszcza na świętym jeziorze Titicaca, czas płynie całkiem inaczej niż na lądzie. Inaczej też się tu mieszka i sprawuje rządy.
DOJAZD: Nad TITICACAZ Europy najlepiej dotrzeć do stolicy Boliwii, La Paz (ok. 4 tys. zł), a stamtąd autobusem do peruwiańskiego miasta Puno (12 godz., ok. 80 zł). Potem łodzią, którą znaleźć można w porcie.
NOCLEG: Za 20–40 zł da się w skromnych warunkach przenocować w tanich hostelach w rodzaju Inka’s Rest, Kantati czy Pacha w Puno. Miasto nie jest duże, do portu dojdzie się pieszo.
JEDZENIE:Na jeziorze warto spróbować tutejszego pstrąga i zupy z komosy ryżowej. W Puno za przysmak uważany jest cuy, czyli stek ze świnki morskiej, a także kotlet z alpaki, kuzynki lamy.
4 z 19
Kambodża
W Kambodży przybywa luksusowych hoteli i restauracji, ale na szczęście kraj ten wciąż należy do najtańszych w Azji.
JEDZENIE: W Kambodży pełno jest polowych garkuchni. Niektóre nazwę zaczerpnęły od gwiazd, które (podobno) je odwiedziły – jest więc na przykład lokal nazwany Angelina Jolie, ale wygląda zdecydowanie mniej spektakularnie niż sama aktorka. Obiad zjemy tu za 4–5 dol., wodę kupimy za 1 dol, a piwo za 2 dol. W centrum Phnom Penh wbrew pozorom najtańsza uczta wcale nie czeka nas w ulicznych garkuchniach, ale w chińskiej multirestauracji na ostatnim piętrze galerii handlowej Sorya, gdzie za niezłe jedzenie płaci się doładowywaną w kasie kartą.
TRANSPORT: Świątynie Angkoru, największego kompleksu religijnego na świecie, rozrzucone są na 200 km², a jego bramy odległe są od Siem Reap o 10 km, dlatego warto czymś się poruszać. Odradzam taksówkę – to najdroższa opcja przy budżecie ok. 40 dol. na dzień. Wynajęcie tuk-tuka (od ok. 15 dol.) ma sens, gdy uda się wam zebrać trzy–cztery osoby chętne do podzielenia się kosztami. Dlatego najtaniej jest wypożyczyć rower, za który zapłacicie maksymalnie 2 dol. za dzień. Wrażenia murowane! Minus? Nie wszystkim może odpowiadać pedałowanie w upale.
Fot. GettyImages
5 z 19
Meksyk
Tu nie ma półśrodków, stanów pośrednich, subtelności. Wszystko jest przesadzone, wyolbrzymione, ekstremalne. Pogoda, powierzchnia, trzęsienia ziemi. Życie i śmierć.
DOJAZD: Za lot do Meksyku zapłacić trzeba ok. 3 tys. zł. Z miasta Meksyk do Guadalajary można dolecieć za kolejne 400 zł (przelot trwa godzinę).
NOCLEG: Za 50 zł można przenocować w Blue Pepper Hostel (Juan Manuel 765, Guadalajara). Skromnie, ale czysto, wygodnie i bezpiecznie.
JEDZENIE: Na typowy posiłek ze stanu Jalisco składają się: tortas ahogadas, czyli wielkie kanapki z wieprzowiną i okropnie pikantną salsą, birria, czyli gulasz z baraniny lub koźliny, a także pozole, czyli zupa z kukurydzy, mięsa, kapusty, limonek i papryczek chili. Tu także, 60 km od Guadalajary, narodziła się tequila.
6 z 19
Nowy Jork
Już sto lat temu Nowy Jork stał się obietnicą nowoczesności, miejscem, w którym wszystko jest możliwe. Do dziś pozostaje metropolią doskonałą, niedościgłym wzorem powielanym od Szanghaju po Dubaj. Chociaż raz trzeba się tu wybrać, by poczuć energie tego miejsca.
DOJAZD: Ceny lotów z Warszawy do Nowego Jorku zaczynają się od 1600 zł.
NOCLEG: Hotele są zwykle bardzo drogie i nie oferują śniadań. Na szczęście wielu mieszkańców chętnie i tanio wynajmuje pokoje w serwisach takich jak Airbnb.
JEDZENIE: Najtaniej i najciekawiej karmią małe knajpki w Chinatown, ale na stek warto pójść do działającej od 1837 r. Delmonico’s przy 56 Beaver’s St. Żaden spacer po Manhattanie nie będzie pełny bez zjedzonego przy którejś z przecznic hot doga oraz lunchu na trawie w Central Parku. Uwaga: restauracje do rachunków doliczają podatek i napiwek.
Fot. GettyImages
7 z 19
Nowy Jork
Jeśli masz niewiele czasu na tę podróż wybierz region Møre og Romsdal. Nie bez powodu jest on nazywany Norwegią w miniaturze.
DOJAZD: Z Gdańska do Molde lata WizzAir. Inna opcja to lot do Oslo i przesiadka na linie Norwegian lub SAS. Między miastami kursują autobusy. Rozkład i ceny: nanettbuss.no. Na wyspę Grip z Kristiansund kursują promy, bilet 320 koron w obie strony (160 zł).
NOCLEG: W większości miejsc można rozbić namiot bez opłat. Dobrą opcją są domki, którymi opiekuje się Norweskie Stowarzyszenie Trekkingu (english.dnt.no).
JEDZENIE: Ceny posiłków (i nie tylko) są bardzo wysokie. Trochę mniej za obiad zapłacimy w trakcie lunchu. Dlatego w Norwegii warto się zaprzyjaźnić z supermarketami: ICA, REMA 1000 czy COOP.
8 z 19
Nikaragua, Ometepe
Z mgły wynurzają się dwa wulkany. Ich stożki wystają znad linii wody, tworząc jedną z bardziej niezwykłych wysp w tej części świata: Ometepe. Uciekające przed wojowniczymi Aztekami prekolumbijskie plemiona uznały wyspę za swoją ziemię obiecaną i kawałek raju. Po dawnych osadnikach zostały tylko skalne rysunki, ale sielski nastrój da się odczuć od razu.
DOJAZD: Samolotem - przez Londyn - do Managui (ok. 5 tys. zł). Potem autobusem do San Jorge. Stamtąd wypływają promy na wyspę (1 h, 2 dol.).
NOCLEG: W Finca Magdalena za 4 dol. prześpimy się na hamaku.
JEDZENIE: Tostones – smażone plasterki słonych bananów, nacatamales – nadziewane ciasto kukurydziane w liściach kukurydzy właśnie, pinolillo – napój z kakao i mączki kukurydzianej, caballo bayo – tortille podawane z mieszanką guacamole, czarnej fasoli, sera i kaszanki.
Fot. HEMIS
9 z 19
Portugalia
Uwodzicielska. Nieco nostalgiczna i piękna. Chociaż raz trzeba zrobić sobie wycieczkę do Portugalii.
DOJAZD: Bezpośrednio do Lizbony liniami Wizzair lub TAP Portugal, a tam najlepiej wynająć samochód i nim podróżować po regionie.
NOCLEG: Jeśli wybierzecie region Alentejo noclegi polecamy tylko w pousadach, czyli zamkach zamienionych na hotele. Równie atrakcyjną opcją są pokoje na terenie latyfundiów; herdadedosobroso.pt.
ATRAKCJE: Więcej na temat Roty Vicentiny: en.rotavicentina.com. Można też odwiedzić miejscowość Cuba, gdzie podobno urodził się Krzysztof Kolumb, a jeżeli pamiątki, to oczywiście te zrobione z korka i rzecz jasna butelka wina i oliwy.
10 z 19
Islandia
Tu góry są różowe, rzeki zielone, a ziemia pluje dymem, ogniem i błękitnym błotem. Gdyby gdzieś na świecie elfy i krasnale miały żyć naprawdę, to rzeczywiście tylko tu.
DOJAZD: Najtaniej: linie Wizzair z Gdańska, ponadto Wow Air i Lufthansa. Transport na miejscu bardzo drogi. Jedyne rozsądne opcje to: własne auto (dużo wypożyczalni), rower, pieszo; dość dobrze działa autostop (z wyjątkiem okolic jeziora Mývatn i tzw. Golden Circle).
NOCLEG: Kempingi 15–45 zł. Jeśli chcesz spać pod dachem, pytaj o tzw. sleeping bag accommodation, czyli nocleg bez pościeli np. na sali gimnastycznej, w domku kempingowym, prywatnym domu – ok. 150 zł. Łóżko/materac w schronie w interiorze – ok. 100–200 zł.
JEDZENIE: Najtańsze w supermarketach Bonus, ceny zbliżone do zachodnich.
11 z 19
ROSJA, KAMCZATKA
Z Pietropawłowska Kamczackiego, a więc stolicy regionu, widać co najmniej osiem wulkanów. W sumie na półwyspie jest ich ponad 300!
DOJAZD: Tylko samolotem. Bilety z Warszawy do Pietropawłowska Kamczackiego kosztują ok. 2 tys. zł.
NOCLEG: Jak wszędzie w byłym ZSRR najtańsze są w prywatnych mieszkaniach. Wynajęcie kawalerki na jeden dzień w Pietropawłowsku kosztuje ok. 80 zł.
JEDZENIE: Jak na rosyjskie standardy jest bardzo drogo. Najdroższe są warzywa i owoce. Na szczęście niska cena rubla sprawia, że ceny mniej biją po kieszeni turystów z Polski niż jeszcze kilka lat temu. Stosunkowo najtańsze i najsmaczniejsze są ryby. Koniecznie spróbujcie czerwonego kawioru, na bazarku w Pietropawłowsku można go kupować na słoiki!
Fot. BEW
12 z 19
Kuba
Na Kubę panuje ostatnio moda. Warto się wybrać póki czuć jej niesamowity nostalgiczny nastrój.
DOJAZD: Do Varadero i Cayo Coco lata bezpośrednio z Warszawy czarterowy dreamliner LOT-u. Do Hawany można się dostać na pokładzie Swiss, Air Canada, KLM czy Air France; od 3 tys. zł.
NOCLEG: Najlepiej w casa particular oznaczonej niebieskim, przypominającym strzałkę symbolem. Np. Mercedes Cano Gonzalez w Trinidadzie; od 48 dol.
ROZRYWKA: Warto podążyć po hawańskich barach śladem Ernesta Hemingwaya: na daiquiri do El Floridity, a na mojito do La Bodeguity.
13 z 19
Martynika
Martynika to podawana z rumem, doprawiona pikantnym sosem i sporą dawką luzu Francja na tropikalnych Karaibach.
DOJAZD: Z Warszawy liniami Air France z przesiadką w Paryżu (i zmianą lotniska z Charles’a de Gaulle’a na Orly) od ok. 2200 zł.
NOCLEG: Airstream Park koło St-Anne to przyczepy kempingowe z miniogródkami i prywatnymi łazienkami. Od 588 euro na tydzień dla 5 osób; airstreamparadise.fr.
JEDZENIE: Colombo to zbliżona do curry mieszanka przypraw, którą na Martynice doprawia się niemal wszystkie sosy. Kurczak colombo to tutejszy klasyk. Podobnie jak cassava – sycące placki z tartego manioku. Do nich polecam zamówić ti’ punch (mały poncz), czyli drink z rumu, syropu z trzciny cukrowej i limonki.
Fot. BEW
14 z 19
Ukraina
Lwów urzeka starówką, elewacjami secesyjnych kamienic. Chociaż podwórka i oficyny w wielu miejscach jeszcze zaniedbane, mają jakiś nieodgadniony czar.
DOJAZD: Autobusem do Lwowa, samolotem do Kijowa. Alternatywna wersja: UAZ, radziecka terenówka 4x4 – co chwilę trzeba spoglądać na zegary wskazujące poziom oleju, ciśnienie i temperaturę silnika, ale przygoda gwarantowana.
NOCLEG: Hotele i motele to koszt 40–60 zł. Na bardzo przyzwoity hotel w centrum Lwowa wydacie ok. 100 zł.
JEDZENIE: Na Ukrainie będziecie zajadać się zupami: ogórkową, kapuśniakiem z grzybami, solanką, a także plackami ziemniaczanymi i pierogami z kapustą i grzybami. Do każdego dania podawany jest chleb. Polecamy obiad w klasztorze Sióstr Niepokalanek w Jazłowcu, 20 km na południe od Buczacza.
Fot. Damian Nowicki. Na zdjęciu: Marek Oliwier Fiedler za kierownicą UAZ-a.
15 z 19
Seszele
Piasek, woda, latające wśród drzew czarne papugi, seszelskie bilbile czy niebieskie gołębie. Prawdziwe cuda natury.
DOJAZD: Samolotem, np liniami Air France. Do Mahé polecimy z przesiadką przez Mediolan, Rzym, Paryż, Londyn, Monachium. Cena ok. 3,5 tys. zł REJS Statki wycieczkowe pływające po Szeszelach, np. Costa neoRomantica, rezerwacje: niebieskamila.pl
NOCLEG: Tanio: Mahé, Vicky’s Holiday Apartment, 214 zł/2 os./noc.
16 z 19
Gruzja
Kraj nieduży, ale za to bogaty w historię, kulturę i krajobrazy! Do najciekawszych miejsc należy Swanetia, górzysty region na północnym zachodzie Gruzji. Obejmuje szczyty Kaukazu, z których najpiękniejszy to Uszba. Słynie z urody i niedostępności, jest wielkim wyzwaniem dla wspinaczy.
DOJAZD: Najkorzystniej jest dolecieć do Kutaisi liniami Wizz Air. Bilet w dwie strony można upolować już od 160 zł; wizzair.com. Przed lotniskiem czekają marszrutki, koszt przejazdu do Tbilisi to ok. 40 zł, zajmuje ok. 5 godz. z przerwą na kolację.
NOCLEG W Tbilisi duży wybór miejsc noclegowych, ale godny polecenia jest hostel Why Not. Dobre towarzystwo gwarantowane; whynothostels.com.
JEDZENIE: W stolicy knajpka Racha, która znajduje się w bocznej uliczce od Liberty Square. Jest tam i smacznie, i tanio.
17 z 19
Indie, Pendżab
W indyjskim Pendżabie fantazja staje się faktem.
DOJAZD Z New Delhi do Amritsaru pociągiem (8 godz.). Stamtąd godzinę rikszą na granicę, do Attari.
NOCLEG InnDia Boutique Hostel. Czysty, wygodny i tani (od 25 zł za dormitorium i 50 za pokój) hostel w przyjemnej okolicy; inn-dia.com.
JEDZENIE Koniecznie trzeba spróbować pendżabskiego thali, czyli dania z blaszanego talerza z wgłębieniami, w których znajdziemy bardzo ostre – zazwyczaj – sosy. Macza się w nich placek czapati lub paratha, a pożar w ustach gasi gęstym jogurtem. A także kurczaka z pieca tandoori, który w Amritsarze jest najlepszy w całych Indiach. Do tego obowiązkowe mango lassi.
Fot. GettyImages
18 z 19
Papua-Nowa Gwinea, Wyspy Trobrianda
Wiedźma potrafi wytworzyć wiatr, deszcz, fale. Nawet przenieść ląd. Takie rzeczy tylko na Wyspach Trobrianda.
DOJAZD: Samolotem do Port Moresby i stąd awionetką na Kiriwinę (ok. 6 tys. zł). Nocleg Dwa pensjonaty: Butia Lodge i Kiriwina Lodge. Miejscowi chętnie przyjmują do swoich skromnych domów.
JEDZENIE: Podstawa pożywienia (i kultury) to yamy (pochrzyny) – włókniste wielkie bulwy raczej nijakie w smaku. Do tego ugotowane (zwykle bez soli lub na wodzie morskiej) ziemniaki, bataty, gumowate taro. We wsiach na wybrzeżu: ryby i owoce morza (langusty!).
19 z 19
Katar
W najbogatszym kraju świata wszystko musi być najpiękniejsze. I najdroższe.
DOJAZD: Bezpośrednio do Dohy z Warszawy lata Qatar Airways. Hamad International Airport to port, z którego dotrzemy też do wielu różnych stolic Azji czy Ameryki, dohahamadairport.com. Można zorganizować sobie wycieczkę do miasta podczas międzylądowania.
TRANSPORT: Po stolicy najłatwiej przemieszczać się tanimi taksówkami. Wyprawa na pustynię z kierowcą przewodnikiem to koszt ok. 400 euro.
NOCLEG: Nie jest tanio, dlatego warto poszukać okazji na booking.com.
Fot. Profimedia