Oto 5 powodów, dlaczego warto porwać się na Seszele
Tanio nie jest, a skoro mamy wydać sporą sumę, potrzebujemy żelaznych argumentów.
Tekst: Monika Berkowska
1 z 5
Seszele
2. Podwodny świat jest na wyciągnięcie ręki
Podmorski świat wokół Seszeli potrafi sprawić, że nie chce się wystawiać głowy nad powierzchnię wody. Rafy koralowe zamieszkałe są przez ogromne żółwie morskie i delfiny. Poza tym kolorowe ośmiornice, mieczniki, makrele, ogromne tuńczyki, z których wyspy słyną.
Ale żeby podziwiać życie podwodne, wcale nie trzeba od razu nurkować – snorklowanie w strzeżonym miejscu, z rurką i w masce, dostarczy podobnych emocji.
(Fot. Shutterstock)
2 z 5
Seszele
2. Nigdzie nie ma takiego labiryntu wysp
Z górą sto wysp! I jak tu się zdecydować, na której się zatrzymać. Wybrać największą Mahé, Praslin, Coco Island czy Silhouette. A może wszystkie naraz.
To możliwe, jeśli zamiast hotelu wybierze się rejs statkiem wycieczkowym po archipelagu. Seszele nie są tanie. Ceny w niektórych hotelach zaczynają się od paru tysięcy złotych za noc. A tak mamy luksusowy nocleg, a przy okazji wygodny środek transportu. Można kluczyć leniwie na Oceanie Indyjskim, pomiędzy Indiami a Madagaskarem, prowadząc prywatny ranking wysp.
(Fot. Shutterstock)
3 z 5
HEMIS_0126002
4. Zobaczysz jedną z dziesięciu najpiękniejszych plaż na świecie
Jeśli chcesz móc powiedzieć, że widziałeś jedną z tych kilku najpiękniejszych plaż świata, pojedź na La Digue. To trzecia co do wielkości wyspa Seszeli. A znajdująca się w jej zachodniej części plaża Anse Union uznawana jest właśnie za jedną z dziesięciu najpiękniejszych. Inna – Anse Source d’Argent, z charakterystycznymi obłymi granitowymi skałami, to z kolei najczęściej fotografowana plaża archipelagu.
(Fot. Hemis)
4 z 5
Seszele
5. Poznasz niebanalną historię
Na zabytki nie ma się co nastawiać – brak ich na wyspach. Jeśli komuś nie wystarczają przyrodnicze atrakcje, może zwiedzić najmniejszą stolicę świata, jak mówią o znajdującej się na Mahé Victorii. Wyspy były swego czasu we władaniu Brytyjczyków (niepodległe są od 1975 r.). Przypomina o tym miniatura Big Bena na miejskim rynku.
Po pamiątkowym zdjęciu warto usiąść na obiad w pobliskiej The Pirates Arms. Ryby podają tam wyśmienite.
(Fot. Shutterstock)
5 z 5
Seszele
Seszele? Naturalnie
Ta podróż może nadszarpnąć nasz budżet. Oczywiście organizując wyjazd na własną rękę, możemy te koszty zminimalizować.
Cena biletu? Około 3,5 tys. zł Do Mahé polecimy z przesiadką przez Mediolan, Rzym, Paryż, Londyn, Monachium. Przeloty organizują linie Air France. Jeśli chcemy oszczędzić na noclegu, polecamy sprawdzone przez nas Vicky’s Holiday Apartment w Mahé (214 zł/2 os./noc).
To jak? Oszczędzamy?
(Fot. Shutterstock)