„Budynek przyszłości” powstaje w Polsce. Ruszyły już prace
Ruszyły prace nad „budynkiem przyszłości”, który powstaje w Warszawie. Jak podkreślają architekci, obiekt ma być dostosowany do dynamicznie zmieniających się potrzeb i wyzwań.
W tym artykule:
W ostatnim czasie coraz więcej polskich projektów architektonicznych zdobywa uznanie na arenie międzynarodowej. Wystarczy wspomnieć o Dworcu Metropolitalnym w Lublinie czy wielokrotnie nagradzanych okrągłych pomostach nad jeziorem Słupeckim. Duże szanse na podobne uznanie ma powstający na warszawskim Powiślu „budynek przyszłości”, który już wzbudza ogromne zainteresowanie swoją innowacyjnością.
Nowy gmach UW będzie adaptowalnym „budynkiem przyszłości”
Budowa nowego gmachu Uniwersytetu Warszawskiego na Powiślu ruszyła. Nowoczesna siedziba Wydziałów Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii oraz Nauk Ekonomicznych ulokowana będzie przy ul. Bednarskiej, na tyłach neoklasycystycznego budynku Łaźni Teodozji Majewskiej z XIX w., który także wchodzi w skład stołecznej uczelni. Choć przedsięwzięcie znajduje się dopiero na początkowym etapie realizacji, już wzbudza zachwyt swoją wizją.
– Nowy budynek łączy się z istniejącymi ciągami komunikacyjnymi, otwierając się na miasto, i rozwija siatkę o publiczne przestrzenie i dziedzińce w jego wnętrzach. Centralna agora będzie miejscem przyczyniającym się do społecznej integracji, wspierającym procesy tworzenia wspólnotowości i tożsamości społeczności akademickiej – podkreślają architekci.
Projekt pracowni BBGK Architekci przedłuża ulicę Mariensztat do Wisły, wprowadzając pasaż i agorę wewnątrz budynku. Zielony dach z czytelniami i ogrodem oraz elewacja nawiązująca do Łaźni harmonijnie łączą budynek z otoczeniem. Co ważne, obiekt zaprojektowano jako adaptowalny budynek nowej generacji, który dostosuje się do zmiennych potrzeb oraz przyszłych, dziś jeszcze nieprzewidywalnych wyzwań.
– Aktualnie rewolucyjne zmiany zachodzą już nie na przestrzeni wieków, a dekad czy wręcz lat. Dynamicznym zmianom podlega również edukacja. Konkurs architektoniczny wygraliśmy na początku pandemii, w której doświadczyliśmy tego jeszcze mocniej. Doszliśmy wtedy do konkluzji, że nie jesteśmy w stanie z całkowitą pewnością określić, jak w erze zmian społecznych i technologicznych – choćby w perspektywie postępującej cyfryzacji – będą wyglądać szkolne biblioteki czy sale lekcyjne na przykład za 25 lat – zaznaczają autorzy projektu nowego gmachu UW nieopodal Starego Miasta.
Projekt BBGK zakłada stworzenie budynku elastycznego, dostosowanego do potrzeb przyszłych pokoleń. Otwarta struktura umożliwia różnorodne aranżacje wnętrz, od przestrzeni wspólnych po zamknięte gabinety, zmniejszając koszty przyszłych adaptacji i wydłużając cykl życia obiektu. Konstrukcja została zaplanowana równolegle do zabytkowych Łaźni, co pozwoliło na zachowanie spójności kompozycyjnej i charakterystycznych uskoków elewacji przy ul. Dobrej i Wisłostradzie.
W zgodzie ze środowiskiem
Architekci zwracają także uwagę na ekologiczny wymiar projektu. Dzięki niskoemisyjnym materiałom i energooszczędnym technologiom ślad węglowy budynku zostanie zmniejszony aż o 30%.
– Budownictwo odpowiada za około 38% globalnej emisji CO2. Przed nami, architektami, stawia to wyzwania dotyczące środowiskowej i społecznej odpowiedzialności naszej pracy, a także pytania o sposoby faktycznej minimalizacji śladu węglowego. Budynek Uniwersytetu Warszawskiego zaprojektowaliśmy jako budynek adaptowalny, czyli w naszej ocenie – budynek przyszłości. Naszym zdaniem aktualne wobec współczesnych wyzwań jest myślenie o budynkach właśnie w tej kategorii – nie tyle o budynku ściśle biurowym, mieszkalnym albo użyteczności publicznej, a adaptowalnym – dodają.
Co znajdziemy wewnątrz budynku? Zaplanowano tam m.in. sale wykładowe, laboratoria, studia TV i radiowe oraz przestrzenie wspólne – patia, tarasy i otwartą czytelnię do pracy indywidualnej i zespołowej. Według wstępnych założeń, prace budowlane mają się zakończyć w 2027 roku.
Warto zauważyć, że Warszawa coraz częściej zaskakuje nowymi budynkami o innowacyjnych formach, przyciągających uwagę mieszkańców, jak i przyjezdnych. Doskonałym przykładem jest ulokowane w samym centrum stolicy Muzeum Sztuki Nowoczesnej, którego surowy, chłodny i masywny wygląd nie każdemu przypadł do gustu i wywołał lawinę komentarzy.
Źródła: materiały prasowe pracowni BBGK Architekci; National Geographic Polska