Botswana: Afrykańska księżniczka. 9 porad dla tych, którzy chcą ją poznać
Za siedmioma górami, za siedmioma pustyniami mieszkała księżniczka i… wszędzie miała daleko. Tak mogłaby się zaczynać bajka o Botswanie. A jak daleko, to i podróż kosztowna, i dostarczanie towarów też.
Niemal wszystko, co potrzebne do życia, trzeba importować i przewozić, czasem tysiące kilometrów. W Maun, najbardziej turystycznym mieście Botswany, może np. przez tydzień nie być w sklepach jajek, bo nie ma ich jak dowieźć z sąsiednich krajów.
Na szczęście dla miejscowych, a na nieszczęście dla chcących tu przyjechać Botswana to kraj, jak na warunki afrykańskie, bogaty (dochód narodowy na głowę mieszkańca jest niewiele niższy niż w Polsce). Dość powiedzieć, że jest największym eksporterem diamentów na świecie, ma zasoby innych kamieni szlachetnych i złota. Nie jest to więc uboga księżniczka i ma czym płacić. Ma też najstabilniejszą walutę w regionie – pulę, mocniejszą nawet od randa RPA uważanego za franka szwajcarskiego Afryki.
W efekcie ani podróż do Botswany, ani pobyt w niej do najtańszych nie należy. Zresztą większość tutejszych operatorów turystycznych nastawiona jest na zamożnego turystę chcącego się pochwalić w rodzinnej Europie czy USA zdjęciami z egzotycznego safari. Dlatego np. pobyt w najlepszych kampach dla turystów w delcie Okawango czy w pobliżu rezerwatu Chobre może kosztować kilka tysięcy dolarów za kilka dni.
Można jednak obniżyć te koszty znacznie, jeśli się wie jak.
9 SPOSOBÓW, JAK TANIO PODRÓŻOWAĆ PO BOTSWANIE
1. NIE LEĆ DO MAUN
Jeśli nie traficie na superpromocję na lot Warszawa–Johannesburg–Maun, najtańszy bilet w dwie strony będzie kosztował 13 tys. zł, a cena może sięgnąć nawet 30 tys. zł. Jeśli jednak polecicie tylko do Johannesburga w RPA, zapłacicie 3 tys. zł. W RPA wypożyczcie samochód i w drogę. Trwa to trochę dłużej, ale po drodze możecie pozwiedzać. Jeśli zaoszczędzicie na przelocie, będzie was stać na wszystko.
2. WEŹ SAMOCHÓD Z NAMIOTEM
...na dachu. Wtedy będziesz mógł nocować praktycznie wszędzie. Auta są wyposażone w kuchenkę. Koszt ok. 7,5 tys. zł za miesiąc. Zero za noclegi.
3. NIE SZPANUJ W 4X4
Ale można jeszcze taniej. Zamiast szpanerskiej terenówki wypożyczcie... volkswagena polo classic (z bagażnikiem – to ważne). Za miesiąc zapłacicie niespełna 2,5 tys. zł, a dojedziecie do 99 proc. miejsc wartych odwiedzenia w Botswanie. Jeśli weźmiecie też własny namiot i zanocujecie na polach namiotowych, Botswana stanie się niemal tania. Zwłaszcza jeśli samochód będzie wypożyczony w RPA.
4. UNIKAJ KAMPÓW PRZY PARKACH NARODOWYCH
Oczywiście można wypoczywać w obozach dla wymagających turystów w samym sercu delty Okawango czy ostoi dzikich zwierząt w Chobe. Obsługa jest tam doskonała, jedzenie pyszne, a wino dobre. Niestety to koszt od 500 dol. za noc. Lepsze są kempingi poza obszarem parków, np. w pobliżu Maun, gdzie ceny za pole namiotowe są 10, a nawet 20 razy niższe.
5. LEPSZA ŁÓDŹ Z MOTOREM
Największą atrakcją w delcie Okawango jest wycieczka mokoro, czyli dłubanką z pnia drzewa napędzaną przez flisaka z kijem. Delta ma 400 km długości, ile przepłyniecie w mokoro w dwie godziny? Lepiej znaleźć kogoś, kto w podobnej cenie przewiezie was po delcie płasko- denną łodzią motorową. Zobaczycie dużo więcej.
6. JADAJ Z MIEJSCOWYMI
Jedzenie w ośrodkach turystycznych bywa kosztowne. Lepiej przyjrzeć się, gdzie chodzą miejscowi. Tam z pewnością jest taniej, choć nie zawsze smaczniej. Najtańszym, a przy tym pożywnym lokalnym daniem jest pap (rodzaj gęstej owsianki robionej jednak najczęściej nie z owsa, tylko kukurydzy) z mięsem wołowym. To niezbyt wykwintne, ale pożywne danie można znaleźć także na niektórych stacjach benzynowych, co ułatwia żywienie się w drodze.
7. NIE RÓB SOBIE KRZYWDY
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Problem polega jednak na tym, że na terenie Botswany służba zdrowia jest płatna. Nawet jeżeli wykupiłeś ubezpieczenie od kosztów leczenia w renomowanej światowej firmie, może się okazać, że musisz zapłacić za wizytę u lekarza gotówką, a dopiero potem starać się odzyskać pieniądze od ubezpieczyciela.
8. PATRZ POD NOGI
Zwłaszcza w okolicach Orapy. To w końcu tu znajdują się największe kopalnie diamentów na świecie. Znalezienie nawet niewielkiego diamentu może znacznie obniżyć koszty pobytu w Botswanie. Nikomu co prawda jeszcze się to nie udało, ale próbować warto.
9. DŁUGI POBYT ZA DARMO
A gdybyś jednak znalazł diament i próbował go z Botswany wywieźć, wiedz, że to nielegalne i możesz z tego powodu spędzić długie lata na darmowym wikcie i opierunku w miejscowym (raczej nie luksusowym) więzieniu.
INFO BOTSWANA
Kraj w południowej części Afryki, bez dostępu do morza.
Powierzchnia: 581 730 km2.
Stolica: Gaborone.
Język: angielski, setswana.
Ludność: ok. 2 mln. Najliczniejsza grupa etniczna: Batswana.
Religia: katolicyzm.
Waluta: pula (znaczy woda!). 1 BWP = 0,40 zł.