Jakie pamiątki przywieźć z podróży? Koniec z obrastającymi w kurz drobiazgami
Przeglądamy kolekcje podróżników w poszukiwaniu oryginalnych pomysłów na suweniry.
1 z 9
pamiątki z podróży
1. Klucze hotelowe
Zbiera je do dzisiaj Elżbieta Dzikowska. Kolekcję można obejrzeć w Muzeum Podróżników w Toruniu. Część z nich ma grawerowane ozdobne breloczki.
Zaczęło się od zwykłego roztargnienia i znajdowania kluczy w kieszeni na długo po opuszczeniu hotelu.
(Fot. Shutterstock)
2 z 9
pamiątki z podróży
2. Czapki: jarmułki, mongolskie spiczaste, czy kirgiskie kołpaki
Czapki kolekcjonuje Karol Werner. – Podróżując rowerem po Iranie, zgubiłem kapelusz – opowiada autor bloga KołemSięToczy.pl. – Upał był niemiłosierny, potrzebowałem czegoś na głowę. Kupiłem więc kefiję, chustę używaną przez miejscowych mężczyzn. Problemem okazało się jej zawiązanie na głowie – to dość wyrafinowana sztuka. Poprosiłem więc o pomoc spotkanych ludzi. Od tego czasu przywożę z podróży lokalne nakrycia głowy.
(Fot. Shutterstock)
3 z 9
pamiątki z podróży
3. Broń i łuski po nabojach.
– Wracając z Indonezji z nożem kris, zostałem zatrzymany na granicy Singapuru i poproszony o wyjaśnienia - opowiada Piotr Brewczyński autor bloga JedzBawSie.pl. - Wytłumaczyłem, że zawsze przywożę z podróży lokalną białą broń. Otrzymałem pozwolenie na posiadanie tego egzemplarza. Musiałem nosić je przy sobie.
(Fot. Shutterstock)
4 z 9
pamiątki z podróży
4. Tradycyjne pieczęcie z Chin
Marcin Wesołowski, autora bloga Wojażer, uważa, że największą wartość mają pamiątki będące dziełem sztuki.
– Pierwszą tradycyjną pieczęć kupiłem w fabryce jadeitu niedaleko Pekinu – opowiada. – Na kamieniu można było wygrawerować swoje imię w formie pieczątki. Mam ją do dziś, choć teraz wiem, że kamień jest średniej jakości, a w chińskiej wersji mojego imienia zrobiłem błąd.
Kolekcja nie jest bardzo bogata: 15 pieczątek. Każda następna zdobycz miała jednak większą wartość (jedna, ofiarowana Marcinowi w prezencie, kosztuje ok. 4 tys. zł) i wybierana była staranniej.
(Fot. Shutterstock)
5 z 9
pamiątki z podróży
5. Magnesy na lodówkę
To chyba najpopularniejsze pamiątki z podróży.
(Fot. Shutterstock)
6 z 9
pamiątki z podróży
6. Miedziane naczynia (np. tygielek)
- Mój miedziany tygielek jest cały poobijany i okrutnie niewygodny, ale uparcie parzę w nim kawę - mówi Michał Głombiowski. - Kupiłem go wiele lat temu w Maroku. To nie był sklepik z turystycznymi suwenirami, lecz targ dla miejscowych i być może dlatego tygielek nie ma ani krztyny polotu, a jego estetyka pozostawia wiele do życzenia. Gdy ustaliłem ze sprzedawcą cenę, ten przypomniał sobie, że naczynie nie ma dzióbka. Wyciągnął więc obcęgi i szczerząc się od ucha do ucha, jednym ruchem wyczarował nimi pożądany element naczynia. Zawsze próbując nalać z tego pokracznego krzywusa kawę, przeklinam w duchu pomysłowego sprzedawcę. Rozstania z tygielkiem jednak sobie nie wyobrażam.
(Fot. Shutterstock)
7 z 9
pamiątki z podróży
7. Stare kopiejki
Pomysł na wspomnienie z Rosji.
(Fot. Shutterstock)
8 z 9
pamiątki z podróży
8. Torebki chorobowe z samolotu.
Z każdego lotu przywozi je Janusz Tichoniuk jeżdżący regularnie do Afryki. Te z nazwą przewoźnika oraz numerami seryjnymi trafiają do kolekcji liczącej ponad 3 tys. egzemplarzy. Janusz zaznacza, że żadna z torebek nie była wcześniej używana w celach, do jakich została stworzona.
(Fot. Shutterstock)
9 z 9
shutterstock_178371182
9. Lokalne gazety
Potrafią wiele powiedzieć o odwiedzanym miejscu.
Słabość do nich ma Monika Trętowska, korespondentka Polskiego Radia z Chile i Ameryki Południowej. – Ciekawi mnie format, wygląd, wielkość papieru – mówi. Nieznajomość języka, w którym wydawany jest magazyn, nie stanowi więc przeszkody. Staranne przejrzenie gazety ujawnia szczegóły, które wiele mówią o kraju ich pochodzenia. Kubańska Granma obok daty podaje czas, jaki minął od kubańskiej rewolucji. Meksykański dziennik Reforma ma aztecki motyw na okładce, a chilijskie The Clinic poświęcone jest w całości niepoprawnym, acz inteligentnym żartom z prezydenta i rządu. – Trzymając dziennik, czuję się, jakbym wkradała się w codzienność mieszkańców. Robię dokładnie to samo, co miliony obywateli: otwieram poranną gazetę – dodaje Trętowska. Jej kolekcja liczy dziś ponad 50 tytułów.
(Fot. Shutterstock)