Reklama

1. Wdech, wydech

Reklama

Słyszysz didgeridoo, myślisz Australia. Drewniana trąba jest dziełem Aborygenów i... termitów. To właśnie z wyjedzonych przez te owady pni eukaliptusów rdzenni mieszkańcy Australii wytwarzają swoje instrumenty. Tradycyjnie ich dźwięki towarzyszyły najważniejszym rytuałom. Nazwa „didgeridoo” wywodzi się prawdopodobnie z języka irlandzkiego. Aborygeni najczęściej nazywają ten instrument yirdaki.

2. Usta w podkówkę

Brzmi jak brzęczenie osy, niektórych irytuje, inni słyszą w dźwięku drumli coś przejmującego. Ten mały metalowy instrument przypomina podkowę z wydłużoną ruchomą blaszką, czyli języczkiem. Jest znany zarówno w Azji, jak i na Alasce, ale obecny także w kulturze cygańskiej – do dziś nie wiadomo, skąd dokładnie pochodzi. Co ciekawe, kiedyś drumle były uważane przez archeologów za element garderoby.

3 Lądowanie UFO

Najbardziej hipnotyzująca muzyka na świecie – tak powie każdy, kto miał okazję posłuchać tego instrumentu wyglądającego jak statek kosmitów. Hang został wymyślony w Szwajcarii. Jego konstrukcja to efekt długich poszukiwań przedmiotu, który wydawałby dźwięki podobne do dzwonków, gongu i bębna. Niestety ze względu na skomplikowaną budowę do tanich nie należy (kosztuje kilka tysięcy złotych) i trudno go zdobyć – szacuje się, że na świecie jest tylko kilkaset sztuk.

4 Morskie organy

Chorwackie „morske orgulje”, których autorem jest Nikola Bašić, to od kilku lat jedna z najpopularniejszych atrakcji miasta Zadar. To kamienne płyty, pod którymi znajduje się system szczelin i rur. Przepływające przez nie morskie fale nieprzerwanie kreują szumiącą melodię złożoną z wielu dźwięków. Nie tylko turyści tłumnie odwiedzają to miejsce. Także mieszkańcy Zadaru przychodzą tu, żeby się zrelaksować i na tle zachodzącego słońca posłuchać „jak Neptun gra na organach”.

5 Zestaw kuchenny

Bonang, rodem z Jawy, składa się z gongów, zwanych też garnkami, ułożonych na drewnianej ramie. Zazwyczaj są one zrobione z brązu lub kutego żelaza, różnią się nieco wielkością i kształtem. Uderzone wydają wesołe, dość wysokie dźwięki. Instrument ten słyszy się często w gamelanie, czyli tradycyjnej orkiestrze jawajskiej. Niektóre bonangi – te z pozłacanymi gongami i rzeźbionymi ramami, są prawdziwymi dziełami sztuki.

6 Na końskim ogonie

To nie żart. Burczybas jest drewnianą beczką, na którą z jednej strony (tej bez dna) naciąga się zwierzęcą skórę, a z drugiej wierci dziurę i przewleka końskie włosie. Tradycyjnie na tym kaszubskim instrumencie ludowym grano na wiejskich zabawach. Na koncertach często używa się zabawnych burczybasów w kształcie konia.

7 Muzyczny złom

Lirio Salvador, filipiński artysta, stworzył kolekcję instrumentów zrobionych z metalowych odpadów: felg, rur, prętów, gwoździ, inspirowanych zwykłymi skrzypcami czy gitarą. Ich metaliczne, zimne i wibrujące brzmienie nie odstrasza jednak słuchaczy – artysta założył nawet swój zespół, który nosi nazwę Elemento.

8 Beczka na karnawał

Mieszkańcy Trynidadu i Tobago udowodnili, że grać można na wszystkim, także na beczkach po ropie. Z czasem zmienili ich kształt, dzięki czemu wydają ciekawsze dźwięki. Takich instrumentów zwanych steel drum nie może dziś zabraknąć podczas świąt, parad i karnawału.

9 Skrzypce na korbkę

Lira korbowa naprawdę jest wyposażona w korbkę, która napędza drewniane koło pełniące funkcję smyczka. Instrumentu używano już w głębokim średniowieczu, ale miał wtedy tak duże rozmiary, że potrzebne były dwie osoby do jego obsługi. Nie wiadomo, skąd pochodzi – jest znany w całej Europie, tyle że pod różnymi nazwami (np. na Węgrzech tekerő, we Francji vielle a roue). Często pojawia się na festiwalach folkowych.

10 Kici, kici

Reklama

Z czasem to proste narzędzie – piła do drewna – doczekała się swej specjalnej wersji służącej tylko do gry. Wydawany przez nią dźwięk może niektórych irytować, przypomina bowiem pisk lub miauczenie kota. Prawdziwie kocia muzyka.

Reklama
Reklama
Reklama