Reklama

Do Bawarii łatwo dojechać. Drogi, lotniska i linie kolejowe skutecznie wspierają rozwój gospodarczy tego kraju, a także rozwój turystyki, na który Bawaria postawiła już wiele lat temu, na całym świecie promując swój land jako kierunek wyjazdowy.

Miłośnikom piwa można polecić trasę prowadzącą z północy - od strony Berlina wiedzie wspaniała autostrada A9. Dobrze się nią jedzie, odkrywając kolejne piwne atrakcje: północną Frankonię, słynącą z ogromnej liczby browarów (działa tam ponad 300 z 640 bawarskich browarów), Bamberg, gdzie warto wybrać się na wycieczkę pod nazwą „Bier Schmecker Tour”, podczas której można spróbować piwa z 9 browarów działających w mieście oraz region Hallertau, gdzie na 178 kilometrach kwadratowych uprawiany jest chmiel, dostarczając ponad 1/3 całej światowej produkcji.
Można też porzucić autostradę, za Norymbergą skręcając w stronę Ratyzbony (Regensburg), aby zagłębić się w najstarszą historię bawarskiego piwowarstwa, odwiedzając dwa browary, które od lat toczą spór o palmę pierwszeństwa.

Pierwszy z nich to Browar Klasztorny Weihenstephan, w którym oficjalnie warzenie piwa rozpoczął opat Arnold w 1040 roku. Słowo „oficjalnie” nie jest tu przypadkowe: benedyktyńskie opactwo zostało założone w 725 r. przez św. Korbiniana, który wprowadził do klasztoru sztukę warzenia piwa. Przez kolejne stulecia mnisi warzyli piwo, by w 1040 r. uzyskać zgodę na jego sprzedaż w pobliskim mieście.

Drugim pretendentem do tytułu najstarszego browaru na świecie jest Opactwo Weltenburg – założone na początku VII wieku naszej ery, zostało przekształcone w klasztor benedyktyński przez św. Bonifacego. Pierwsze wzmianki na temat piwowarskiej aktywności opactwa i jego piwnych tradycji znaleziono w nekrologu Mistrza Piwowara, który zmarł w 1035 r. W 1050 r. piwowarską działalność opactwa potwierdzono w dokumencie „Libellus Traditionum”. Spór prawdopodobnie pozostanie nierozstrzygnięty. Ale tak czy inaczej, najstarsze browary świata znajdują się właśnie w Bawarii. Także tam odkryte zostały najstarsze archeologiczne znaleziska, związane z piwem: celtycka amfora na piwo z 800 r. p.n.e. oraz kompletna instalacja warzelni z 179 r. n.e. z czasów rzymskiej okupacji Bawarii.

Niezależnie od tego, jaką drogę wybierzemy, wszystkie drogi w Bawarii prowadzą do Monachium, słynącego ze stylu życia, który idealnie godzi pracę z przyjemnościami. Monachijskie ogródki zapraszają do smakowania lokalnych specjalności, z których najbardziej godne polecenia jest pszeniczne piwo Paulaner - od stuleci powstające w tym samym monachijskim browarze na wzgórzu u podnóża rzeki Au. Można go smakować w piwiarni Seehause nad brzegiem jeziora Kleinhesseloher w sercu Angielskiego Ogrodu; na słynnej monachijskiej ulicy Tal w piwiarni „Paulaner im Tal” lub wybrać się na wzgórze Nockherberg do piwnego ogródka Paulanera, w którym na miłośników najlepszego piwa pszenicznego czeka 3000 miejsc. Monachium pełne jest miejsc z charakterystycznym znakiem mnicha na czerwonym tle, bo też Paulaner to marka nierozerwalnie związana z tym miastem.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama