Francja wprowadza limity i rezerwacje dla turystów. Już nie tysiące, a setki osób dziennie
Francja nie może narzekać na brak turystów. Ich nadmiar może być jednak problematyczny. Tłumy odwiedzających gromadzą się w najpopularniejszych, niszcząc przyrodę. Zapominają przy tym o innych ciekawych atrakcjach w regionie.
W tym artykule:
- Francja ma sposób na odciążenie przeludnionych atrakcji turystycznych
- Marsylia i Korsyka z limitami dla odwiedzających
- Fenomen południowej Francji
Międzynarodowa turystyka szybko wraca do stanu sprzed pandemii. Najpopularniejsze miasta i regiony znów borykają się z przeludnieniem. Przykładem takiego miejsca jest Wenecja. Aby odciążyć miasto, rządzący planują wprowadzić opłaty dla tzw. jednodniowych turystów, którzy nie korzystają z weneckiej bazy noclegowej. Zmiany miały zostać wprowadzone w czerwcu 2022 r., ale odłożone je o pół roku.
Ograniczenia w ruchu turystycznym są powoli wprowadzane na całym świecie. Jak na razie tylko Wenecja planuje wprowadzić opłaty dla zwiedzających. W innych miejscach zmiany dotyczą dziennych limitów gości i systemu rezerwacji.
Francja ma sposób na odciążenie przeludnionych atrakcji turystycznych
To nie tak, że w pandemii nie podróżowaliśmy w ogóle i po dwóch latach nagle wszyscy ruszyli w drogę. Nadal szukaliśmy sposobów na spędzanie urlopów poza miejscem zamieszkania. I tak coraz większą popularnością zaczęły cieszyć się miejsca oddalone od miast, w tym gospodarstwa agroturystyczne w mniejszych miasteczkach i wsiach. Tam też nie jest już jednak cicho i spokojnie. Fale przyjezdnych nie tylko zmieniły atmosferę sennych miejscowości, ale też odcisnęły piętno na miejscowej florze i faunie.
Problem zauważono między innymi we Francji, gdzie wprowadzone zostały limity turystów i system rezerwacji. Nowe przepisy dotyczą popularnych kierunków pozamiejskich, na przykład Calanque de Sugiton w Marsylii. Miejsce zwykle odwiedza około 3 tys. osób dziennie. Po zmianach limit pozwoli tylko na 500 turystów.
Wieża Eiffla powinna zostać wyremontowana. Do prasy trafiły informacje o jej stanie
Wieża Eiffla przyciąga miliony turystów rocznie. Mało kto widzi, w jakim stanie jest naprawdę ta słynna budowla.Marsylia i Korsyka z limitami dla odwiedzających
Według lokalnej organizacji turystycznej Metropolitan Tourist Office najwięcej turystów odwiedza region w lipcu i sierpniu, co wiąże się z ogromnym ryzykiem dla chronionej przyrody. Poza wprowadzeniem dziennych limitów i systemu rezerwacji wdrożony zostanie także program „Outside the Walls”. Po jego uruchomieniu 50 przeszkolonych pracowników sezonowych będzie stacjonować w najpopularniejszych miejscach w Marsylii, w tym w Calanques. Do ich zadań należy informowanie o dobrych praktykach ochrony środowiska i kierowanie turystów do rzadziej odwiedzanych atrakcji.
Limity zaczną obowiązywać także na Korsyce, w tym na pobliskich Wyspach Lavezzi, w Dolinie Restonica i na masywie górskim Aiguilles de Bavella. Wszystko po to, aby uchronić naturalne środowisko wyspy przed degradacją. Odwiedzający będą zobowiązani do wcześniejszej rezerwacji. Pierwszeństwo mają jednak mieszkańcy Korsyki.
Planujesz wakacje we Francji? Sprawdź, co musisz zjeść w tym kraju
Kraj ten urzeka pod każdym względem. Decydując się na wakacje we Francji, warto wiedzieć, których potraw trzeba spróbować.Fenomen południowej Francji
Turyści szczególnie upodobali sobie południe Francji. Tam chętnie odwiedzają Prowansję, Lazurowe Wybrzeże czy Alpy. Miejscowe władze już rok temu skorzystały z technologii (aplikacje Waze i CI-Media), aby zarządzać ruchem w godzinach szczytu. Podobna inicjatywa zostanie zaadaptowana na słynnej skalistej wyspie Mont-Saint-Michel w Normandii.
– Zbyt wiele osób przebywa w tym samym miejscu w tym samym czasie, gdy w pobliżu są inne wspaniałe miejsca do odkrycia. Cały nasz innowacyjny system został zaprojektowany w celu rozwiązania tych problemów – komentuje Loïc Chovelon, dyrektor generalny CRT Provence-Alpes-Côte d'Azur w oficjalnym oświadczeniu.
Czy nowe standardy zwiedzania rozprzestrzenią się na inne kraje? To już powoli się dzieje i Francja nie jest jedyna. Niedawno pierwszy park narodowy w Polsce ograniczył dzienną liczbę gości. Na pewno skorzysta na tym nie tylko środowisko, ale też sami turyści. Przeciskanie się w tłumie to żadna przyjemność. Limity w najpopularniejszych miejscach zachęcają do eksplorowania okolicy i poznawania mniej oczywistych zakątków.