Reklama

Zapach kwietnych girland, długowłose gracje, muskularni tancerze i dźwięki słodkiej muzyki. Tak właśnie wygląda powitanie turystów na Hawajach. Łatwo dać się uwieść. I zwieść! Hula – bo tak właśnie nazywa się najsłynniejszy hawajski taniec, ma swoje tajemnice, głębię i magię. To, jak się tańczy oryginalne hula, zdradza nam Małgorzata Szokalska, wieloletnia nauczycielka hula (www.mocaloha.pl), która żyje między Polską a Hawajami.

Reklama

Starożytne hula kahiko opowiada legendy o bogach i królach sprzed tysięcy lat. Rdzenni Hawajczycy nie spisywali swojej historii, a przekazywali ją śpiewem i tańcem. Do dziś grupie tanecznej towarzyszy „opowiadacz”, który wystukuje na bębnie ipu, zrobionym z tykwy, oraz pahu, wykonanym z drzewa koa, wyrazisty rytm. To taniec świątynny, tańczony na ołtarzu. Aby trafić na taki spektakl, trzeba podpytać miejscowych i mieć dużo szczęścia.

Hawajczycy uważają, że hula kahiko dodaje odwagi. Sprawia, że człowiek czuje się silniejszy, gotowy na duże wyzwania. Zmiany zachodzą na poziomie podświadomości, a realizują się w świecie rzeczywistym. Uważaj, jeśli ci się nie układa w małżeństwie, siła wyzwolona przez hula kahiko może doprowadzić cię do rozwodu.

Współczesne hula auana to taniec do śpiewnej linii melodycznej, bez wyrazistego rytmu. Tu dominującym instrumentem jest ukulele. Piosenki śpiewane w języku hawajskim traktują o poszukiwaniu szczęścia poprzez miłość i harmonię z naturą. Tancerki nigdy nie są roznegliżowane! Mają wielowarstwowe spódnice (mogą być z rafii), na górze – jednolite bluzki. Odkrywają jedynie ramiona i mają bose stopy. Często tańczą z grzechotkami uli-uli. Na taki spektakl taneczny nie tak trudno trafić, a na pewno warto go zobaczyć.

Według Hawajczyków hula auana przemawia do serca. Otwiera pokłady dobrych emocji i wrażliwość na barwy. Wiele osób, które zaczyna tańczyć auanę, zmienia garderobę. I się zakochuje.

Komercyjne hula houoli to wersja tańca spreparowana na potrzeby przemysłu turystycznego i powszechnie kojarzona z wizerunkiem Hawajów. Półnagie dziewczyny noszą kokosowe biustonosze oraz bardzo kolorowe, kwieciste, niewiele kryjące spódnice. Teksty piosenek śpiewane są po angielsku i opowiadają o muskularnych surferach i przygodach miłosnych na piaszczystych plażach. Dziewczyny tańczą w sandałach. Uwaga! To „hula” tylko z nazwy. Do obejrzenia na hotelowych wieczorkach.

Jak tańczyć

Krok podstawowy jest prosty, a ruch opiera się na balansowaniu biodrami. Dłonie gestami opisują historię, a wzrok tancerza podąża za ich płynnymi ruchami.

Tańczymy boso, bo to daje kontakt z ziemią i według wierzeń ułatwia przepływ energii.

Hasłem do rozpoczęcia tańca jest początek tekstu piosenki. Zakończenie dedykuje się bogini lub osobie, o której śpiewana jest pieśń.

Prawdziwego hula nie tańczymy z gołym brzuchem.

To taniec solo. W parze tańczy się tylko na weselu, i to swoim własnym!

Jak korzystać z roślin

Po świeże kwiaty lei tancerze wybierają się przed spektaklem do lasu. Tam śpiewem proszą naturę o pozwolenie ich wykorzystania. Po spektaklu rośliny zanoszone są z powrotem do lasu i zostawiane na ziemi, by wzmocnić ściółkę. Nic nie powinno się zmarnować.

Nie wolno zrywać kwiatów w lesie samodzielnie i bez przygotowania. To atak na naturę!

Lehua – kwiaty symbolizujące boginię wulkanu, Pele, będącą motorem wszelkich zmian. To m.in. z nich plecie się girlandy

Olapa – symbol początkującego tancerza, który porusza się delikatnie jak ta roślina.

Ti – trawy osłaniające ołtarz, na którym odbywa się taneczny spektakl. Używane w tradycyjnej medycynie. Stosowane przy leczeniu np. stanów zapalnych.

Rafia – roślina używana do ręcznie plecionych spódnic.

Jak się ubrać

Przeciętny hawajski stragan oferuje co najmniej 150 rodzajów wzorów spódnic z materiału. Podobno Hawajczycy podśmiewują się z owocowego dizajnu, więc lepiej nie dołączać do tanecznej grupy w sukni w ananasy. Bezpiecznie jest sięgnąć po motywy z kwiatów, w dobrym tonie są żółwie i paprocie. Spódnice kosztują od 50 do 80 dol.

Spódnice z rafii kupimy w supermarkecie za 15 dol. Hawajskie tancerki wykonują je jednak same.

Wieńce z kwiatów lei także najlepiej wypleść samemu. Można się tego nauczuyć np. na warsztatach u nauczyciela tańca. Albo – ostatecznie – kupić. Girlandy ze świeżych kwiatów znajdują się w supermarketach, w dziale z mrożonkami, i kosztują 15 dol. W złym tonie są sztuczne lei, made in China, choć cena jest kusząca – góra 3 dol.

Jak podziękować

Za dobroczynny wpływ tańca hula na życie można złożyć bogini Pele podarunek u podnóża wulkanu. Wtajemniczeni powiadają, że bogini ognia najchętniej przyjmuje fajki oraz mocne trunki. Na straganach można kupić gotowe zawiniątka z darami. Co zawierają? Nie wiadomo, bo nie wolno ich rozpakowywać.

Patrycja Michalak, 2012

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama