Bromierzyk przyciąga fanów horrorów. W opuszczonej wsi ma straszyć
Bromierzyk nie bez powodu zyskał miano wsi wisielców. Ta opuszczona osada kryje w sobie wiele tajemnic i legend, które od lat pobudzają wyobraźnię. Jej położenie również ma w sobie coś niepokojącego – ukryta w gęstym lesie, gdzie wielokrotnie przelano krew za Polskę. Bromierzyk zdaje się nosić ślady mrocznej przeszłości.
Spis treści:
- Bromierzyk i inne opuszczone wioski
- Bromierzyk – historia
- Dlaczego Bromierzyk to wieś wisielców?
- Bromierzyk – kapliczka
- Bromierzyk – cmentarz
Bromierzyk dobrze znają rowerzyści z Warszawy i okolic. A to dlatego, że opuszczona wieś leży niedaleko popularnej trasy turystycznej znanej jako Kampinoski Szlak Rowerowy. Przejazd można rozłożyć na dwa dni. Co prawda dystans 144 km jest do pokonania w jeden dzień, ale warto wziąć pod uwagę, że po drodze czeka nas zmienna nawierzchnia. Na drogach leśnych i polnych mogą pojawić się piachy, które skutecznie spowalniają cyklistów. Poza tym Kampinoski Park Narodowy to jedno z najciekawszych miejsc na Mazowszu. Przejeżdżając go, warto mieć oczy szeroko otwarte i zatrzymać się przy najważniejszych atrakcjach historycznych oraz przyrodniczych.
Bromierzyk i inne opuszczone wioski
Nieoczywistą atrakcją Kampinoskiego Parku Narodowego są opuszczone wsie. Te nieoficjalne pomniki historyczne to pozostałości dawnych wiosek, które zniknęły z mapy regionu. Ich losy były różne. Część opustoszała naturalnie, gdy młodzi mieszkańcy opuszczali rodzinne strony, szukając lepszego życia w miastach. Co ciekawe, obecnie obserwujemy odwrotny trend. Nieruchomości na obrzeżach miast i w oddalonych wsiach zyskują na popularności.
Na zmiany w krajobrazie puszczy wpłynęło też wykupywanie prywatnych gruntów, prowadzone od 1975 roku. Tereny rolne stopniowo przekształcano w lasy, a pozostałości wiejskiej zabudowy były wyburzane. Spacerując po otulinie Puszczy Kampinoskiej, trudno uwierzyć, że jeszcze kilka dekad temu przeważały tu wsie, osady i pola uprawne. Dziś jedynym świadectwem przeszłości są ruiny budynków, zejścia do dawnych piwnic czy ziemianek – obecnie schronienia dla nietoperzy – oraz przydrożne kapliczki.
Zamość to jedna z nielicznych wiosek w Puszczy Kampinoskiej, które wciąż są zamieszkane. Mieszkańcy dbają o nią, odmalowując kapliczki. W sezonie na polach można spotkać tam rolników. Latem okolice wsi cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rowerzystów. Inne pojedyncze gospodarstwa spotkamy jeszcze w miejscowościach takich jak Łubiec, Szymanówek czy Grabina. Tymczasem w rejonie Famułek Brochowskich i Królewskich, Ław, Cisowych czy Bielin zobaczymy już jedynie resztki dawnej zabudowy. Ślady historii powoli pochłania tam natura.
Bromierzyk – historia
Pierwsze wzmianki o Bromierzyku pochodzą z dokumentów z XVIII wieku. Wówczas osada była częścią rozwijającej się w regionie sieci wsi. Mieszkańcy zajmowali się przede wszystkim rolnictwem, hodowlą oraz pozyskiwaniem drewna z pobliskich lasów.
W XIX wieku Bromierzyk pełnił ważną funkcję jako osada położona na szlaku handlowym łączącym okoliczne miejscowości. W czasie I i II wojny światowej wieś była świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń, w tym działań partyzanckich i represji ze strony okupantów. Obecnie miejscowość nie istnieje, a to dlatego, że się wyludniła. Chętnie zaglądają tam turyści piesi i rowerowi. Przyciąga ich nie tylko malownicza okolica, ale i wiele ponurych historii związanych z zapomnianą wsią.
Dlaczego Bromierzyk to wieś wisielców?
Bromierzyk często jest nazywany „wsią wisielców”. Wiąże się to z ponurą legendą, która krąży wśród okolicznych mieszkańców. Las wokół Bromierzyka przez lata miał być świadkiem tragicznych wydarzeń, które wpisały się w lokalną pamięć jako symbol cierpienia i okrucieństwa wojny. Według przekazów, podczas II wojny światowej Niemcy mieli przeprowadzać tu egzekucje na mieszkańcach, wieszając ich na drzewach w pobliżu wsi.
Choć legenda o wsi wisielców nie ma jednoznacznego potwierdzenia w źródłach historycznych, jej echo wciąż żyje w opowieściach starszych mieszkańców. Miejsce to ma szczególną atmosferę, która skłania do refleksji nad trudną przeszłością tego malowniczego zakątka Puszczy Kampinoskiej. Na kanwie legendy pojawiły się też pogłoski, jakoby Bromierzyk był nawiedzoną wsią. Na forach nie brakuje historii rzekomych świadków nietypowych zjawisk. Podobno o zmierzchu można usłyszeć tam szepty, jęki, a nawet dźwięki uderzeń łańcucha. Najbardziej nawiedzonym miejscem w Bromierzyku ma być kapliczka.
Bromierzyk – kapliczka
W centrum Bromierzyka znajduje się prosta kapliczka. To jedno nielicznych zachowanych materialnych świadectw czasów świetności opuszczonej wsi. Prosta konstrukcja jest otoczona bujną roślinnością.
Budowę kapliczki pod wezwaniem św. Teresy rozpoczęto w 1936 roku, a zakończono rok później. Kapliczka jest regularnie odnawiana przez lokalnych miłośników historii i kultury, którzy dbają o jej estetykę i autentyczny charakter. Co roku odbywają się przy niej małe uroczystości religijne. Dla turystów to miejsce refleksji i odpoczynku podczas spacerów czy wycieczek rowerowych po puszczy.
Bromierzyk – cmentarz
W niewielkiej odległości od wsi znajduje się zapomniany cmentarz. To również jedno z najbardziej intrygujących miejsc w okolicy. Cmentarz był niegdyś lokalną nekropolią dla mieszkańców Bromierzyka i okolicznych osad. Obecnie zachowały się jedynie fragmenty nagrobków, zarośnięte mchem i otoczone dziką roślinnością, co nadaje tajemniczego, niemal mistycznego charakteru.
Według lokalnych przekazów cmentarz był miejscem pochówku nie tylko mieszkańców wsi, ale także partyzantów i osób, które zginęły podczas walk na terenie Puszczy Kampinoskiej. To miejsce ciszy i zadumy przypomina o trudnej historii regionu.
Źródło: National Geographic Polska