5 ulubionych przekąsek, które jemy w czasie city breaków
Tych ulicznych przysmaków po prostu musisz spróbować podczas weekendu spędzonego w którejś z europejskich metropolii.
1 z 5
Crêpes (Paryż)
Spacerując paryskimi uliczkami, co krok można napotkać stoiska serwujące pyszne francuskie naleśniki. Jeśli szukamy w Paryżu street fooda o lokalnym rodowodzie – crêpes to doskonały wybór. By skosztować najlepszych naleśników, dobrze rozejrzeć się za stoiskiem, które serwuje je na zamówienie, a nie odgrzewa z wcześniej przygotowanego stosu. Gdy już takie znajdziemy, możemy przebierać w rozmaitych słodkich lub wytrawnych nadzieniach oraz cieszyć się delikatnym smakiem cienkiego naleśnikowego ciasta.
2 z 5
Currywurst (Berlin)
W 1949 roku Herta Heuwer, właścicielka straganu z jedzeniem w Berlinie Zachodnim, po raz pierwszy podała smażoną kiełbasę wieprzową z dodatkiem sosu, przygotowanego na bazie składników, które otrzymała od stacjonujących w mieście żołnierzy brytyjskich: ketchupu, sosu Worcestershire i curry w proszku. Tak narodził się jeden z najpopularniejszych niemieckich street foodów. Tradycyjny currywurst podaje się z bułką, ale równie popularna jest wersja z frytkami. Pierwotna receptura sosu przez lata ewoluowała i dziś dostępna jest w wielu wersjach smakowych. Currywurst to obowiązkowa pozycja streed foodowa podczas wizyty w Berlinie, gdzie prawdziwi fani tego dania mogą również wybrać się do Deutsches Currywurst Museum.
3 z 5
Cocido Madrileño (Madryt)
Choć gęsta i pełna smaku potrawka cocido to przede wszystkim tradycyjne danie restauracyjne, można również natrafić na nią w wersji street foodowej. Danie składa się z mięs i kiełbas wieprzowych oraz warzyw długo duszonych w bulionie. Podawane jest z ciecierzycą i należy do najpopularniejszych potraw sezonu zimowego. Jesień i zima w Madrycie potrafią dać się we znaki surową pogodą, która często zaskakuje turystów. Jeśli podczas zwiedzania miasta chłód i głód zaczną dawać ci się we znaki, rozejrzyj się za stoiskiem serwującym cocido. Danie z pewnością rozgrzeje cię i nasyci.
4 z 5
Trapizzino (Rzym)
Rzym słynie z oszałamiającej różnorodności serwowanych tu dań ulicznych. Nad Tybrem, podobnie jak w całych Włoszech, króluje oczywiście pizza. Miejscowi kucharze prześcigają się przy tym w pomysłach na nowe wariacje na temat tradycyjnego włoskiego placka.
- Od niedawana coraz większą popularnością cieszy się trapizzino serwowane w jednym z lokali przy Via Giovanni Branca. Danie składa się z ciasta do pizzy uformowanego w trójkątną kieszeń wypełnioną nadzieniami przygotowanymi na podstawie tradycyjnych włoskich przepisów – opowiada Piotr Chalimoniuk ze Sky4Fly.net.
Trapizzino to idealna propozycja dla miłośników pizzy poszukujących nowych kulinarnych inspiracji.
5 z 5
Frytki (Bruksela)
Nie spróbować frytek belgijskich podczas wizyty w Brukseli, byłoby niewybaczalnym grzechem. Warto zamówić porcję, choćby tylko po to, by porównać oryginał z wersją, którą znamy z Polski. W Belgii frytki smakują zawsze wyśmienicie, a serwuje się je z rozmaitymi sosami, od majonezu, sosu tatarskiego i ailloli, aż po ketchup z curry i chutney. Jeśli jakimś cudem należysz do osób, które nie przepadają za frytkami lub po prostu wolisz słodkie przekąski, zawsze możesz sięgnąć też po pyszne belgijskie gofry.