Brak podróży odbija się na naszym zdrowiu psychicznym. Potwierdza to nowe badanie
Podróżnicy podczas pandemii koronawirusa skarżą się na ogólny spadek samopoczucia. 48 proc. respondentów wskazuje na „uczucie niepokoju i stres”, które zazwyczaj udawało im się rozładować w czasie podróży.
Musiałeś zrezygnować z zaplanowanych wakacji? Twój tegoroczny wyjazd został odwołany? Nie jesteś sam. Jak wynika z raportu Amex Trendex 2020 przeprowadzonego na zlecenie American Express, ludzie tęsknią za podróżami tak bardzo, że ma to realny wpływ na ich emocje i ogólne samopoczucie.
Ankieta została przeprowadzona wśród 2000 osób, które określiły się mianem "podróżujących" (w 2019 roku odbyły przynajmniej jedną podróż samolotem), a ich dochód na całe gospodarstwo domowe wynosił w ubiegłym roku co najmniej 70 000 USD. Badanie wykazało, że prawie połowa (48 proc.) respondentów uważa, że brak możliwości podróżowania wywołuje w nich „niepokój i stres”. Trzech na czterech ankietowanych (78 proc.) stwierdziło, że podróżowanie jest „jedną z kluczowych czynności, których w tej chwili brakuje im najbardziej”.
Fakt, że badani chcą podróżować, nie oznacza, że będą to robić w najbliższym czasie. Jak wynika z raportu, zaledwie 10 proc. planuje wyjazd w czasie długiego weekendu w okolicy 7 września z okazji Labour Day, czyli amerykańskiego święta pracy.
67 proc. respondentów stwierdziło, że gdy powrót do podróżowania będzie możliwy i bezpieczny, zdecydują się na wyjazd w małej grupie lub wyłącznie z najbliższymi. Wśród swoich głównych priorytetów wskazują wysoki standard czystości oraz elastyczność w kwestii zmiany terminu itp. Ważniejsza niż zwykle jest dla nich możliwość bezpośredniej rezerwacji, tak by mogli omówić wszystkie warunki pobytu. Aż 61 proc. jest w stanie dopłacić do biletu lotniczego, by mieć obok siebie wolne miejsce.
Ankietowani twierdzili, że są skłonni wyjechać w tym roku na dłuższe wakacje i nie chodzi o tylko o kilka dodatkowych dni wolnego. Niemal połowa respondentów jest skłonna przenieść się w nowe miejsce na cały rok, jeśli tylko sprzyjałyby temu warunki finansowe i zdrowotne.
Na szczęście istnieje kilka kierunków, które odpowiadają na to zapotrzebowanie - m.in. Barbados. W lipcu premier tego kraju Mia Amor Mottley ogłosiła, że rozważa wprowadzenie 12-miesięcznego zezwolenia „Barbados Welcome Stamp”, który dałby turystom możliwość spędzenia dłuższego czasu na wyspie.
„Sytuacja związana z COVID-19 stworzyła ogromne wyzwania dla krajów , których gospodarka opiera się na turystyce. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której dużą część tego wyzwania stanowią podróże krótkoterminowe” - powiedziała Mottley. „Postanowiliśmy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli skorzystać z możliwość przebywania w innej części świata, korzystania ze słońca, morza i piasku oraz stabilnej sytuacji społecznej. Jeśli tego szukasz, Barbados jest idealnym miejscem dla Ciebie ”.
Całoroczny pobyt na wyspie może okazać się rozwiązaniem?
Źródło: travelandleisure.com