Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Śląska elegancja — Grzynda Cottage
  2. Artystowskie klimaty — art-Młyn
  3. W krainie wygasłych wulkanów — Villa Greta
  4. Jak w Holandii — Siedlisko nad Nogatem
  5. Skarb powstańców — Modrzewiowy Dworek
  6. Jak u babci — Uroczysko Lutówko
  7. Na skraju — Chata Na Krańcu Świata
  8. Żniwa i pierogi — Uroczysko Zaborek
  9. W domu i w zagrodzie — Zagroda edukacyjna Warmińska Pszczoła
  10. W krainie śliwki — Agroturystyka Za Piecem
  11. Muzeum chleba — Suszczy Borek
  12. Pod znakiem płaza — Agroturystyka Salamander Podkarpackie

Pomidory prosto z krzaka, pieczenie chleba, warsztaty zielarskie i śpiew ptaków za oknem. Ale nie tylko. Także ludowe festyny, historyczne wnętrza, a nawet skarby. Poznajcie nasz subiektywny wybór najpiękniejszych i najciekawszych gospodarstw agroturystycznych w Polsce.

Śląska elegancja — Grzynda Cottage

Bez telewizora, wi-fi, za to z kaflowym piecem i działającą pompą abisynką (ręczną) oraz centryfugą (wirówką do mleka) w kuchni. W tym starym, 120-letnim ceglanym domu zachowano elementy architektury wiejskiej XIX-wiecznego Górnego Śląska, tj. drewniane okna skrzynkowe czy zamki wiejskie z dużymi kluczami. We wnętrzach właściciele odtworzyli klimat lat 20. XX w. Dom położony jest w sąsiedztwie młyna, na skraju lasów stobrawsko-turawskich, w samym sercu Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Tuż obok płynie rzeczka Budkowiczanka świetna na spływ kajakowy.

Na gości, oprócz gospodyni Marii, do której mówi się po ślōnsku „szefowouł”, czekają także: 2 psy, 8 kotów i 3 konie rasy amerykańsko-śląskiej. Chałupa może przyjąć 10 osób: w dwóch izbach na parterze i w studiu na piętrze, z dwoma sypialniami oraz otwartą przestrzenią z kominkiem. Od 320 zł za noc w pokoju 2-os.

  • Grzynda Cottage
  • ul. Zagwiździańska 27b, 46-030 Stare Budkowice; tel. 605 826 375

Artystowskie klimaty — art-Młyn

W wybudowanym ponad 120 lat temu młynie czas płynie wolno. Kiedyś spiętrzona woda poruszała młyńskie koło, dziś jedynymi sąsiadami są tu sarny, jelenie i bobry budujące swoje żeremie w korycie rzeki. Wewnątrz zaś wita wszystkich nie duch puszczy, tylko wiszący w holu obraz, na którym uwieczniono Franza Kafkę. Właściciele, Kalina i Artur, chętnie goszczą artystów przybywających tu na plenery malarskie. Przed młynem wśród łąk goście nierzadko medytują lub ćwiczą jogę. Spragnieni aktywności mogą ruszyć kajakiem lub rowerem po okolicznych lasach. Do ich dyspozycji jest 5 stylowo urządzonych pokoi. Od 230 zł za noc za pokój 2-os. przy rezerwacji na min. 4 dni.

  • art-Młyn
  • Torzym 35, 66-235 Wystok

W krainie wygasłych wulkanów — Villa Greta

Historia wielkiej miłości zaczęła się w 1945 r., kiedy Janek, polski żołnierz spod Łucka, trafił wraz z frontem II wojny światowej do niemieckiego gospodarstwa na Dolnym Śląsku, gdzie mieszkała piękna Margareta. Zakochali się w sobie i wbrew wszystkiemu zamieszkali w Dobkowie. Po wielu latach wnuk Krzysztof, na cześć swojej babci, nazwał wyremontowany dom rodzinny Villa Greta. Jej portret wisi dziś w jadalni. Kuchnia serwuje slow food z produktów od zaprzyjaźnionych gospodarzy i ziołami z własnego ogrodu. Za domem można się zgubić w labiryncie wyciętym na łące. Organizowane są tu warsztaty geologiczne „w poszukiwaniu agatów” oraz robienia pierników, kosmetyków naturalnych i drewnianych ozdób. Villa Greta może przyjąć 60 osób. Niedawno otwarto dla turystów budynek starej wozowni z salą na 120 osób. Od 260 zł.

  • Villa Greta
  • Dobków 59, 59-540 Dobków; tel. 506 112 985

Jak w Holandii — Siedlisko nad Nogatem

W holenderskim, odrestaurowanym domu podcieniowym z 1851 r. mieszkali niegdyś menonici i mieli tu widoki jak w Holandii. W zasięgu wzroku łąki płaskie jak blat stołu, w sąsiedztwie meandrująca rzeka, brodzące czaple, paradujące bociany i ta cisza. Nad Nogatem można obserwować życie dzikich ptaków, łowić ryby. Warto skosztować zupy rakowej w restauracji Mały Holender, wypożyczyć łódkę i wypłynąć w podróż Pętlą Żuławską czy wsiąść do kolejki wąskotorowej po Mierzei Wiślanej. Właściciele przygotowali dla gości 4 pokoje. We wspólnej kuchni, gdzie stoi biały kredens jak u babci, można zmielić ręcznie kawę, a wychodząc przed dom, poczuć klimat dawnej wsi żuławskiej. Od 200 zł za noc w pokoju 2-os.

  • Siedlisko nad Nogatem
  • Jazowa 51, 82-100 Jazowa; tel. 660 531 957

Skarb powstańców — Modrzewiowy Dworek

Legenda mówi, że na terenie dworku ukryto skarb: złoto i biżuterię. Miały tu być zgromadzone przed wybuchem powstania styczniowego, a naradę ze swoimi dowódcami odbył tu ponoć sam Romuald Traugutt. Faktem jest, że belki do budowy domu pochodzą z modrzewia mającego ponad 500 lat, choć sam dworek powstał na przełomie XVIII i XIX w. Stoi pośród lasów, na małej wyspie otoczonej fosą (urzęduje w niej wydra wyjadająca ryby z akwenu!), a w dole rzeki rządzą bobry. Okoliczne lasy są świetnym miejscem na wycieczki rowerowe i spacery. Właściciele podkreślają, że ich wiejski dworek nie jest typowym hotelem, raczej miejscem wypoczynku, w którym zorganizować można np. warsztaty kulinarne, imprezę rodzinną lub po prostu leniwie posiedzieć przed kominkiem. Mieści się tu 20 osób. Od 3,9 tys. zł za noc za cały dworek (400 m²; mieści się 17 os.).

  • Modrzewiowy Dworek
  • Kliczków Mały 45, 98-275 Kliczków Mały; tel. 451 582 482

Jak u babci — Uroczysko Lutówko

Sianokosy, mleko prosto od krowy i domowy chleb. A wszystko w zagrodzie z czerwonej cegły i dwóch domach: babci Halinki i dziadka Klemensa – świetnego zduna. Gospodarstwo stoi wprost nad Jeziorem Lutowskim i ma dostęp do prywatnej plaży. Do tego rowery, kajaki, łódki, pomost, wiata na grill, plac zabaw, boiska, sauna i jacuzzi. Domy pomieszczą w sumie 15 osób. Od 440 zł za noc dla 2 os. (apartament 50 m²).

  • Uroczysko Lutówko
  • Lutówko 2, 89-407 Sępólno Krajeńskie; tel. 609 542 119

Na skraju — Chata Na Krańcu Świata

Nie trzeba jechać do Patagonii, żeby wylądować na krańcu świata. A dokładnie w Chacie na Krańcu Świata mieszczącej się na skraju Klonowa, niedużej miejscowości położonej 20 km na północny wschód od Kielc. Większość turystów w tym regionie poprzestaje na zdobyciu podwójnego szczytu Łysicy, najwyższego wzniesienia Łysogór. A przecież jest tu dużo więcej atrakcji! Warto odwiedzić Ciekoty, gdzie dzieciństwo spędził Stefan Żeromski. Z kolei w Parku Miniatur i Rozrywki Sabat Krajno zobaczymy m.in. Statuę Wolności, Big Bena czy Jezusa z Rio. Rzecz jasna wszystko w skali mikro.

Z pewnością warto odwiedzić też Świętokrzyski Klub Jazdy Konnej w Brzezinkach. Po dniu w siodle w urokliwej drewnianej Chacie na Krańcu Świata z pewnością się zregenerujemy, np. w jacuzzi. Spróbujemy też miodu spadziowego (jeśli deszcze nie zmyją spadzi) lub weźmiemy udział w warsztatach ceramicznych. Od 270 zł za 3 os.

  • Chata Na Krańcu Świata
  • Klonów 60, 26-140 Łączna; chatanakrancuswiata.pl

Żniwa i pierogi — Uroczysko Zaborek

Leżący na południe od Janowa Podlaskiego pensjonat to swego rodzaju skansen na 50-hektarowym terenie. Wszystkie budynki – niektóre nawet 200-letnie – zostały tutaj przeniesione z południowego Podlasia. Możemy zamieszkać w wiatraku, na plebanii lub w szlacheckim dworku.

Na pewno nie będą się tu nudzić dzieci – jest tu możliwość zorganizowania aż siedmiu gier terenowych. W weekendy (a także na prośbę większych grup) urządzane są warsztaty: kulinarne czy zielarskie. Zioła zbieramy zaś w lokalnym Ogrodzie Albiczuka odtworzonym na podstawie obrazów tego malarza prymitywisty z pogranicza polsko-ukraińskiego.

Turyści mogą tu np. spróbować pokrzywy. Sporą sezonową atrakcją Uroczyska Zaborek jest możliwość podglądania żniwiarzy przy pracy. A przy odrobinie szczęścia możemy też trafić na pokaz ubijania masła. Przyda się na okrasę do pierogów, z których słynie ten pensjonat. Od 550 zł.

  • Uroczysko Zaborek
  • Kolonia 28, 21-505 Janów Podlaski; zaborek.com.pl

W domu i w zagrodzie — Zagroda edukacyjna Warmińska Pszczoła

Kiedy Katarzyna i Andrzej Maziec rzucili korporacje i zamienili Wrocław oraz Trójmiasto na warmińskie łąki, ich sąsiedzi twierdzili, że wytrzymają maksimum 3 lata. Ale gospodarstwo w gminie Purda, 25 km na południowy wschód od Olsztyna, nadal istnieje. Co więcej, jest dziś centrum edukacji ekologiczno-pszczelarskiej. Katarzyna została w ubiegłym roku uznana pszczelarzem roku, jako pierwsza kobieta w Polsce.

W Zagrodzie Edukacyjnej nie tylko dowiemy się wszystkiego o leczniczych właściwościach miodu i pyłków kwiatowych. Nauczymy się też odróżniać prawdziwy miód od podróbek. A na pobliskiej rzece Kosma popłyniemy kajakiem. Z kolei na wycieczkę konną umówimy się w Pajtuńskim Młynie. W Warmińskiej Pszczole przenocujemy w drewnianych domkach. Odważni mogą skorzystać z pszczelego domku inhalacyjnego. Przypomina on duży ul, a my staramy się zrelaksować w środku, mając świadomość, że pod nami bzyczy 200 tys. pszczół! Od 360 zł za noc.

  • Zagroda edukacyjna Warmińska Pszczoła
  • Purda 124a. 11-030 Purda; tel. 505 233 582

W krainie śliwki — Agroturystyka Za Piecem

Na granicy między Pogórzem Wiśnickim i Beskidem Wyspowym leży kraina suski sechlońskiej. To wędzona w tzw. suśniach śliwka węgierka. Czyli produkt posiadający Chronione Geograficznie Oznaczenie Unii Europejskiej, powstający na terenie 7 gmin na północ od Nowego Sącza. Na Śliwkowy Szlak najlepiej ruszyć z końcem lata, gdy okolica pachnie dymem bukowym. Ale do Agroturystyki Za Piecem można przyjeżdżać cały rok. Jest tu do wynajęcia 5 pokoi.

Właścicielka, Katarzyna Wiktor, zaprasza do lasu na jagody czy grzyby. A na miejscu nie tylko dostępne są lokalne wyroby spożywcze, ale można też upiec własny chleb. Znajdziemy tu miejsca na piesze wędrówki, a miłośnicy etnografii powinni odwiedzić pobliski Skansen na Jędrzejkówce oraz XVII-wieczny dwór Michałowskich.
Od 100 zł za nocleg ze śniadaniem.

  • Agroturystyka Za Piecem
  • Strzeszyce 23, 34-603 Ujanowice; tel. 721 768 517

Muzeum chleba — Suszczy Borek

Nie ma chyba bardziej ikonicznego gospodarstwa agroturystycznego niż niewielkie obejście pana Władysława Gryki w Suszczym Borku, na skraju Puszczy Białowieskiej. Często zaglądają tu rowerzyści, bo ten fragment Podlasia najlepiej zwiedzać na dwóch kółkach. I z papierową mapą, bo często znika tu zasięg telefonii komórkowej. Nad bramą wita nas napis „Muzeum Chleba”, ale prawdę mówiąc, stary jest tu tylko piec. Razowe wypieki pana Władysława długo utrzymują świeżość. Przy okazji warsztatów chlebowych nie tylko nauczymy się trudnej sztuki piekarniczej, ale też poznamy inne kulinarne sekrety gospodarza. Wyjątkowa jest zwłaszcza jego baranina.

„Najwięcej dzieje się tu oczywiście w czasie żniw, gdy można zobaczyć tradycyjne koszenie zboża – mówi pan Władysław. Ale jeśli tylko siły dopisują, to zaczynamy przyjmować gości już od maja”.

Ceny zaczynają się od 210 zł.

  • Suszczy Borek
  • Suszczy Borek 7, 17-220 Narewka; tel. 605 830 955

Pod znakiem płaza — Agroturystyka Salamander Podkarpackie

Czy widzieliście na żywo salamandry plamiste? Te największe w Polsce płazy możecie zobaczyć w Puławach w Beskidzie Niskim (nie mylić z miastem nad Wisłą!). Wiosną i jesienią spacerują sobie po gospodarstwie Salamander, od którego zresztą pensjonat wziął swoją nazwę. To agroturystyka nowego typu, ze spa i masażami, gdzie eleganckie pokoje zbudowano w starych budynkach gospodarczych. Dla gości w wypieka się na miejscu chleb i dba o ich wszelkie zachcianki. Naprzeciwko pensjonatu znajduje się mały wyciąg narciarski, z którego latem korzystają amatorzy hulajnóg na grubych, odpornych na kamienie oponach. Prócz niezatłoczonych szlaków pieszych Beskidu Niskiego warto obejrzeć wyjątkowy przełom Wisłoka w Rudawce Rymanowskiej.

W czasie mroźnych zim tworzą się tam lodospady. Oblężenie okolica przeżywa pod koniec wakacji, kiedy odbywa się tu festyn Agro Show z pokazem szwajcarskiego bydła simentalskiego oraz najnowszych maszyn rolniczych. To już rolnictwo na wyższym, farmerskim poziomie. Cena: od 80 zł za pokój.

  • Agroturystyka Salamander
  • Puławy 16, 38-480 Rymanów; tel. 784 895 237
Reklama

Źródło: National Geographic Traveler.

Reklama
Reklama
Reklama