Cieśnina Drake’a. „Gigantyczny mikser na oceanie"
Między Ameryką Południową a Antarktydą rozciąga się jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Ziemi. Cieśnina Drake’a to 1110-kilometrowa przeprawa morska, która oddziela Przylądek Horn na południowym krańcu Ameryki Południowej od Półwyspu Antarktycznego.
Spis treści:
- Odkrycie Cieśniny Drake’a
- Ekstremalne warunki pogodowe
- Tajemnice głębin
- Jakie znaczenie ma dzisiaj Cieśnina Drake’a
- Jak dotrzeć z Polski do Cieśniny Drake’a?
Cieśnina Drake’a to miejsce, w którym zderzają się wody Atlantyku i Pacyfiku, tworząc niezwykle silne prądy morskie. To jeden z najbardziej niespokojnych akwenów na Ziemi, gdzie pogoda potrafi zmieniać się w ciągu minut.
Odkrycie Cieśniny Drake’a
Cieśnina zawdzięcza nazwę angielskiemu żeglarzowi Francisowi Drake’owi. Choć sam Drake nie przepłynął przez ten akwen, jego ekspedycja w 1578 roku odkryła, że Przylądek Horn nie stanowi końca lądu i że rozciąga się za nim otwarte morze. Jako pierwszy Cieśninę Drake’a pokonał w 1616 roku statek Eendracht, nawigowany przez kapitana Willema Corneliszoona Schoutena.
Odkrycie przez Europejczyków tego połączenia morskiego miało olbrzymie znaczenie dla handlu, będąc jednocześnie przełomem w historii nawigacji. Przez kolejne stulecia statki handlowe, podróżnicze i wojenne korzystały z Cieśniny Drake’a, pomimo panujących tu ekstremalnych warunków. Dopiero zbudowanie Kanału Panamskiego w 1914 roku zmniejszyło znaczenie południowego połączenia Atlantyku z Pacyfikiem.
Ekstremalne warunki pogodowe
Cieśnina Drake’a jest uznawana za miejsce, gdzie panują najtrudniejsze warunki pogodowe na Ziemi. Sztormy są tutaj codziennością. Fale osiągają wysokość nawet 15 metrów, a prędkość wiatru przekracza 100 km/godz. Za tak ekstremalne zdarzenia odpowiadają silne wiatry zachodnie, które swobodnie krążą wokół Antarktydy. Eksperci porównują wody Cieśniny Drake’a do gigantycznego miksera, gdzie oceaniczne prądy i wichry nieustannie się ścierają. Głębokie fale, przypominające ruchome góry, powstają dzięki zderzającym się masom wody i brakowi lądu, który mógłby je zatrzymać.
Woda w Cieśninie Drake’a jest lodowata, a temperatura powietrza rzadko przekracza kilka stopni Celsjusza, nawet latem. To połączenie sprawia, że przeprawa przez ten akwen to wyzwanie zarówno dla statków, jak i dla ludzi. Każdy rejs wymaga szczegółowego przygotowania, a załogi muszą stale monitorować prognozy pogody, aby unikać niebezpiecznych sztormów. Nawet doświadczeni marynarze podchodzą do przepłynięcia tej cieśniny z szacunkiem.
Tajemnice głębin
Dno Cieśniny Drake’a od lat fascynuje badaczy. Maksymalna głębokość wynosi tu ok. 5 tys. metrów, a teren obfituje w łańcuchy podwodnych gór. Ze względu na swój niespokojny charakter, cieśnina jest wciąż stosunkowo słabo zbadana.
W głębinach żyją endemiczne gatunki ryb i bezkręgowców, które przystosowały się do ekstremalnych warunków życia. To właśnie w Cieśninie Drake’a można spotkać wieloryby, orki, foki i niezliczone gatunki ptaków morskich. Szczególnie latem, kiedy lodowce na Antarktydzie cofają się, życie w tym regionie zdaje się rozkwitać.
Jakie znaczenie ma dzisiaj Cieśnina Drake’a
W XXI wieku Cieśnina Drake’a jest wciąż ważnym szlakiem żeglugowym dla wypraw naukowych i turystycznych na Antarktydę. Najwięcej statków wypływa z portu w Ushuaia – najdalej na południe wysuniętym mieście Argentyny. Rejs na Antarktydę trwa zazwyczaj około 2 dni i jest sporym wyzwaniem dla tych, którzy nie mają mocnego żołądka.
Ze względu jednak na coraz większy ruch turystyczny w tym regionie, naukowcy i organizacje ekologiczne apelują o ochronę delikatnego ekosystemu „szóstego kontynentu”. Wprowadzane są nawet regulacje, by ograniczyć liczbę statków i turystów pokonujących Cieśninę Drake’a. Miejsca takie jak piramidy na Antarktydzie i surowa przyroda kontynentu – choć są zjawiskowe – są równocześnie niezwykle delikatne i narażone na zniszczenie.
Jak dotrzeć z Polski do Cieśniny Drake’a?
Podróż do Cieśniny Drake’a zaczyna się od lotu z Polski do Buenos Aires w Argentynie. Lot trwa około 15–20 godzin z przesiadkami na jednym z dużych europejskich lotnisk (m.in. we Frankfurcie, Paryżu i Madrycie). Z Buenos Aires trzeba dostać się lokalnymi liniami lotniczymi do Ushuaia – miasta położonego na Ziemi Ognistej. To właśnie stąd wypływają statki w kierunku Antarktydy.
Ushuaia, choć nazywana „końcem świata”, oferuje kilka opcji noclegowych. Miasto samo w sobie może być celem podróży i bramą wypadową do odwiedzenia Parku Narodowego Ziemi Ognistej i podziwiania panoramy gór oraz lodowców Patagonii. Ta ostatnia atrakcja znalazła się liście National Geographic Traveler – 10 rzeczy, które warto zobaczyć w Argentynie. Ta część świata najlepiej prezentuje się podczas lata na południowej półkuli, czyli od listopada do marca. Jeśli nie jest się naukowcem zaangażowanym w misję badawczą Antarktydy, lepiej jest odpuścić dalszą podróż na Antarktydę.
Źródło: National Geographic Polska